2012-07-30
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| "Bieg pod tysiącletnimi dębami" - Kazimierz Biskupi (15km) (czytano: 1304 razy)
PATRZ TAKŻE LINK: http://arturbednarek.blogspot.com/2012/07/bieg-pod-tysiacletnimi-debami-kazimierz.html
Pobudka wcześnie rano i wyjazd do Kazimierza już sam w sobie przy wysokich temperaturach na dworze i samochodzie bez klimatyzacji był męczący :P, ale z raz podjętej decyzji tak łato się nie wycofuję więc pognaliśmy na miejsce, myślałem że ciężko będzie ciężej znaleźć hale sportową w Kazimierzu ale na szczęście zaraz po wjeździe do miasta były oznaczeni do hali sportowej. Lenia odebrała swój numer startowy, potem ja i poszliśmy z innymi dzieciakami na rozgrzewkę, dzieci startowały od najstarszych do najmłodszych i fajnie było to przemyślane tylko zawsze dziwie się na biegach dzieci że zamiast zaraz za samą metą - odbiór medali i ustawianie ich w kolejkę powinno znajdować się parę metrów za linią mety by spokojnie organizatorzy mogli je "wyłapać" i ustawić w kolejkę po upragniony medal i soczek, wiem że to wśród maluchów nie ma zbytnio znaczenia ale lubię porządek :), druga sprawa to rodzice za linią mety przestawiający z miejsca na miejsce swoje dzieci - najlepiej ogrodzić taśmą z prawej i lewej a "odbiór" dziecka po odebraniu medalu na końcu tego tunelu w którym po kolei czekały na swoje nagrody, byłby większy spokój a organizatorzy na pewno dadzą sobie radę w pokierowaniu niektórych zagubionych dzieciaków - ot słowo na temat biegu najmłodszych - oczywiście nie narzekam tylko zwracam uwagę że warto by coś poprawić.
10:00 i start biegu głównego na 15km spod hali sportowej aby po chwili znaleźć się w Puszczy Kazimierskiej która dała biegaczom sporo cienia ale dostarczyła też wielu urozmaiceń, takich jak falujące podbiegi a zarazem i zbiegi, ubite leśne dukty oraz miękkie piaszczyste odcinki po których biegło się jak po plaży, korzenie kamienie i wiele innych atrakcji dzięki którym każdy biegnący napracował się bardziej jak na niejednym krótszym biegu. Bardzo ładny był odcinek przy jeziorze Głodowskim, a później już tylko ciche leśne długie proste aż do mety, na której czekał wyjątkowy medal. Atmosfera wkoło biegu była bardzo przyjazna, wszyscy dopingowali każdego biegnącego co motywuję do ostatniego wysiłku przed metą.
Założenia co do czasu ukończenia biegu miałem w okolicach 1:15:00 ale zważywszy na temperaturę i dość ciężką trasę spokojnie zadowolony jestem z uzyskanego wyniku, zresztą nawet nie miałem wśród tej fajnej atmosfery biegu zbytnich wymagań czasowych.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu renia_42195 (2012-07-30,20:36): Gratuluję medalu Leni :) Super sprawa, że łyka bakcyla biegania od "małego" :)
|