2009-11-15
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Listopadowa ofensywa. (czytano: 304 razy)
Miałem już nie startować w żadnych zawodach ale jako¶ tak wyszło, że się wystartowało:) Dwa biegi z różnymi skutkami. Tydzień po tygodniu. Najpierw był bieg wokół orbity, który nie wspominam za dobrze. Czas powyżej 4 min na km mnie za bardzo nie zadowolił. Przez cał± trasę Ľle mi się biegło. Jakie¶ bóle jakie¶ "wołanie" do ubikacji. Ogólnie nie wspominam startu miło ale za to udało mi się wygrać nagrodę poceszenia, jak± była koszulka:) Fajne i to:)
Tydzień póĽniej bieg o puchar rektora politechniki wrocławskiej. Jak zawsze bardzo fajny bieg. Moim zdaniem wszystko eleganckie. Nawet pomiar czasu z chipami był. I tutaj rewelacyjny moim zdaniem (jak na mnie)czas, ¶rednia wyszła 3:55. Ale nie wiadomo jaki był dokładnie czas. W ulotce było 5km a ludzie mówili 5,8 :) duża różnica:)
Ogólnie zadowolony, teraz co dalej. Czy znajdę czas na dalsze bieganie. Bo uczelnia mnie strasznie męczy. Czy może to już będzie koniec z bieganiem do wakacji. A tego bym nie chciał:) Bo już zaplanowałem sobie, że Półmaraton w Poznaniu będzie mój. Z czasem mam nadzieję, że poniżej 1:35:00 :)
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |