| | | |
|
| 2015-03-17, 16:15
2015-03-17, 14:22 - DamianSz napisał/-a:
Ma ktoś w planie przebiec ten maraton Gallowayem(tak to się chyba pisze ? ) na czas 3:30-ci ? |
Raczej pokonać a nie "przebiec" dystans maratoński , bo z bieganiem to ma tylko po części coś wspólnego.
Zabieram głos bo kiedyś zastanawiałem się czy o osobach ktore robią maraton w 5 - 6 godzin mozna mowić ze przebiegły maraton? Gdy rok temu na cracovii mijaliśmy sie z "ogonem" peletonu to jednak większość szła a nie biegła. |
|
| | | |
|
| 2015-03-17, 17:02
2015-03-17, 16:15 - iwan73 napisał/-a:
Raczej pokonać a nie "przebiec" dystans maratoński , bo z bieganiem to ma tylko po części coś wspólnego.
Zabieram głos bo kiedyś zastanawiałem się czy o osobach ktore robią maraton w 5 - 6 godzin mozna mowić ze przebiegły maraton? Gdy rok temu na cracovii mijaliśmy sie z "ogonem" peletonu to jednak większość szła a nie biegła. |
No to żeś wsadził kij w mrowisko. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2015-03-17, 17:29
2015-03-17, 14:22 - DamianSz napisał/-a:
Ma ktoś w planie przebiec ten maraton Gallowayem(tak to się chyba pisze ? ) na czas 3:30-ci ? |
Cytuję sam siebie, bo chcę zaznaczyć, że interesuje mnie odpowiedź na to pytanie i nic poza tym :-) |
|
| | | |
|
| 2015-03-17, 21:30
2015-03-17, 17:02 - mirotrans napisał/-a:
No to żeś wsadził kij w mrowisko. |
Zrobilem to swiadomie z nadzieją ze dyskusja sie nieco ozywi. Bo jak dotąd to koncentruje sie ona głównie wokół aktualnego poziomu zapylenia, które ma sie nijak do poziomu w dniu zawodów. |
|
| | | |
|
| 2015-03-17, 22:05
2015-03-17, 14:22 - DamianSz napisał/-a:
Ma ktoś w planie przebiec ten maraton Gallowayem(tak to się chyba pisze ? ) na czas 3:30-ci ? |
Mam taki właśnie zamiar PRZEBIEC Galloweyem, ale na 4:15 |
|
| | | |
|
| 2015-03-18, 07:28
2015-03-17, 17:29 - DamianSz napisał/-a:
Cytuję sam siebie, bo chcę zaznaczyć, że interesuje mnie odpowiedź na to pytanie i nic poza tym :-) |
Czy na 3:30 można mówić jeszcze o Gallowayu? |
|
| | | |
|
| 2015-03-18, 07:56 Też...
2015-03-18, 07:28 - bromborek napisał/-a:
Czy na 3:30 można mówić jeszcze o Gallowayu? |
...mi to przyszło na myśl :)))
Dużo sprintu i krótkie przerwy na chodzenie to faktycznie jest ciekawe wyzwanie :)))
Ale ponoć życie pełne niespodzianek jest :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2015-03-18, 08:06
2015-03-18, 07:28 - bromborek napisał/-a:
Czy na 3:30 można mówić jeszcze o Gallowayu? |
Podobno najlepszy czas uzyskany tą metoda to 2:28 :-)
Fragment z jednego z forum żeby niektórych uświadomić o czym wogóle mówimy;
"Biegając 1 kilometr w czasie 5 minut po zastosowaniu metody Galloway"a, a więc przebiegnięciu 1,6 kilometra a następnie zrobieniu minutowej przerwy na marsz tempo biegu spada z 12km/h do zaledwie 11,3 km/h. Przy zastosowaniu tych samych założeń, ale przerwach wynoszących 30 s tempo spadnie do 11,65 km/h - a więc miej niż pół kilometra na godzinę. Zapas sił, jaki pozostanie przy zastosowaniu tej metody umożliwi utrzymanie tempa biegu na całej długości trasy lub nawet na przyśpieszenie na jej finiszu."
|
|
| | | |
|
| 2015-03-18, 08:08
I jeszcze jedno mi sie nasunęło. Jakby ktoś biegnac maraton stawał co jakiś czas w miejscu żeby np. podrapać się po jajkach, to nikt by nie kwestionował, że przebiegł maraton, ale jak przemaszeruje to już co innego ? |
|
| | | |
|
| 2015-03-18, 09:16
znam takich co twierdzą, że jak ktoś biega (niezależnie od dystansu) poniżej 4:30 to znaczy że nie biega i że to nie ma sensu, bo to tylko szybszy spacer :P
ilu ludzi tyle teorii
Czy maraton w 6h można nazwać biegiem? a kogo to obchodzi?
