2012-11-06
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Duma (czytano: 516 razy)
Kasia debiutuje.
W niedzielę 7 października 2012 roku wystartowałam w biegu w Rakoniewicach. II Dycha Drzymały- niby 10 km to mało w porównaniu do odległości, jakie biegają moi rodzice(maratończycy). Jednak dla mnie był to wielki wyczyn, ponieważ z osoby, która kiedyś nie mogła przebiec na lekcjach wychowania fizycznego nawet 100 metrów, stałam się biegaczką.
W dzień biegu, od samego rana, byłam zestresowana, jednak otuchy dodawała mi myśl, że będę biegła z moim tatą, który mnie wesprze i nie pozwoli mi się poddać. Tak rzeczywiście było. Na początku, zaraz po wystartowaniu, biegło mi się ciężko. Musiałam przedzierać się przez tłum biegaczy. Było to bardzo trudne, dlatego już na 4 km byłam zmęczona. Jednak kibice stojący na trasie dodawali mi siły i woli walki. Do mety dobiegłam po 56 minutach. Wszyscy znajomi rodziców gratulowali mi udanego debiutu. Dla mnie najważniejsze był osiągnięty przeze mnie cel, którym było pokonanie tego dystansu w czasie krótszym niż godzina. Stało się to dla mnie priorytetem, gdyż chciałam udowodnić tym, którzy we mnie nie wierzyli, że dam radę. Jak postanowiłam, tak zrobiłam. Przy okazji zajęłam dobre miejsce w swojej kategorii wiekowej. Po biegu udałam się wraz z rodzicami i członkami Klubu Biegacza TKKF „Łabędź” Zbąszyń na poczęstunek.
Dzień mojego debiutu uważam za udany. Nie tylko dlatego, że dobiegłam do mety, ale również z tego powodu, że spędziłam go w bardzo miłej atmosferze i w gronie sympatycznych osób. Jestem pewna, że w przyszłości zmierzę się niejednokrotnie z podobnymi wyzwaniami.
Kasia Chłopek
...relacja za zgodą mojej córki:)
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu jacdzi (2012-11-06,15:05): Pogratuluj corce! A ja gratuluje Tobie, ze masz biegajaca, tak dzielna corke! darianita (2012-11-06,15:07): Dzięki Jacku , to wielka przyjemność biegać a co dopiero z rodziną... bmorski (2012-11-06,20:50): Sprawdzić się, pokonać słabość, przełamać opór materii i wykazać wyższość ducha nad ciałem - oto prawdziwa przygoda ! Brawa dla córki i dla całej rodzinki (pewnie już niedługo rodzinki maratończyków ;o)) !!! marcinpl88 (2012-11-07,08:03): Gratulacje i życzę kolejnych sukcesów ;) paulo (2012-11-07,08:26): to bardzo miłe Darku, że biegacie gromadką rodzinną i że tyle radości Wam to sprawia. Fajnie się czyta takie relacje. Pozdrawiam i życzę dalszych wspólnych radości
|