Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [86]  PRZYJAC. [344]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Marysieńka
Pamiętnik internetowy
Powrót

Maria Kawiorska
Urodzony: 1956-07-21
Miejsce zamieszkania: Borowy Młyn
1008 / 1019


2013-06-10

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Mimo wszystko.. (czytano: 1774 razy)

 

"Zaliczyłam" ponad setkę maratonów, ale wszystkie razem wzięte nie "sponiewierały" mnie tak jak ten ostatni, czyli Chojnik maraton(dokładniej 43.51 km).
Przed każdym ze startów zwykłam zapoznawać się z tras± z jaka przyjdzie mi się "mierzyć". Tym razem...z braku czasu nawet do regulaminu nie zajrzałam. Tak szczerze, to ograniczyłam się do wyrażenia zgody na ten start. Namówił mnie(po¶rednio)Mirek, zgłosił Darek....Ja miałam tylko pojechać i przebiec by choć troszkę "lizn±ć" tego co czeka mnie w Lavaredo.
Naiwnie s±dziłam, że jeżeli zaliczyłam kilka biegów górskich...to co to dla mnie kolejny maratonik...
Oj naiwno¶ci!!!!
Ależ dostałam lekcję.
Ten maraton "przeczołgał" mnie, "przeżuł" i "wypluł" prawie zwłoki..
Łaskawie pozwolił mi "przelecieć" siebie, ale zanim dotarłam do mety pokazał mi jakim może być.
Udowodnił mi, że je¶li chodzi o zbiegi jestem dopiero co zaczynaj±cym "raczkować" niemowlakiem.
Moje nóżki długo będ± go pamiętały, o pupie nie wspomnę...miała bardzo bliskie "kontakty" z głazami... tak bliskie, że połowa z niej mieni się pięknym fioletem zmieszanym z czerwieni±.
Kolanko piękna szrama przyozdobione i nieco opuchnięte..
Upadek był tak bolesny, że z bólu łzy ciurkiem spływały mi po policzkach. Przez minutę "ryczałam" z bólu, przez kolejnych pięć..nie wiem czy z żalu nad sam± sob± czy nad własn± naiwno¶ci± a może nad głupot±, że zamarzyło mi się po włoskich Dolomitach "polatać"???.
Była i rado¶ć, rado¶ć, że mimo wszystko udało mi się dotrzeć do mety w jednym kawału.
Maraton "pokazał" mi jak słaba jestem na zbiegach, ale i ja udowodniłam mu, że mocna jestem na podej¶ciach.
Czas jaki uzyskałam na tak trudnej trasie...6.12.23 "doładował" mnie psychicznie...pozwolił uwierzyć, że zmieszczę się w limicie 31 godzin..
A poniżej wyniki pierwszej trójki kobiet..

I m Wojciechowska Aleksandra czas 6.01.18
II m Płońska Anna czas 6.10.28
III m najmłodsza laseczka czyli ja czas 6.12.23(wszystkie czasy netto).

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


TREBI (2013-06-10,19:49): Gratuluję Mary¶. Góry s± piękne ale i potrafi± pięknie zmasakrować;) A Lavaredo zrobisz poniżej 24 h:) ps Powoli w moim brzuchu zaczyna się wylęg motyli;)
Marysieńka (2013-06-10,20:17): Trebi....oby¶ miał rację....a ja cholerka jeszcze się nie denerwuję....i dziwne to ale ten maraton naprawdę podbudował mnie psychicznie...podbudował bo mimo wszystko, choć powoli ale zbiegałam co dla mnie jest dużym postępem(rok temu schodziłam prawie na "czworaka") :)
adamus (2013-06-10,20:19): Gratulacje Mary¶!!! A na 31h godzin to pobiegnę ja po 8-miesięcznym "niebieganiu", Ty skonćzysz Lavaredo w sobotę wieczorem :)))
kudlaty_71 (2013-06-10,20:23): ...po raz kolejny szczere gratulacje Marysiu...mam nadzieję, że i mnie będzie dane ukończyć kiedy¶ taki bieg...
dario_7 (2013-06-10,20:48): Dawno tak się nie bałem czekaj±c na Ciebie na mecie, a jeszcze bardziej tuż po Twoim dotarciu na ni± - burza pod Łabskim przy tym to piku¶... ;) Cieszę się, że jeste¶ cała i zdrowa oraz że już po chwili znów chciała¶ w góry!! ;)))
Marysieńka (2013-06-10,20:50): Mirek....chciałabym, ale jak to w życiu bywa....my sobie a ono często nam funduje niespodzianki...nie zawsze miłe :))
Marysieńka (2013-06-10,20:55): Wojtku.....chyba Tobie nie muszę mówić, że wszystko w naszych głowach??? :))
Marysieńka (2013-06-10,20:57): Dareczku....dobrze przeczytałam??? Że co???? :)))
dario_7 (2013-06-10,21:27): Mary¶, no martwię się czasem przecież... takie tam... ludzkie odruchy ;)) Ale, masz rację, chyba trza się bardziej o siebie zacz±ć martwić, bo nogi mi się dzisiaj rozjeżdżały na schodach, a gdzież tu do dystansu LUT??? ;)))
maleńka26 (2013-06-10,22:00): Mary¶ jeste¶ nie do zdarcia!
snipster (2013-06-10,22:10): Lavaredo to będzie wisienka na torciku ;)
paulo (2013-06-11,09:54): te maratony okupione męczarniami i krwi± s± chyba najcenniejsze. Gratuluję!
ewabilinska62 (2013-06-19,19:46): Gratuluję i współczuję bólu,trochę wiem jak to jest zbiegać.Załatwiłam się jak schodziłam z Czantorii tras± narciarsk± to przez kilka dni nogi kołki , zero czucia.Tragedia ale to piku¶ z twoimi wyczynami.Trzymaj się dzielnie :)jestes mocna.







 Ostatnio zalogowani
orfeusz1
01:01
camillo88kg
00:14
przemcio33
23:50
fit_ania
23:47
conditor
23:28
janeta75
23:27
andreas07
23:20
witold.ludwa@op.pl
23:08
arco75
23:02
grzedym
22:46
hajfi1971
22:44
Januszz
22:32
Fred53
22:22
stanlej
22:16
romelos
21:47
jaro kociewie
21:42
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |