2012-02-21
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Wiązowna już za kilka dni... (czytano: 955 razy)
Pogoda zdecydowanie utrudnia przygotowania do wszelkich startów. Raz wielkie mrozy (mój organizm nie znosi temperatury poniżej -10 stopni). Ostatnio jest trochę cieplej, ale nadal w okolicy zera i duża wilgotność. W związku z tym raz biegnie się po śniegu, później po lodzie, a następnego dnia plucha i ogromne kałuże moczą buty.
To wszystko powoduje, że trudno o utrzymanie konkretnego tempa. Z kolei bieg według tętna zmusza do zmian tempa o minutę na kilometr.
Podsumowując, mój plan treningowy z ostatnich trzech miesięcy został zrealizowany w około 60%, z czego kilka treningów zrealizowałem na bieżni.
Do startu w Wiązownej zostało 5 dni. Wczoraj biegałem interwały 8 x 1 km a 4:15. Dzisiaj zrobiłem lekki bieg 18 km w tempie około 6:56 i z pulsem średnim 64%. Przed biegiem planuję jeszcze 3 treningi. Jeden szybkościowy, drugi bieg w planowanym tempie półmaratonu (4:30) i trzeci trening luźny, dla zrobienia odpowiedniej liczby kilometrów.
W Wiązownej bardzo chciałbym złamać 1:35:00 (4:30 na kilometr). Wprawdzie kolejny milowy cel to 1:30:00, ale tempo 4:16 wydaje się w tej chwili nieosiągalne na tym dystansie.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |