2013-02-28
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Wiosna :) (czytano: 293 razy)
No i doczekałem się pierwszego prawie wiosennego treningu. Dziś założyłem na siebie jedną warstwę mniej niż zwykle, a na głowę tylko opaskę, która i tak po paru kilometrach wylądowała w kieszeni. W górze słoneczko poczynało sobie coraz śmielej, ptaki śpiewały całkiem głośno, i jedyne co przeszkadzało, to jeszcze całkiem spore pokłady śniegu i błota pod nogami. Ale to już chyba ostatni raz w tym roku.
Trochę mi żal, że w ciągu najbliższych paru dni nie będę mógł z tych poprawiających się warunków skorzystać w pełni. Jeszcze jutro planuję jeden trochę szybszy trening, a potem czekają mnie przymusowe cztery dni przerwy. Wiem, że nie powinno się robić takich długich przerw, ale plany treningowe to jedno, a życie to drugie. Pracuję ostatnio „interwałowo” i od soboty do wtorku będę wracał do domu po 18 lub później i nie będę już miał na pewno ani siły ani ochoty na bieganie. Z jednej strony może taka mała przymusowa regeneracja mi się przyda, bo trochę czuję w nogach ostatnie dość intensywne tygodnie. Ale z drugiej strony ta przerwa wypadła mi w dość niefortunnym momencie, bo za tydzień z hakiem planuję pierwszy poważny pozimowy sprawdzian formy, czyli „Bieg o złote gacie” w Brzeszczach. Najlepiej więc byłoby jeszcze w najbliższy weekend pobiegać coś mocniejszego, a potem dopiero dać sobie trochę luzu dla nabrania świeżości. Ale trudno, nic tu nie poradzę, trzeba wycisnąć co się da, z tego co się ma.
Bardzo ciekaw jestem, co mi wyjdzie na tej dyszce w Brzeszczach. Z jednej strony cudów się nie spodziewam, bo cały czas jeszcze robię przede wszystkim długie wolne wybiegania ze stosunkowo niewielkimi (choć coraz większymi) dodatkami szybszych kawałków. Ale może właśnie dlatego, że na wiele nie liczę i podejdę do tego startu na luzie (choć to przecież bieg o złote gacie :)), to uda się nabiegać jakiś fajny wynik, który będzie pozytywnym bodźcem do dalszej pracy. Tfu, co ja piszę... nie pracy, tylko zabawy!
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu Marta Romanowska (2013-02-28,20:04): Powodzenia na zawodach :) creas (2013-02-28,20:11): Dziękuję bardzo! DamianSz (2013-03-01,08:50): Dokładnie tak sobie wczoraj też pomyslałem, że to mój pierwszy wiosenny trening. A biegłem jak jeszcze błotko było zmrożone, więc miałem lepiej -) Żeby tak taka pogoda była w Brzeszczach. creas (2013-03-01,09:35): Z tego co widzę, to na razie prognozy na przyszły weekend są optymistyczne. Może nawet będzie można pobiec "na krótko"?
|