2009-06-24
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| jest numerek (czytano: 182 razy)
...na Maraton Warszawski przyszedl mailem numer startowy 6288 czzy cos takiego. No i kurcze teraz wesolo, zostalo 95 dni do mojego pierwszego maratonu. Maratonu ktorego nie planowalem wogole biec, ale jakos tak mi przyszlo do glowy i sie zapisalem, i zaplacilem no i dostalem numerek. Co wiecej powiedzialem juz kilku osobom i bedzie skucha jak sie wycofam. W zwiazku z tym w niedziele zaraz po Triatlonie w Plocku, wybieglem na spokojne wybieganie 22 km. To najdluzszy moj bieg w tym roku... kurcze, uswiadomilem sobie ze z tym maratonem nie bedzie latwo. Co wiecej nie mam zamiaru zmieniac swojej rutyny treningowej, poprostu nie moge jej zmienic, bo nie mam juz czasu w tygodniu! Szukac trenera? Czy brnac dalej. Zobaczymy, jak pojdzie w ten tydzien, ale generalnie pozostane przy 4 treningach biegowych w tym jeden akcent i jedno dlugie wybieganie. Sprobuje w najblizszych tygodniach wydluzyc wybieganie do 30km. Zobaczymy jak moj sportowy tluszcz sie bedzie czul z takim obciazeniem. 11 stego wystartuje w Klimontowie w polmaratonie, tez powinno mi dac wyobrazenie o tym w jakiej jestem formie. A pozatem basen, basen, basen, basen i rower, rower, rower! Bo przeciez 19tego wrzesnia w Wwce bedzie kolejna okazja do startu w triathlonie :) Nie moge sie doczekac. Mam nadzieje ze w przyszlym roku w Borownie uda mi sie zrobic 70.3, ale nie mowcie nikomu bo to moja tajemnica. Rodzina by mnie oskubala zywcem gdyby sie dowiedzieli :)
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |