2010-08-29
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Biedny Tuambo (czytano: 483 razy)
Czy poświęciliście kiedykolwiek nieco uwagi zjawisku jakim jest „język grupowy”? Nie chodzi o świetne częstokroć hasła copywriterów typu: „Mówisz, masz!” , „Takie rzeczy to tylko w Erze”, które znamy i chętnie stosujemy prawie wszyscy. Psycholog powie, że na skutek wspólnego przeżycia członków grupy powstaje jakieś swoiste skojarzenie, hasło, jedyny w swoim rodzaju komunikacyjny link zrozumiały tylko dla członków owej grupy.
I tak pewnym świątecznym popołudniem oglądaliśmy na Discovery film przyrodniczy o życiu hien, rozwodzący się w szczegółach o hierarchii życia w stadzie tych zwierząt. Kamerowano na przemian losy samiczki, owocu miłości samicy Alfa i samca Alfa oraz sympatycznego samczyka Tuambo, potomka stojącej najniżej w hierarchii stada samicy. Biedny Tuambo dostawał dość podłe pożywienie, a lepiej urodzone szczenięta wieszały się po nim, męcząc rówieśnika, skoro reguły w tej społeczności mówią wyraźnie, że niżej kastowani rodzice nie mogą interweniować w obronie potomstwa w stosunku do wyżej kastowanych zwierząt. Smutno nam trochę było i refleksyjnie – ot, podobne układy wszak znane są nam ze świata ludzi. I od tego popołudnia wszelka niesprawiedliwość i brak egalitaryzmu spostrzegany przez członka naszej „telewizyjnej grupy" kwitowany jest jako „Biedny Tuambo!” :)) Język grupowy rozwija się nawet nadal, bo jak ostatnio pojechałam załatwić jedną nieciekawą sprawę i po powrocie spotkałam członka „grupy telewizyjnej" widząc moją nieciekawą minę zapytał krótko „Tuambo?” Wtedy roześmiałam się, a następnie usiadłam i zaczęłam jeszcze bardziej śmiać.
No! To jak mi się w Waszej obecności wyrwie komentarz „Biedny Tuambo”, czego dotychczas nikt ze znanych biegaczy nie rozumiał, to już wiecie co i jak..
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora Marfackib (2010-08-30,09:52): Ładne określenie na nieładną niesprawiedliwość :-)
|