Wydaje mi się, że wielu startuje w zawodach po to żeby sobie coś udowodnić, żeby zmierzyć się ze swoimi słabościami i sprawdzić się w jakiegoś rodzaju "ekstremalnej" sytuacji.
To że ktoś biega maraton w 2,5h nie oznacza że może czuć się "lepszy" od tego który go przebiegł w 3,4, czy 6h.
Nie oceniajcie i nie krytykujcie ludzi po czasach jakie osiągają na zawodach, bo nie macie pojęcia ile wysiłku wkładają w to by chociaż szybkim marszem pokonać taki dystans.
Sama biegnę maraton pierwszy raz. Celuję w czas 4h. To chyba strasznie wolno. Zatem przepraszam wszystkich którzy będą urażeni i oburzeni moją powolnością :)
|
|
| | | |
|
| 2015-03-18, 09:21
2015-03-18, 08:08 - DamianSz napisał/-a:
I jeszcze jedno mi sie nasunęło. Jakby ktoś biegnac maraton stawał co jakiś czas w miejscu żeby np. podrapać się po jajkach, to nikt by nie kwestionował, że przebiegł maraton, ale jak przemaszeruje to już co innego ? |
Mnie chodziło raczej o to, że ktoś kto jest w stanie biec w czasie maratonu w tempie 5:00 z przerwą marszową pewnie jest w stanie przebiec cały dystans w tempie 5:20 ???
Nigdy nie biegałem metodą Galloway"a i nie neguję jej jako biegu... Ciekawi mnie tylko dlaczego ktoś na takim poziomie biegania nie pokusi się o przebiegnięcie całego dystansu tylko od początku nastawią się na metodę ww.
Ps. Całka... Ja też celuję w 4h Więc do zobaczenia :) Oby na mecie o jednej porze :) |
|
| | | |
|
| 2015-03-18, 09:50
2015-03-18, 09:21 - bromborek napisał/-a:
Mnie chodziło raczej o to, że ktoś kto jest w stanie biec w czasie maratonu w tempie 5:00 z przerwą marszową pewnie jest w stanie przebiec cały dystans w tempie 5:20 ???
Nigdy nie biegałem metodą Galloway"a i nie neguję jej jako biegu... Ciekawi mnie tylko dlaczego ktoś na takim poziomie biegania nie pokusi się o przebiegnięcie całego dystansu tylko od początku nastawią się na metodę ww.
Ps. Całka... Ja też celuję w 4h Więc do zobaczenia :) Oby na mecie o jednej porze :) |
Trochę zaspokoję Twoją ciekawość - bo w życiu trzeba wszystkiego spróbować ;-)
Poza tym nie jestem przygotowany na bicie życiówki, więc traktuję ten maraton testowo czy też jako formę przygotowania do następnych startów, a podobno po w ten sposób zaliczonym maratonie dużo szybciej mieśnie wracają do pełni sprawności.
Obiecuję, że napiszę czy to prawda ? :-) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2015-03-18, 09:54
2015-03-18, 08:08 - DamianSz napisał/-a:
I jeszcze jedno mi sie nasunęło. Jakby ktoś biegnac maraton stawał co jakiś czas w miejscu żeby np. podrapać się po jajkach, to nikt by nie kwestionował, że przebiegł maraton, ale jak przemaszeruje to już co innego ? |
Wielu biegaczy zatrzymuje się co jakiś czas nie tylko żeby się podrapać ale np przy punktach odżywczych. Tyle że wtedy stojąc nie "kradną" dystansu pozostałego do przebiegnięcia.
Oczywiście każdy ma prawo pokonać maraton wg sposobu jaki sobie wybrał. Odwieczne spór dotyczy jedynie nazewnictwa. Wyrażając się precyzyjnie metoda Gallowaya to nie "bieg" tylko "marszobieg" więc ktoś kto pokonał trasę maratonu tą metodą nie do końca może mówić o sobie, że ten maraton "przebiegł". Przebiegnięcie całego dystansu maratonu ciągłym biegiem jest znacznie większym wyzwaniem i pewnie dlatego tak wielu z tych, którzy tego dokonali, jest tak wrażliwa na punkcie "gallowayowców", którzy też mówią o sobie że "przebiegli" maraton. Mnie tam to lotto, zwłaszcza że i tak wielu "prawdziwych" maratończyków np skraca sobie zakręty po chodnikach. |
|
| | | |
|
| 2015-03-18, 10:13
Czasami to skakanie po krawężnikach kosztuje te osoby więcej wysiłku niż spokojny bieg po asfalcie :) |
|
| | | |
|
| 2015-03-18, 11:20
W tej dyskusji zaczynamy zjadać swój własny ogon. Dla wielu ludzi pokonanie dystansu 5 czy 10 km to wielki sukces. Dla innych jedyne warte uwagi to zostać prezydentem. A ilu z nas zaczynało od 5 czy 10 i uważaliśmy to wtedy za wielki sukces. Mierzmy sukcesy miarą własnych słabości.
Bo ilu udało się lub uda się zbliżyć np. do 2:20?? I co byśmy powiedzieli, gdyby ktoś z 2:20 powiedział że 3:00 to już nie bieganie???? |
|
| | | |
|
| 2015-03-18, 11:29
W bieganiu na poziomie amatora podoba mnie się to, że każdy może biegać w tempie jaki chce i w sposób jaki mu się podoba...
I dla każdego jest to "rekord" i "mistrzostwo świata".
Zawsze ogromnym szacunkiem darzę tych, którzy zamykają stawkę biegaczy i myślę sobie, że to oni powinni dostać złoty medal za to, że odważyli się ruszyć tyłek sprzed telewizora!!! |
|
| | | |
|
| 2015-03-18, 11:47 pitu-pitu
Nie rozumiem tej dyskusji, kto i w jakim czasie przebiegnie. Ci co chcą się ścigać to nich robią sobie zawody i od reszty się odstosunkują. Ludzie biegają bo lubią i walczą z własnymi słabościami. Nie każdy ma predyspozycje do czasówek. Biegną tak długo aż im wystarczy sił. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2015-03-18, 16:28
2015-03-18, 11:20 - Jeżowiak napisał/-a:
W tej dyskusji zaczynamy zjadać swój własny ogon. Dla wielu ludzi pokonanie dystansu 5 czy 10 km to wielki sukces. Dla innych jedyne warte uwagi to zostać prezydentem. A ilu z nas zaczynało od 5 czy 10 i uważaliśmy to wtedy za wielki sukces. Mierzmy sukcesy miarą własnych słabości.
Bo ilu udało się lub uda się zbliżyć np. do 2:20?? I co byśmy powiedzieli, gdyby ktoś z 2:20 powiedział że 3:00 to już nie bieganie???? |
Nie zjadamy własnego ogona, wystarczy ze nie bedziemy przeinaczac wypowiedzi lub odwracac kota ogonem.
Nigdzie nie padlo stwierdzenie ze jak ktos wolniej zalicza maraton to znaczy ze nie biegnie. Moja wypowiedz a własciwie pytanie nt Galoweya dotyczyla SPOSOBU pokanywania maratonu (metoda marszobiegu) a nie uzyskanego czasu na mecie.
|
|
| | | |
|
| 2015-03-18, 16:34
2015-03-18, 09:16 - całka napisał/-a:
znam takich co twierdzą, że jak ktoś biega (niezależnie od dystansu) poniżej 4:30 to znaczy że nie biega i że to nie ma sensu, bo to tylko szybszy spacer :P
ilu ludzi tyle teorii
Czy maraton w 6h można nazwać biegiem? a kogo to obchodzi?
Wydaje mi się, że wielu startuje w zawodach po to żeby sobie coś udowodnić, żeby zmierzyć się ze swoimi słabościami i sprawdzić się w jakiegoś rodzaju "ekstremalnej" sytuacji.
To że ktoś biega maraton w 2,5h nie oznacza że może czuć się "lepszy" od tego który go przebiegł w 3,4, czy 6h.
Nie oceniajcie i nie krytykujcie ludzi po czasach jakie osiągają na zawodach, bo nie macie pojęcia ile wysiłku wkładają w to by chociaż szybkim marszem pokonać taki dystans.
Sama biegnę maraton pierwszy raz. Celuję w czas 4h. To chyba strasznie wolno. Zatem przepraszam wszystkich którzy będą urażeni i oburzeni moją powolnością :)
|
Zle odczytujesz intencje, atmosferę wczesniejszych wypowiedzi.
Nikt nikogo nie ocenia i nie krytykuje za osiagnięty lub planowany czas bo kazdy biegnie dla siebie, kazdy kiedys zaczynal wolniej, a dzisiaj biega szybciej. Tak tez sie stanie i z Tobą.
I nie przepraszaj za 4 godziny bo nie ma za co. Po prostu wystartuj ze swojego sektora i bedzie git. |
|
| | | |
|
| 2015-03-20, 13:03
Stan powietrza
Aktualne jednogodzinne stężenia dla Krakowa
PYŁ PM10
Trasa 14CM - Aleja Krasińskiego
95 µg/m3 (2015-03-20 12:00)
Przekroczenie normy: 138% (!!!)
Norma: 40 µg/m3
PYŁ PM2.5
Trasa 14CM - Aleja Krasińskiego
54 µg/m3 (2015-03-20 12:00)
Przekroczenie normy: o 116% (!!!)
Norma: 25 µg/m3
NO2 (spaliny)
Trasa 14CM - Aleja Krasińskiego
83 µg/m3 (2015-03-20 12:00)
Przekroczenie normy: o 108% (!)
Norma: 40 µg/m3
Jednym słowem: jest bardzo źle czego doświadczyłem osobiście wykonując swoją jednostkę treningową - zrezygnowałem z podtruwania swojego organizmu po 35 min.
Do maratonu został miesiąc a jakość powietrza nie poprawia się. |
|