Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [18]  PRZYJAC. [278]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Truskawa
Pamiętnik internetowy
Biegam, więc żyję.

Izabela Weisman
Urodzony: 1972-02-
Miejsce zamieszkania: Żory
307 / 483


2012-02-22

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Nie lubię marudzenia (czytano: 776 razy)

 

Czasami czytając blogi albo wypowiedzi na forum nie mogę wyjść z podziwu jak to nam biegaczom przeszkadza pogoda. Jest grupa ludzi, którzy nieustannie narzekają. Latem jest im za gorąco, zimną za zimno, jesienią za bardzo pada, a wiosną błoto.. Noooo luuuuudzieeee… Z takim nastawieniem to najlepiej szachy uprawiać. Jest czysto, spokojnie, czasami nawet klima działa, nic nie wieje, nie pada, nie świeci w oczy.. żyć nie umierać.

Przecież ta zmiana pór to jedna z rzeczy, która sprawia, że bieganie jest takie przyjemne. Mniej więcej co trzy miesiące całkowicie zmieniają się nam warunki, jest inne światło, inna pogoda, inaczej wygląda las po którym biegamy, inaczej pachnie powietrze . Co trzy miesiące można wyciągnąć inny zestaw ciuchów i butów i cieszyć się tym co dostajemy od przyrody za darmo. W czym problem? A jaka satysfakcja, ż e pobiegało się w „syberyjskim” mrozie, saharyjskim upale, albo w deszczu godnym strefy równikowej. Wystarczy tylko odpowiednio się ubrać i przygotować do biegu, a jak się nie chce to się potem marudzi. Gdybym miała takie nastawienie chyba zrezygnowałabym z biegania. Po jakie licho tak się umartwiać i męczyć?

Nie lubię tego narzekania na wszystko. Na pogodę, na porę dnia, na dzień tygodnia, na dzieci, szkołę, pracę, na ludzi którzy mają czelność robić to co my. Nie lubię. Drażni mnie to nawet.
Pogoda jaka jest każdy widzi i można się do niej dostosować. Do wszystkiego można tak naprawdę się dostosować tylko trzeba chcieć. I trzeba lubić ludzi, choć niekoniecznie każdego z osobna. Wystarczy lubić jako gatunek i życie staje się dużo prostsze, mniej marudne a co za tym idzie znośniejsze dla naszych współżyjących . Po co sobie nawzajem utrudniać życie? Wszyscy musimy przez to życie przejść i chyba lepiej to życie polubić. Dla siebie i dla innych. Tak mi się przynajmniej wydaje. :)





Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


DamianSz (2012-02-22,09:58): Tym wpisem marudzisz, że inni marudzą -)))
Truskawa (2012-02-22,09:58): mądrala się znalazł :)))
KR (2012-02-22,10:09): Nie ma złej pogody. Można być jedynie żle odzianym.
Rufi (2012-02-22,10:09): a miał być wpis o czymś innym :-)
Truskawa (2012-02-22,10:16): O widzisz Ela. Widziałam, że miałam napisać o czymś innym! A możesz mi przypomnieć o czym? :)))
Truskawa (2012-02-22,10:18): No właśnie Ewuś ja mam takie paskudne wrażnie, że to jednak jest prawda. :)) Jednak tak. :DD
Truskawa (2012-02-22,10:19): Echo no ja też czasami nie idę biegać bo mnie pogoda jednak zniechęci. Ale innym razem w takiej samej pogodzie biegam i jest to dla mnei przyjemne, a takie marudzenie dla marudzenia trochę jednak drażni. :)
Michał1980 (2012-02-22,10:26): Ale co zrobić jak naprawde jest zimno i plucha i wieje i psy latają i szczekają i nawet gryzą i że ludzie wytykają jeszcze biegających palcami, a w dodatku szybko sie robi ciemno i że zwiększają wiek emerytalny i paliwo drożeje. Wszystko jest do bani trzeba się przerzucić na bierki lub pływanie synchroniczne.:)
Truskawa (2012-02-22,10:30): Iść do lodówki, wyjąć piwo i poczekać na zmianę klimatu. :)))
papaja (2012-02-22,10:36): Trafiłaś w czas z tym wpisem! Dla niektórych zaczyna się post - kolejna okazja do umartwiania :)))
Rufi (2012-02-22,10:43): o Twojej ambicji :-)
mariod (2012-02-22,10:48): Bo my naród,narzekanie mamy wrodzone.A na zmianę mentalności trzeba pokoleń.
KR (2012-02-22,11:00): Bez przesady. Narzekanie to stan psychiki indywidualnego czlowieka, narodowosc nie ma tu nic do rzeczy. Sa po prostu narzekajacy i nie narzekajacy. Myslę, ze wśród osób czynnie coś robiacych w wielu wypadkach to narzekanie to jest takie "krygowanie się" ludzi którzy mają problem, ze wśród nich jest wielu narzekajacych a oni są już zmęczeni byciem cały czas pogodnymi, optymistycznymi. W takiej sytuacji będąc "wśród swoich" napiszą to i owo. Może jest to taki wentyl bezpieczeństwa?
3,14 Ci w oko (2012-02-22,11:39): Szachy są niebezpieczne, drzazga wpadnie i infekcję mamy zapewnioną! A gdy ciśnienie skoczy, to się myśleć nie da ;)
Truskawa (2012-02-22,12:10): Asia, nawet wiem jakie dzisiaj dzień mamy! Rzeczywiscie trafiłam. :)))
Truskawa (2012-02-22,12:11): Ale niestety to zima sprzed trzech lat. :DD
Truskawa (2012-02-22,12:12): Ela o ambicji?? To nie mogło być o mnie.. :))
Truskawa (2012-02-22,12:13): Mariusz, może i tak jest, że nasz naród taki marudny, choć z tego co wiem niemcy wcale mniej nie marudzą niż my. Chyba jednak mam takie zdanie na ten temat jak Kazik. :)
Truskawa (2012-02-22,12:14): Jacek pozwolisz, że skupię się na jednym, jedynym słowie w Twoim komentarzu? Chodzi mi o "młodą". I czy mógłbyś pisać tak częściej? :)))
Truskawa (2012-02-22,12:18): Masz rację Piotrek! I wieżyczką można sobie wybić oko! Niebezpieczne. :))
Hepatica (2012-02-22,12:29): Dla biegacza to tak jak dla leśnika pogoda jest tylko dobra albo bardzo dobra!!!! Ale Iza nie mów, ze czasami nie lubisz sobie ponarzekać, tak po prostu jak napic sie kawy albo zjeśc pyszne ciacho:))). Nie, bez narzekania nie da się żyć:))).
tytus :) (2012-02-22,12:33): a tak w ogóle Damek ma rację, marudo jedna
tytus :) (2012-02-22,12:33): Jotka a Ty co chcesz uprawiać?
e.i. (2012-02-22,14:55): Oj tam, oj tam ;), a co złego w narzekaniu? W niewielkich ilościach wszystko jest dozwolone. Biegacz też człowiek i pomarudzić czasem może. Jeśli np. wybiegnę w parny letni wieczór, gdy wilgoć taka, że nie ma czym oddychać a bieg staje się dla mnie istną męczarnią, toż przecież nie powiem "och, jakież piękne dziś warunki i jaki bieg udany" tylko "no żeby to jasna ciasna, zdechnę zaraz jak nic!". A że chcę biegać i nie mogę czekać na optymalne warunki dla mnie, to lecę w taką pogodę jaka jest, co nie znaczy, że nie mogę pomarudzić z tej okazji ;). Więc nie będę tu udawać twardziela-optymisty i przyznam się, że marudzę gdy Syberia w powietrzu i gdy sałna też marudzę i gdy na twarz spada mi ulewny deszcz w środku trasy a w butach chlupie woda. Fajnie jest pomarudzić i żaden to dla mnie wstyd :).
