| | | |
|
ANONIM
(min) | 2006-12-05, 21:29 Minimum A na Igrzyska: 2:37 i 2:15
Czy uważacie, że każdego kto uzyska taki wynik należy wysłać do Pekinu? Drybulska i Sobańska (dwukrotnie) już mają minima IAAF na Pekin. Czy jest sens jechać z 2:37 na Igrzyska? |
|
| | | |
|
| 2006-12-05, 22:03
nie... ale na wycieczke czemu nie... i jeszcze nowe dresy dostana!:D |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2006-12-05, 22:40 Pekin
Jak pogoda dopisze to moze 2:37 wystarczyc na pudlo. W olimpiadzie liczy sie udzial. Jezeli przyjac twoj tok rozumowania jako obowiazujacy to mielibysmy dzis o 40-50% mniej medali IO w dorobku a rep. RP nr 4 w Pekinie oscylowalaby w granicach 10-15 zawodnikow.
Miesiac temu wyprawe siatkarzy do Japonii okraszano dowcipami o wycieczce do kraju Kwitnacej Wisni a dzis ...
To jest sport i cuda sie zdarzaja. My kibice musimy wierzyc w cuda bo inaczej cala zabawa traci sens. |
|
| | | |
|
| 2006-12-05, 23:24
2006-12-05, 22:40 - morito napisał/-a:
Jak pogoda dopisze to moze 2:37 wystarczyc na pudlo. W olimpiadzie liczy sie udzial. Jezeli przyjac twoj tok rozumowania jako obowiazujacy to mielibysmy dzis o 40-50% mniej medali IO w dorobku a rep. RP nr 4 w Pekinie oscylowalaby w granicach 10-15 zawodnikow.
Miesiac temu wyprawe siatkarzy do Japonii okraszano dowcipami o wycieczce do kraju Kwitnacej Wisni a dzis ...
To jest sport i cuda sie zdarzaja. My kibice musimy wierzyc w cuda bo inaczej cala zabawa traci sens. |
Popieram twoja wypowiedź, ale co do mężczyzn to autor zawyżył limit, gdyż jak wiemy panów obecnie jest dwóch którzy ledwo złamali w tym roku 2.15 a np pani Drybulska o ponad 7 minut urwała ten limit... |
|
| | | |
|
ANONIM
(xxx) | 2006-12-05, 23:32
Czemu facet by spelnic minimum musi miec czas tylko o 10 min gorsy od rekordu swiata, a u kobiet te minimum jest az o 22 min ? |
|
| | | |
|
ANONIM
(min) | 2006-12-06, 00:34 Limitu IAAF nie ma żaden Polak,
2006-12-05, 23:24 - KRZYSIEKBIEGA napisał/-a:
Popieram twoja wypowiedź, ale co do mężczyzn to autor zawyżył limit, gdyż jak wiemy panów obecnie jest dwóch którzy ledwo złamali w tym roku 2.15 a np pani Drybulska o ponad 7 minut urwała ten limit... |
bo można je zdobywać od 1.09.2006. I proponuję przestać pisac o wyniku Miereczki. Póki co to ma życiówkę chyba 2:24, a 2:14 jest z Austin, gdzie spadek = 137 m (1:03 w półmaratonie tez przy dużym spadku). Mam nadzieję, że bedzie nadal robić szybkie postępy. |
|
| | | |
|
ANONIM
(ABC) | 2006-12-06, 00:50 2:37 na pudło?
2006-12-05, 22:40 - morito napisał/-a:
Jak pogoda dopisze to moze 2:37 wystarczyc na pudlo. W olimpiadzie liczy sie udzial. Jezeli przyjac twoj tok rozumowania jako obowiazujacy to mielibysmy dzis o 40-50% mniej medali IO w dorobku a rep. RP nr 4 w Pekinie oscylowalaby w granicach 10-15 zawodnikow.
Miesiac temu wyprawe siatkarzy do Japonii okraszano dowcipami o wycieczce do kraju Kwitnacej Wisni a dzis ...
