2013-07-03
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| O włos od rekordu (czytano: 216 razy)
Trening zacząłem o podobnej porze jak wczoraj, ok. 6.20. Jako że czułem w nogach wczorajszy trening, to myślałem że sobie spokojnie pobiegam ok 10 km. W każdym razie o żadnych szybkich biegach nie myślałem. A tymczasem...
Pierwsze okrążenie wyszło 6:11, ale kolejne już poniżej 6:00 - dokładnie 5:59. Trzecie 5:53. I o dziwo każde kolejne było szybsze, mocy nie traciłem. Siódme (ostatnie liczące się do wyniku) przebiegłem w 5:42, a 7 łącznie w 41:10 - 2 sekundy wolniej niż rekordowy wynik z początku czerwca. Szkoda że nie pomyślałem, żeby przebiec ośme okrążenie poniżej 6:09. Niestety odpuściłem i przebiegłem je w 6:28, a dwa kolejne jeszcze wolniej i ostatecznie 11 km, czyli 10 pętli, pokonałem w czasie 1:01:08.
Tak więc był to kolejny dobry trening, z coraz większym optymizmem czekam na półmaraton w Pucku.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu JacekGdynia (2013-07-03,18:12): Mam nadzieję,że bedziesz w Pucku bo czytając Twojego bloga zrezygnowałem z biegu w Lęborku właśnie na rzecz półmaratonu na Pólwyspie . W każdym bądz razie bedzie okazja ,żeby sie spotkać i zamienić kilka słów . Pozdrawiam
|