| | | |
|
| 2007-02-14, 07:45 Pięciu Polaków ukończyło maraton w Sevilli
Zapomniałem dopisać jaki organizatorzy zafundowali posiłek biegaczom po biegu. Otóż ceremonia i posiłek po biegu oddalony od lini mety o ok 2km w hali obok wesołego miasteczka, które obecnie było nieczynne(otwarte dla turystów od kwietnia do pażdziernika). Podano napoje do wyboru w pięciu odmianach jak naliczyłem a do tego zamiast makaronu był kolorowy ryż w którym schowane były małże, ślimaki, raki, coś co ma wąsy i jakieś inne stwory które ciężko mi było zidentyfikować. A do tego ten nieprzyjemny zapach który spowodował że mimo iż byłem bardzo głodny-stwierdziłem żę nie dam rady tego zjeść. |
|
| | | |
|
| 2007-02-14, 09:03
bo to ESP, tam wszystko jest inne.
Dosłownie...
Z Twojego opisu wnioskuje iz organizatorzy zafundowali Wam risotto z owocami morza.
też nie lubie... |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2007-02-14, 21:32
Ja nie chwalac sie tez ukonczylem maraton w Sewilli z czasem 3:39:01. To juz 6-ciu... A to co wam podali to prawdopoobnie Paella con mariscos (czyli faktycznie ryz z owocami morza). Mnie ta przyjemnosc ominela, bo mialem juz dosc chodzenia po terenach EXPO. |
|
| | | |
|
| 2007-02-15, 00:03
2007-02-14, 21:32 - jakubs77 napisał/-a:
Ja nie chwalac sie tez ukonczylem maraton w Sewilli z czasem 3:39:01. To juz 6-ciu... A to co wam podali to prawdopoobnie Paella con mariscos (czyli faktycznie ryz z owocami morza). Mnie ta przyjemnosc ominela, bo mialem juz dosc chodzenia po terenach EXPO. |
Możesz podać swój czas brutto i netto? bo na drugi dzień ukazała się patronacka gazeta Marca z kompletem wyników i z tym czasem nieistniejesz....?
Z tego co widze to wyniki są podane w czasach brutto a takiego czasu w ogóle nie ma, bez względu na to czy podałeś czas brutto lub netto.
A z chęcią Ciebie dopisze do Newsa na stronie głównej |
|
| | | |
|
| 2007-02-15, 02:25 To musiała być paella
2007-02-14, 07:45 - KRZYSIEKBIEGA napisał/-a:
Zapomniałem dopisać jaki organizatorzy zafundowali posiłek biegaczom po biegu. Otóż ceremonia i posiłek po biegu oddalony od lini mety o ok 2km w hali obok wesołego miasteczka, które obecnie było nieczynne(otwarte dla turystów od kwietnia do pażdziernika). Podano napoje do wyboru w pięciu odmianach jak naliczyłem a do tego zamiast makaronu był kolorowy ryż w którym schowane były małże, ślimaki, raki, coś co ma wąsy i jakieś inne stwory które ciężko mi było zidentyfikować. A do tego ten nieprzyjemny zapach który spowodował że mimo iż byłem bardzo głodny-stwierdziłem żę nie dam rady tego zjeść. |
|
| | | |
|
| 2007-02-15, 09:46
nie będę się spierała o nazwe ja dostałam ta samą potrawę pod inna nazwa:)
|
|
| | | |
|
| 2007-02-15, 23:46 Gratulacje
autorowi newsa gratuluje udanego powrotu 3:02 nie powala ale wierze że bedzie lepiej pozdrawiam |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2007-02-15, 23:51 Dzięki
2007-02-15, 23:46 - marciner napisał/-a:
autorowi newsa gratuluje udanego powrotu 3:02 nie powala ale wierze że bedzie lepiej pozdrawiam |
Tak jak wspomniałeś "niepowala"
Przedemną jeszcze długa droga i sporo pracy. Może na jesień postaram sie o życiówke w maratonie.
Spodobaly mi się wycieczki i za rok już planuje pobiec jakiś maraton poza Europą. Prawdopodobnie będzie to Dubaj w Emiratach Arabskich lub Port of Spain w Trinidad i Tobago |
|
| | | |
|
| 2007-02-19, 19:00
Moj czas brutto 3:39:52. Swietne 929 miejsce :-) |
|
| | | |
|
| 2007-02-19, 19:51
|