To jest sport i cuda sie zdarzaja. My kibice musimy wierzyc w cuda bo inaczej cala zabawa traci sens. |
Jeśli na pudło miałoby wystarczyć 2:37, to te biegające 2:37, nie złamałyby 3godz. Dyskusja jest akademicka, bo w Atenach trasa i pogoda złamały Paulę, a Sobańska mając 2:36:43 była tylko 17. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2006-12-06, 08:00
Proponuję trzech pierwszych mężczyzn z Dębna poniżej 2.20 i kobiety poniżej 2.40. -Może wymagające czasy nie są wyśrubowane-ale za to każdy chcąc pojechać na Olimpiade musiałby startować w Mistrzostwach Polski w Dębnie, wszyscy na tej samej trasie i niebyłoby wtedy komentarzy że ktoś np w Austin miał łatwiej bo maraton był z górki... |
|
| | | |
|
| 2006-12-06, 08:06 Male sprostowanie
2006-12-06, 00:50 - ABC napisał/-a:
Jeśli na pudło miałoby wystarczyć 2:37, to te biegające 2:37, nie złamałyby 3godz. Dyskusja jest akademicka, bo w Atenach trasa i pogoda złamały Paulę, a Sobańska mając 2:36:43 była tylko 17. |
Byla az podkreslam AZ 17!!! Jesli masz watpliwosci co oznacza 17 msc na IO to dyskusja z taba przypomina orke wody. |
|
| | | |
|
ANONIM
(ABC) | 2006-12-06, 09:04
2006-12-06, 08:06 - morito napisał/-a:
Byla az podkreslam AZ 17!!! Jesli masz watpliwosci co oznacza 17 msc na IO to dyskusja z taba przypomina orke wody. |
Nie zrozumiałeś. Nie chodzi o jej miejsce. Napisałeś, że 2:37 może dać podium, co jest absurdem, więc przytoczyłem ci czasy z Aten. |
|
| | | |
|
ANONIM
(min) | 2006-12-06, 09:07
2006-12-06, 08:00 - KRZYSIEKBIEGA napisał/-a:
Proponuję trzech pierwszych mężczyzn z Dębna poniżej 2.20 i kobiety poniżej 2.40. -Może wymagające czasy nie są wyśrubowane-ale za to każdy chcąc pojechać na Olimpiade musiałby startować w Mistrzostwach Polski w Dębnie, wszyscy na tej samej trasie i niebyłoby wtedy komentarzy że ktoś np w Austin miał łatwiej bo maraton był z górki... |
Mozna się z tym zgodzić, ale 2:20 i 2:40 nie wystarcza. Jeśli chcemy wysłać > 1 zawodnika, to obowiązuje tytułowe 2:15 i 2:37. O Austin w ogóle nie można dyskutować - nawet rekord świata z tej trasy nie uprawnia do startu na MŚ czy w Pekinie. |
|
| | | |
|
| 2006-12-06, 10:32 Co z tym Austin
Do Austin jedzie sie biagac dla przyjemnosci, ew dla pieniedzy. Wynik z trasy bez atestu IAAF nie moze byc brany pod uwage i uwazany jako rekord zyciowy. To tak jakby uznac komus rekord zyciowy z Poznania ... na rolkach;-)
A swoja droga to wladze PZLA moglby pokusic sie o wyznaczenie jasnych i rzeczywistych kryteriow kawlifikacji na IO. Przeciez osiagniecie wyniku 2:10 wiosna kaze watpic w powtorzenie tego osiagniecia za 3 miesiace. Wiec moze warto zarzadzic kwalifikacje do maratonu jesienia na trasach z atestem IAAF. Wtedy zawodnicy mieliby 10-9 miesiecy na przygotowania czyli pelen cykl przygotowawczy??? |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2006-12-06, 10:55
2006-12-06, 10:32 - morito napisał/-a:
Do Austin jedzie sie biagac dla przyjemnosci, ew dla pieniedzy. Wynik z trasy bez atestu IAAF nie moze byc brany pod uwage i uwazany jako rekord zyciowy. To tak jakby uznac komus rekord zyciowy z Poznania ... na rolkach;-)
A swoja droga to wladze PZLA moglby pokusic sie o wyznaczenie jasnych i rzeczywistych kryteriow kawlifikacji na IO. Przeciez osiagniecie wyniku 2:10 wiosna kaze watpic w powtorzenie tego osiagniecia za 3 miesiace. Wiec moze warto zarzadzic kwalifikacje do maratonu jesienia na trasach z atestem IAAF. Wtedy zawodnicy mieliby 10-9 miesiecy na przygotowania czyli pelen cykl przygotowawczy??? |
Jak najbardziej zgadzam się z tym pomysłem,bo przecież tak już bywało. Grzegorz Gajdus uzyskał kwalifikację olimpijską 12.10.2003 w Eindhoven czyli 10 miesięcy przed Igrzyskami i została ona zatwierdzona. Kwalifikacje do Aten były jasne: z MP kwalifikowali się zawodnicy po uzyskaniu wyniku >2:15 (max 1sza trójka), poza granicami kraju trzeba było nabiegać (nie jestem pewien) chyba >2:12.
