2012-10-27
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Jak zamykać sezon to tylko w Tucholi (czytano: 1410 razy)
Najpierw wywieĽli nas do lasu. Autobusami. Co¶ jak w Trzemesznie, chyba tylko podróż trwała jeszcze dłużej.
A potem był las. Las jak to las, jednym służył do spacerowania, innym do zrobienia tego co zdecydowanie zwiększyło ich poczucie więzi z przyrod±, a znaleĽli się i tacy którzy na krótko zanurzyli się w knieje i wyszli z torebk± foliow± pełn± g±sek ….. hm, mam nadzieję, że g±sek.
Tak to wła¶nie bywa, gdy decydujecie się na udział w Biegu ¦w. Huberta w Tucholi. Bieg przez Bory Tucholskie. Dystans 15 km w tym jakie¶ 11 km w¶ród sosen, dębów, ¶wierków, leszczyn, brzóz, buków i dziesi±tek innych dendrologicznych rarytasów, w¶ród mchu i paproci jednym słowem – bajka.
W tak pięknych okoliczno¶ciach przyrody... I niepowtarzalnej, przyszło mi odbyć ostatni bieg sezonu 2012 r. No może prawie ostatni ;o))
Radosna przebieżka w dobrym towarzystwie (dzisiaj moje Kochanie wiernie mi towarzyszyła), po romantycznej trasie, na luzie – bez limitów, wytycznych i innych stachanowskich wyzwań do wykonania. Tego mi było trzeba. Idealne 15 km na okres roztrenowania, który zaaplikowałem sobie po Poznań Maratonie.
No i Moje Kochanie było takie posłuszne ! Zupełnie jak nie moje ! Cały czas trzymała wyznaczone przeze mnie tempo i równym krokiem w całkiem niezłym stylu zaliczyła swój debiut na tym dystansie.
Fajny dzień. Fajny bieg. Fajne do¶wiadczenie.
W przyszłym roku ma być podobno trochę inaczej. Zapowiedziane zostały jakie¶ zmiany w przebiegu trasy, jakie¶ poprawki organizacyjne. OK, niech i tak będzie, niech organizatorzy robi± swoje.
Ja wiem jedno – je¶li podobnie jak dzisiaj, za rok będzie taki sam bór spowity delikatn± mgiełk±, je¶li będzie takie samo rze¶kie powietrze owiewaj±ce twarz delikatnym wiaterkiem i je¶li tak jak dzi¶, będzie ze mn± Moje Kochanie, to proszę podajcie numer konta, na które mógłbym przelać opłatę startow± za udział w IV Biegu ¦w. Huberta w Tucholi.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora jacdzi (2012-10-27,23:47): Biegi po lesie zawsze sa urokliwe, ale szczegolnie jesienny koloryt nadaje im tego " smaczku". Uwielbiam lesne biegi. darianita (2012-10-28,22:34): ...nic dodać ,nic uj±c. Biegać w takim towarzystwie i w takim otoczeniu to bajka:).
Jeszcze raz gratuluję debiutu maratońskiego. bmorski (2012-10-29,21:00): Jacku - polecam Trzemeszno z Biegiem Trzech Jezior, jako niezawodny sposób na rozsmakowanie się w le¶nym bieganiu w zimowej scenerii.
Darku - wiem, że Tobie też tego nie brakuje i że dobrze wiesz jaka to rado¶ć :o)
|