kokrobite (2012-02-22,15:32): Marudom mówimy zdecydowane: nie" ;-))
Kedar Letre (2012-02-22,15:48): Nie lubisz marudzenia?!To poczekaj tylko, bo właśnie zabieram się za pisanie wspomnień z wyjazdu do Zakopca. Oj będę tam marudził, oj będę!:)
3,14 Ci w oko (2012-02-22,16:39): taaa a skoczek jeszcze wskoczy do gardła ;)
Truskawa (2012-02-22,16:51): Kiedy Krysiu ja naprawdę każdą pogodę lubię. Nic na to nie poradzę. Taki model, ale to wiesz, rocznik już stary bo 1972 i może dlatego. :))
Truskawa (2012-02-22,16:53): Tytus, mam niejasne wrażenie, że ta męska koalicja to ma nawet nazwę własną ale mi to słowo przez palce nie przejdzie. :))
Truskawa (2012-02-22,16:54): Jasne Aniu, ale przecież kiedy postanowiłaś biegać wiedziałaś chyba, że prawie nigdy nie będzie idealnej pogody do biegania. :) I to nas różni od tej marudzącej reszty. Przecież nikt nam nie każe biegać, a jesli już biegamy to po co marudzić? :)
Truskawa (2012-02-22,16:57): Nie wiem Ewa, chyba tak w ogole to nic złego w narzekaniu. Tylko jak wciąż czytasz to samo, przy każdej zmianie pory roku wciaż te same uwagi co do pogody to chyba trochę można się tym znudzić? No i naprawdę nie trzeba biegać. Jesli to nie jest przyjemność to lepiej na serio zająć się tymi szachami i nie odbierać przyjemności tym, którzy lubią każą podgodę, czyli np. mi! :))
Truskawa (2012-02-22,16:58): Leszek, jak zdecydowanie "nie" to mi takie wychodzi: "NIE". :)
Truskawa (2012-02-22,16:58): Nie możesz marudzić Radziu. No po prostu nie możesz! :))
Truskawa (2012-02-22,16:59): A to jeszcze konik może kopnąć piotrek. :))
tygrisos (2012-02-22,20:04): To widać, homofobia Ci mineła :) Od lat marze, żeby się przenieść do ciepłych krajów, ale coraz bardziej doceniam to, ze w Polsce naprawde mamy wszystko. I to mi się coraz bardziej podoba, choć najbardziej wiosna, która sadzi wieloskokiem do nas :) "I znów świnie zaczną się rozbierać" Sorry, ale musiałem dosłownie przytoczyć mojego kolege z pracy :D
3,14 Ci w oko (2012-02-22,20:29): kurczę... zabrakło mi już pomysłów... czy wspominałem, że drzazga może się wbić? ;)
Gulunek (2012-02-22,20:30): :) Też tak uważam, choć sam często marudzę :P
snipster (2012-02-22,20:54): ojtam ojtam ojtam... ojtam :) i kto tu marudzi... ;)
Marfackib (2012-02-23,07:49): Podaj łapkę Poziomeczko, też nie znoszę marudzenia. Ludziska przeważnie marudzą na ceny, polityków, pogodę, a przecież są to rzeczy na które i tak nie mamy wpływu :-))))
Truskawa (2012-02-23,08:29): Piotrek król może przecież zabić! :)
Truskawa (2012-02-23,08:31): A wcale nie wiem Maciek czy minęła. Teraz jest chyba ustawiona na tolerancji. Ale idzie znowu ku dobremu. :))
Truskawa (2012-02-23,08:32): ale przynajmniej poglądy masz słuszne Marek :))
Truskawa (2012-02-23,08:33): Nie mam pojęcia Piotrek. :))
Truskawa (2012-02-23,08:34): Podaję Marku, choć przez te kable ciężko trochę ją przecisnąć. :))
jacdzi (2012-02-23,08:43): Narzekanie to niestety nasza narodowa przywara. Czesto przez to duzo tracimy.
Truskawa (2012-02-23,09:50): Jacek, nasi sąsiedzi zza Odry narzekają tak samo albo i bardzidj. Steffen M. też tak twierdzi. Traci ten kto marudzi, bo w każdej pogodzie idzie zrobić fajny trening, chociaż Ela już mnie nieco wyprostowała przypominając np. o burzy i gradobiciu. :))
3,14 Ci w oko (2012-02-23,10:34): no tak, gapa ze mnie a i laufer kiedyś mi się wbił pod paznokcia u nogi ;)
Truskawa (2012-02-23,10:35): Jeśli to Laufer to Miriano nie da Ci rady. :)
3,14 Ci w oko (2012-02-23,10:52): Miriano mnie nie interesuje, to pozer. Szkoda czasu na robactwo ;)







 Ostatnio zalogowani
jarecki112
23:57
kos 88
23:02
maratonczyk
22:19
żeli
21:40
robsik
21:35
Zając poziomka
21:30
benfika
21:29
szan72
21:11
rolkarz
21:04
modzel11
20:43
Wojciech
20:13
BOP55
20:12
kgondek
20:04
Namor 13
19:53
marian
19:52
uro69
19:51
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |