| | | |
|
ANONIM
(irekl) | 2005-06-20, 06:34 dalsze info
Mam 1,5 godz film (duża kaseta) oraz 270 zdjęć z trasy.
Pozdrawiam
|
|
| | | |
|
ANONIM
(wiwon z Córką) | 2005-06-20, 11:44 mimo, że mnie "nie niosło", jestem hepi! Było świetnie!
Trasa bardzo malownicza. Start w mieście to fajny pomysł. Stoliki i obsługa, zwłaszcza z własnymi napojami -b.dobre. Taki serwis za 25 zet. to duża sprawa. Jeśli szukać czegoś nie do końca udanego, to mnie brakowało czegoś ciepłego na mecie. Zupki albo chociaż herbaty. Nawet odpłatnie. Reszta super! P.S.Dzięki za motto biegu:) P.S.2. pozdrowienia dla miejscowej Agnieszki Różańskiej:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
ANONIM
() | 2005-06-20, 14:17
|
| | | |
|
ANONIM
(AnKa.) | 2005-06-20, 15:03 Teraz powinny wejść.
|
| | | |
|
ANONIM
(H.Witt) | 2005-06-20, 16:06 A teraz przerwa.
Nie mam zamiaru startowac nigdzie aż do września. Niech się mocarze męczą w upałach. Trzymam za Was kciuki i kibicuję. A we wrześniu z nowymi nadziejami znowu postartuję gdzieś tam,gdzieś tam. |
|
| | | |
|
ANONIM
(Grażyna W.) | 2005-06-20, 23:29 Do Bory
Dzięki za komplement, fotki widzialam. W Bełchatowie byłam, natomiast Ciebie nie widziałam, czyżbym się myliła? Serdecznie pozdrawiam. |
|
| | | |
|
ANONIM
(Grażyna W.) | 2005-06-20, 23:34 Do AnKi
Dziękuję za miłe, wspolne bieganie, za pogawędkę, za podzielenie się gatoradem:-)Pozdrawiam i do zobaczenia, jeszcze nie wiem gdzie. |
|
| | | |
|
| | | |
|
ANONIM
(Tomek Pastuszka-passta) | 2005-06-20, 23:43 w Szczytnie pani Grażynko !!!Albo w Pucku!!! :))
|
| | | |
|
ANONIM
(Grażyna W.) | 2005-06-21, 00:05 Chciałabym...
...ale nie mam siły. Myślałam o Pucku. A może? Pozdrawiam Ciebie i rodzinkę. |
|
| | | |
|
ANONIM
(AnKa) | 2005-06-21, 09:00 Do Grażyny W.
Ja również dziękuję. Było mi bardzo miło. Te 30 km zleciało bardzo szybko. Mam nadzieję, że niedługo znowu spotkamy się na jakimś biegu i pogawędzimy. Ja chyba zajrzę do Szczytna. Pozdrawiam i do zobaczenia. |
|
| | | |
|
ANONIM
(AnKa) | 2005-06-21, 09:32
|
| | | |
|
ANONIM
(Grażyna W.) | 2005-06-21, 11:02 Serdeczne pozdrowienia dla...
...Jansa, jego uroczej żony- Agnieszki i prześlicznej córeczki - Marylki. Zabawa była super, tylko szkoda, że musieliście tak szybko wracać do hotelu. Może jeszcze kiedyś to powtórzymy.:-) |
|
| | | |
|
| | | |
|
ANONIM
(Jans) | 2005-06-22, 23:51 Nigdy nie mów nigdy!-:)
Dziękujemy za pozdrowienia! mamy nadzieję ze na pewno sie znów spotkamy w szerszym gronie ( chodzi o pana Witta-:) i potańczymy do białeg rana.
Swoją drogą energia Jubliata na parkiecie także godna podziwu! dobrze ze i tu nie było Maratonu tanca bo ... musiałbym szybko spasować a jubilat z pewnościa walczył o pudło i to nie w swojej kategorii ale ogólnie!-:)
załuję ze nie udał się taniec z Basią Szlachetką ale to też mam nadzieję do odrobienia!
pozdrowionka dla Sopotu oraz Bełchatowa i RODZINY Jubliata!!!!
Jansik
ps- córeczka dzielnie biła Brawo na mecie i to nie tylko .... jak biegacze wbiegali na metę -:) Agnieszce wyjazd na pierwszy maraton w życiu się podobał, a to już coś -:) możę i na bardziej bliższy konktakt z bieganiem się namówi wzorem ... panstwa Witt oczywiście. Sylwetkę na nienaganną biec do biegania sie nadaje -:) |
|
| | | |
|
ANONIM
(Grażyna W.) | 2005-06-23, 14:50 Namawiamy Agnieszkę.
Już widzę Agnieszkę biegnącą w następnym maratonie Wojtka. Roczek treningu i bedzie forma, bo sylwetka już jest. Debiut w takim biegu to jest coś. Serdecznie pozdrawiam. |
|
| | | |
|
ANONIM
(Grażyna W.) | 2005-06-27, 14:06 Pozdrowienia
W Bełchatowie poznaliśmy również sympatycznego Irka L. Serdecznie pozdrawiamy. Swietny wynik! |
|