Nie zgodze się oczywiście ze stwierdzeniem, że 2:37 wystarczy na pudło u kobiet, nigdy nie było takiej sytuacji, w historii Igrzysk Olimpijskich najgorszym wynikiem który dał medal był 2:33.59 uzyskany przez Lorraine Moller w Barcelonie '92 przy piekielnej pogodzie. Podczas Mistrzostw Świata najwolniej po brąz pobiegła w '87 roku w Rzymie Jocelyn Villeton uzyskując 2:32:53. W historii Mistrzostw Europy mozemy się jedynie doszukać zbliżonego czasu, tylko ze względu na to iż było to 1szy raz w historii imprez mistrzowskich. W '82 najniższy stopień podium okupiony był czasem 2:36:39, osiągnięcie to należy do Ingrid Kristiansen, późniejszej posiadaczki rekordu świata (2:21). |
|
| | | |
|
ANONIM
(jerzy) | 2006-12-06, 14:30
2006-12-05, 23:32 - xxx napisał/-a:
Czemu facet by spelnic minimum musi miec czas tylko o 10 min gorsy od rekordu swiata, a u kobiet te minimum jest az o 22 min ? |
Dlatego,że IAAF określa minima na podstawie danego miejsca w rankingu np.150 miejsce u kobiet to jest 2.37,a u mężczyzn 2.15 |
|
| | | |
|
ANONIM
(ABC) | 2006-12-06, 16:17
2006-12-06, 14:30 - jerzy napisał/-a:
Dlatego,że IAAF określa minima na podstawie danego miejsca w rankingu np.150 miejsce u kobiet to jest 2.37,a u mężczyzn 2.15 |
Blefujesz, 2:15 w tym roku będzie mieć ponad 280, a 2:37 ponad 200. Ale może bierze się pod uwagę tylko max 3 z kraju. |
|
| | | |
|
ANONIM
(stan) | 2006-12-06, 17:04 Wskażniki ,
2006-12-06, 10:55 - GrandF napisał/-a:
Jak najbardziej zgadzam się z tym pomysłem,bo przecież tak już bywało. Grzegorz Gajdus uzyskał kwalifikację olimpijską 12.10.2003 w Eindhoven czyli 10 miesięcy przed Igrzyskami i została ona zatwierdzona. Kwalifikacje do Aten były jasne: z MP kwalifikowali się zawodnicy po uzyskaniu wyniku >2:15 (max 1sza trójka), poza granicami kraju trzeba było nabiegać (nie jestem pewien) chyba >2:12.
Nie zgodze się oczywiście ze stwierdzeniem, że 2:37 wystarczy na pudło u kobiet, nigdy nie było takiej sytuacji, w historii Igrzysk Olimpijskich najgorszym wynikiem który dał medal był 2:33.59 uzyskany przez Lorraine Moller w Barcelonie '92 przy piekielnej pogodzie. Podczas Mistrzostw Świata najwolniej po brąz pobiegła w '87 roku w Rzymie Jocelyn Villeton uzyskując 2:32:53. W historii Mistrzostw Europy mozemy się jedynie doszukać zbliżonego czasu, tylko ze względu na to iż było to 1szy raz w historii imprez mistrzowskich. W '82 najniższy stopień podium okupiony był czasem 2:36:39, osiągnięcie to należy do Ingrid Kristiansen, późniejszej posiadaczki rekordu świata (2:21). |
A dlaczego w Dębnie można biegać wolniej? Czy tam jest pod górke? A może jest gorąco i parno? |
|
| | | |
|
| 2006-12-06, 20:18 A kto będzie chciał jechać?
Dyskutujemy o minimum a jest jeszcze inna kwestia. Jak ostatnio nie trudno zauważyć, jest grupa zawodników , którym wogóle nie zależy na wyjeździe na Igrzysdka Olimpijskie, Mistrostwa Europy itp. Ostatnio np. najlepsi nie palili się na wyjazd sztafetowy do Japoni i daliśmy plamę. Wyjazd do Pekinu będzie mniej atrakcyjny jak np. Atlanta, Sydney czy Ateny. Dlatego należałoby stworzyć grupę zawodników i zawodniczek i dać im warunki do przygotowań ale muszą to być ludzie , którzy pojadą tam walczyć a nie zobaczyć olimpiadę. |
|
| | | |
|
| | | |
|
ANONIM
(najlepszy) | 2006-12-06, 20:28
2006-12-06, 20:18 - henry napisał/-a:
Dyskutujemy o minimum a jest jeszcze inna kwestia. Jak ostatnio nie trudno zauważyć, jest grupa zawodników , którym wogóle nie zależy na wyjeździe na Igrzysdka Olimpijskie, Mistrostwa Europy itp. Ostatnio np. najlepsi nie palili się na wyjazd sztafetowy do Japoni i daliśmy plamę. Wyjazd do Pekinu będzie mniej atrakcyjny jak np. Atlanta, Sydney czy Ateny. Dlatego należałoby stworzyć grupę zawodników i zawodniczek i dać im warunki do przygotowań ale muszą to być ludzie , którzy pojadą tam walczyć a nie zobaczyć olimpiadę. |
Nie znam żadnego zawodnika ani zawodniczki,którzy nie chcieliby pojechać na Olimpiadę.Także wszyscy maratończycy,którzy tam byli starali się dać z siebie wszystko.Co innego poziom sportowy.Oni nie mogli pobiec lepiej.Tylko czasami wyrwie się jakiś Huruk lub Sobańska. |
|
| | | |
|
| 2006-12-06, 20:39
Podobno jest jakiś trener-muzyk,który opatentował nowy system łączenia treningów..tzn do tradycyjnych dochodzą wieczorno-nocne i trza wtedy oglądać "Rydwany Ognia" i "Foresta Gumpa" |
|
| | | |
|
ANONIM
(zuzka) | 2006-12-06, 21:52
2006-12-06, 20:18 - henry napisał/-a:
Dyskutujemy o minimum a jest jeszcze inna kwestia. Jak ostatnio nie trudno zauważyć, jest grupa zawodników , którym wogóle nie zależy na wyjeździe na Igrzysdka Olimpijskie, Mistrostwa Europy itp. Ostatnio np. najlepsi nie palili się na wyjazd sztafetowy do Japoni i daliśmy plamę. Wyjazd do Pekinu będzie mniej atrakcyjny jak np. Atlanta, Sydney czy Ateny. Dlatego należałoby stworzyć grupę zawodników i zawodniczek i dać im warunki do przygotowań ale muszą to być ludzie , którzy pojadą tam walczyć a nie zobaczyć olimpiadę. |
Uważam,że Pekin jest bardzo atrakcyjny turystycznie.Tak,że ci co się zakwakifikują z Dębna na zasadach IAAF,a nie PZLA mogą pojechać na tak atrakcyjną wycieczkę. |
|