2012-10-18
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Maraton vs. Szmajchel 2:1... (czytano: 1803 razy)
PATRZ TAKŻE LINK: http://www.szmajchel.naszebieganie.pl/2012/10/17/maraton-vs-szmajchel-21/
Szykując się do 13. Maratonu Poznańskiego przebiegłem w ciągu 3 miesięcy ponad 1500km. Jeśli policzyć czas jaki spędziłem na treningu (wliczając w to również jednostki uzupełniające) to wynik jest jeszcze bardziej imponujący: 180 godzin. Daje to średnią prawie 2 godzin na dzień, co dla amatora jest raczej niezłym wynikiem. O tym treningu chciałbym napisać więcej w osobnym wpisie, teraz musiałem jednak zahaczyć o ten temat, żeby pokazać dlaczego nie jestem zadowolony z wyniku jaki osiągnąłem…
Niedziela rano, obudzony przez kumpla który u mnie nocował, nie miałem okazji sprawdzić czasu jaki osiągnąłem, a właśnie wchodziłem na stronę sts-u i odpalałem plik z wynikami… Chwilę wcześniej biłem się z jakimś zawodnikiem, który nie chciał pozwolić mi przyśpieszyć i zostawić go za moimi plecami. Generalnie tej nocy spałem bardzo niespokojnie i śniłem tylko o maratonie. Na szczęście ta część o walce wręcz na trasie się nie spełniła, a wynik dostałem od razu po biegu sms-em, więc nie musiałem szukać...
Dalsza część uzupełniona o zdjęcia na moim nowym blogu: TUTAJ. Znaleźć tam można również inne wpisy, nie publikowane tutaj. Serdecznie zapraszam :)
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |