Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [24]  PRZYJAC. [23]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
mazi1975
Pamiętnik internetowy
Dum spiro,spero

Przemysław Mazan
Urodzony: 1975-06-05
Miejsce zamieszkania: Warszawa
32 / 68


2009-05-23

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
kaczki (czytano: 170 razy)



zacząłem biegać przed pracą, o 5 rano z uwagi na sesję egzaminacyjną i brak czasu po południu. w piątek po raz drugi wybiegłem wczesnym rankiem mając w planie godzinne bieganie. pogoda była perfekcyjna, jakieś 13 stopni i rześkie powietrze po nocnych opadach. gdy biegłem nad kanałkiem w lasku na kole spotkała mnie osobliwa sytuacja. nagle 3 metry przede mną z zarośli wyszła bez zbędnego pośpiechu cała wataha (jeśli można użyć takiego określenia;) małych kaczuszek. znalazły się na linii strzału mojego buta. oczywiście z łatwością mogłem obiec tą grupkę, mimo to nagle z zarośli wyłoniła się (jak mniemam) ich matka, która zasłoniła stadko, rozpostarła skrzydła i otworzyła dziób na pełną szerokość nie wydając przy tym odgłosu. chyba była zaskoczona że jakiś wariat zakłóca spokój z samego rana poruszając się z większą niż inni osobnicy gatunku homo sapiens (a zwłaszcza podgatunek polakus).
obiegłem kaczki więc i pognałem dalej. trening skróciłem z uwagi na urwanie chmury, w sumie wyszło 45 minut.
matka kaczka zachowała się więc jak na matkę przystało. pewnie nie pamiętamy już jak i nasze matki chroniły nas przed niejednym rozszalałym biegaczem;) pamiętajmy więc o dniu matki, 26. maja :)

Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora







 Ostatnio zalogowani
mirek065
17:56
42.195
17:40
agafpaw
17:36
cumaso
17:33
Małgorzata Osak
17:24
Hubert87
17:07
orfeusz1
16:59
Mr Engineer
16:48
janusz9876543213
16:47
Zedwa
16:39
mar_ek
16:22
uro69
16:17
Raffaello conti
16:05
mieszek12a
15:45
CZARNA STRZAŁA
15:16
szalas
15:05
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |