| Pamiętnik internetowy w tej religii nie ma wakacji :-)
Radosław Przedpełski Urodzony: 1982-09-29 Miejsce zamieszkania: Łódź
Liczba wpisów - 85
|
2010-03-24 | Rozkręcanie... (czytano: 1309 razy)
Tydzień w Łodzi i powoli się rozkręcam...narazie powolutku by nie dać się zwariować tą ciągłą gonitwą za lepszymi czasami.
Dwa razy biegałem na Zdrowiu, dzisiaj nawet z Jaremą z samego rana. :-) Pewnie zaszokowałem go swoim tempem :-), ale to w końcu mój powrót.
W poniedziałek, to naprawdę się męczyłem, a gdy mój Garmin zobaczył jakie mam tętno to sam chciał ode mnie uciekać :-)
Zapisałem się ...
| 2010-03-21 | Stare czasy... (czytano: 1402 razy)
Dawno tutaj byłem...a wszystko przez zabiegane życie:-). Może nie akurat na biegowych ścieżkach...
Pod koniec kwietnia wracam do Łodzi, w czerwcu moje wesele :-), pod koniec roku skończę (mam nadzieję) te cholerne studia.
Tak naprawdę, to studiowanie zajmuje mi teraz sporo czasu (prawie wszystkie weekendy) Długo siedzę również w pracy - czasami zdarza się po 13 godzin.
"Biegowo" to jestem w uśp...
| 2009-12-20 | Pierwszy wolny weekend... (czytano: 1450 razy)
W końcu, mam pierwszy wolny weekend od...właściwie września. Tak jak pisałem wcześniej, wznowiłem bieganie.
Niedzielny poranek, już w Łodzi, postanowiłem zacząć od standardowej dyszki na Zdrowiu. Szczerze, to myślałem że nie dam rady...ale jednak biegania się nie zapomina. Na spokojnie przebiegłem co swoje i było cudownie.
Ciągle sobie powtarzam, żeby nie wpaść w wir biegania jak przed przerwą ...
| 2009-12-11 | Warszawa...część 3 (czytano: 1451 razy)
Ale mnie tutaj dawno nie było. Kompletnie oddałem się w wir pracy zawodowej. Dodatkowo zacząłem studiować drugi fakultet, także nie mam dużo wolnych weekendów.
Co tam...przyznam się...trzy miesiące nie biegałem. Ciągle jakieś małe kontuzje, praca, brak wolnych weekendów wszystko to jakoś się tak nawarstwiło, że nie dałem rady.
No, ale nic...chyba to mi na dobre wyszło. Nogi trochę odpoczęły, nab...
| 2009-08-12 | Warszawa...część 2 (czytano: 1334 razy)
Jest super. Warszawa podoba mi się jak nic. W pracy powoli sytuacja się klaruje, także jest ok. Dla wtajemniczonych, to będę odpowiadał za projekty wybranych rozdzielnic nN :-).
Jutro tzn. w czwartek wracam już do Łodzi na weekend. Siemens ma wolne w piątek, także nie ma sensu siedzieć w Wawie.
Dzisiaj pojechałem sobie pobiegać na stadion K.S Polonez. Stadion ekstra, bieżnia tartanowa, a boisko...
| 2009-08-08 | Warszawa...część 1 (czytano: 1426 razy)
Pierwszy tydzień w stolicy już za mną. Krótkie podsumowanie:
mieszkanie - super,
okolica (Tarchomin) - super,
warunki do trenowanie - dobre, ale nie przebijają Parku na Zdrowiu w Łodzi,
praca - do końca nie wiem, bo w tym tygodniu się rozkręcałem,
Ogólnie spodziewałem się, że będzie gorzej ale jest dobrze. Do pracy mam z 10 minut samochodem i nie stoję w korkach. Ludzie w pracy są bardzo ...
| 2009-08-01 | Warszawa... (czytano: 1482 razy)
W poniedziałek wyjeżdżam do Wawy, a mam tam być wstępnie cztery miesiące. Z jednej strony ten wyjazd to niezłe dla mnie wyzwanie jeśli chodzi o moją karierę, a z drugiej wielka niewiadoma. Mam pracować dla Siemens Energy, przy projektowaniu oczyszczalni "Czajka". :-), ciekawe kogo się spodziewają, bo ja jeszcze nie jestem projektantem z wieloletnim doświadczeniem. Co tam, wyjazd to świetna okazja,...
| 2009-07-15 | Biegowo... (czytano: 1340 razy)
Urlopu ciąg dalszy. Biegowo ekstra tzn. ciągle mi się nie nudzi. Najchętniej to biegałbym całymi dniami, ale tyle się nie da. W każdym razie w tym tygodniu nie biegałem tylko w poniedziałek. Najbliższy piątek chyba też będzie bez treningu. Ostatnie przeciążenie dało mi do zrozumienia, że sześć treningów w ciągu tygodnia to za dużo dla mnie. Być może za dużo dla mojej głowy, bo może nie robiłem wsz...
| 2009-07-14 | Urlopuje (czytano: 1682 razy)
Ale się rozleniwiłem. Nic mi się nie chce robić. Śpię do 11, a śniadanie jadam o 12. Już czwarty dzień urlopu.
W tym roku jakoś szczególnie nigdzie się nie wybieram. Może jakieś 2-dniowe wypady...zobaczymy jeszcze.
...
| 2009-07-08 | Powoli do przodu... (czytano: 1667 razy)
Wczoraj miałem odpoczynek, a dzisiaj już biegałem. Tym razem zrobiłem spokojnie prawie 21km. Kolano już całkowicie przestało boleć. No może leciutko po samym treningu, ale znacznie mniej niż w poniedziałek.
Za dwa dni rozpoczynam urlop! 18 dni wolnego! Hura :-)
Ale się wybiegam...za wszystkie czasy :-)...
|
ARCHIWALNE WPISY DO PAMIĘTNIKA
|
|