2011-02-04
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| STYCZEŃ (czytano: 2457 razy)
PATRZ TAKŻE LINK: www.run-passion.blogspot.com
Minął pierwszy miesiąc 2011 roku. Był to ciężki miesiąc pod względem treningowym, ponieważ z 31 dni treningowych nic nie robiłem tylko jednego dnia. Zrobiłem 11 treningów w wodzie, podczas których przepłynąłem około 20km, na nogach za to pokonałem 432km, czyli w porównaniu do poprzednich styczniowych miesięcy z 2009 i 2010 o ponad 70km mniej.
Jaka była ilość środków treningowych? Może nie ma jakiejś rewelacji, ale jest widoczny progres.
CROSS - 10,5km
WB2BC - 79km
SB (podbieg) - 4,3km
R - 9,6km
O progresie świadczy spadek zakwaszenia i wzrost prędkości na "ciągłych", np. 9 stycznia na 12km treningu przy prędkości 4"04/km zakwasiłem się na 4,1 mmol, a ostatni, wtorkowy 10km ciąg to już 39:39 (3"58/km) i 2,0mmol/l. Kolejny trening, 6. stycznia OWB1 18,5km po 4"54/km na średnim tętnie 156 a wczorajsze 20km wybieganie było nie co wolniejsze, bo po 4"59 ale HRavg = 143!
Jaki będzie luty? Mam nadzieję, że lepszy zarówno pod względem jakości, ilości i objętości, ale przede wszystkim mam nadzieję, że nie przypałętają się żadne kontuzje. Wczoraj znów bolał mnie staw skokowy, ale chociaż dobrze, że wiem dlaczego...
Cóż, życie... starość nie radość, młodość nie wieczność ;)
"...horyzont kreśli cel, nieznanej ziemi mglisty brzeg..."
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu Radom (2011-02-04,10:50): Suchy myślę, że Leonidas nie dotarłby nawet do połowy Twoich treningów. amd (2011-02-04,13:09): Fakt, tyle tylko że Leonidas nie szkolił się "na gońca" ino na samca alfa stadka samców alfa :)))))) Gulunek (2011-02-04,14:42): Już wiem co dostaniesz na Gwiazdkę :P
|