2013-11-26
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Come back again (czytano: 598 razy) (POPRAW WPIS , DODAJ ZDJĘCIE)
Dziś jest przełomowy dzień w moim życiu. A to dlatego że wieczorem mam zamiar wyruszyć na lekką przebieżkę po pięciotygodniowej przerwie spowodowanej urazem kaletki. Również dlatego że będzie to rozpoczęcie przygotowań do wiosennego maratonu. Jakże ważnego i znaczącego ponieważ będą to moje pierwsze poważne i konkretne przygotowania na tym dystansie. Jako biegacz mam zamiar wyśrubować w końcu moją życiówkę na 42km oraz na półmaraton. Jedyny dystans który do tej pory wybiegałem to 10km(34.05).
Kontuzja wyleczona, nie czuję bólu,dyskomfortu,nacisku.
Podczas codziennej ośmiogodzinnej pracy w której muszę pokonać dystans około 13-14km kondycja mojej kaletki nie daje żadnego sygnału do niepokoju.
Chciałbym bez żadnych przeszkód biegać w okresie zimowym i nie przejmować się poważnymi urazami ale zauważyłem że większość urazów biegaczy ma związek przeważnie z zimową aurą i minusowymi temperaturami. Trudno wtedy zachować kontrolę trakcji, łatwo o pośliźnięcie na oblodzonej drodze,zima zasypana śniegiem to na pewno nie są dogodne warunki. Tym bardziej wtedy jak ktoś biega poza miastem.
No cóż, nikt nie powiedział że będzie lekko,łatwo i przyjemnie.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |