2011-05-10
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Maraton w Pradze (czytano: 260 razy)
No i po maratonie 3,43, Nie jest Ľle ale jak zwykle mogło być lepiej. A Praga robi wrażenie no i super luzacki czas zwiedzania biesiadowania i gadania z przyjaciółmi.. Pojechali¶my oczywi¶cie z Ja¶kiem i klubem kibica...
Na terenach targowych spotkali¶my Pani± Jolę z firmy odlewniczej KULEJ (robi± medale dla większo¶ci polskich imprez).. A na Maratonie kilka zdarzeń godnych wspomnienia:
1. młody facet który stracił przytomno¶ć 15 mb (15 metrów) przed met±
2.nasza polska flaga zatknięta na 6 metrow± wędkę skupiała mnóstwo naszych biegaczy ( podobnie było w Sztokholmie 2009)
3.spotkali¶my Bożenkę (spotykamy ja na większo¶ci polskich maratonów ale dziewczyna po prostu "lata" po ¶wiatowych imprezach - Dubaj ,Chicago , Nowy Jork itp...)
4.oraz inne zdarzenia ¶wiadcz±ce o olbrzymim wysiłku i determinacji biegaczy (nie będę wchodził w szczegóły bo niezbyt apetyczne)
Jak mi się co¶ wartego wspomnienia przypomni to dopiszę...
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |