Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 



Ostatnio zalogowany

Przeczytano: 789/808305 razy (od 2022-07-30)

 ARTYKUŁ 
Srednia ocen:10/2

Twoja ocena:brak


Maraton ekonomicznym okiem
Autor: Marcin Żuk
Data : 2013-09-19

28 sierpnia br. na Stadionie Narodowym odbyła się konferencja prasowa XXXV Maratonu Warszawskiego. Termin konferencji odległy aż o miesiąc od startu biegu zwiastował niespodziankę. I rzeczywiście - na krześle obok oczywistych uczestników w osobach Marka Troniny - prezesa Fundacji Maraton Warszawski i Dyrektora MW oraz Andrzeja Boguckiego - członka zarządu spółki PL.2012+ (operatora Stadionu), zasiadł Andrzej Klesyk - prezes zarządu PZU S.A.

Na konferencji, z której przebiegiem można zapoznać się na poniżej zamieszczonym filmie, ogłoszono uroczyście, że tegoroczna edycja imprezy będzie nosić nazwę XXXV PZU Maraton Warszawski. Największa polska firma ubezpieczeniowa związała się tym samym z największym polskim maratonem. Czy to jest polski pomysł, czy też bierzemy przykład ze sprawdzonych modeli współpracy? Jak łatwo się domyślić – taki jest trend w największych światowych biegach ulicznych.

W momencie kiedy w 2011 r. ogłoszono, że FMW podjęła współpracę ze SN i biegi będą miały swoją bazę, start i metę w pobliżu lub na samych stadionie, nastąpiła eksplozja frekwencji i biegi długodystansowe wkroczyły w nowa erę. Narodowy przyciąga jak magnes! Na mecie półmaratonu w marcu 2012 zameldowały się obok stadionu 7174 osoby.

We wrześniowym maratonie na metę umieszczoną na płycie wbiegło 6797 osób. Warszawa weszła tym samym szturmem do europejskiej czołówki zajmując w 2012 r. 18 miejsce i mając szanse na jego znaczne poprawienie w kolejnych latach (maraton nr 10, czyli Amsterdam, to 10145 uczestników). W marcu 2013 r. do mety półmaratonu dotarły aż 10074 osoby. Padła zatem magiczna i jeszcze niedawno wręcz niewyobrażalna bariera dziesięciu tysięcy biegaczy. Wrześniowy maraton ma szansę zbliżyć się do tego osiągnięcia, gdyż na liście startowej widnieje grubo ponad 11 tysięcy nazwisk. Oczywiście z jednej strony nie wszyscy staną na starcie i nie wszyscy bieg ukończą, ale z drugiej, do imprezy jeszcze sporo czasu, więc liczba chętnych może jeszcze korzystnie ulec zmianie.


foto: Felix Gillette, www.businessweek.com

Gonimy Europę także w innym bardzo istotnym elemencie organizacyjnym. Otóż największe imprezy sportowe nie mogą obyć się bez sponsorów. Oczywiście najbardziej cenieni są sponsorzy tytularni, bo to bliska i przeważnie długoletnia współpraca. Bardzo myliłby się jednak ten, kto myśli, że najczęściej sponsorem wielkich maratonów są firmy produkujące sprzęt sportowy. Otóż nie! Są nimi, co ciekawe, przede wszystkim firmy branży finansowej, a także przemysłowe.

Dość powiedzieć, że największe maratony świata to kolejno ING New York City Marathon, Bank of America Chicago Marathon i Virgin Money London Marathon, a w Europie (po Londynie) BMW Berlin Marathon, Schneider Electric Paris Marathon i Zurich Barcelona Marathon.


foto: Louise Eccles, www.dailymail.co.uk

W Polsce jedynie incydentalnie odnotowano zjawiska sponsorów finansowych, bo sponsorami tytularnymi były przeważnie firmy branży FMCG - na przykład Flora Maraton Warszawski w latach 2006-2008, lub medycznej - Hasco-Lek Maraton Wrocławski w latach 2008-2012 (w tym roku Wrocław 15 września pobiegł już bez sponsora tytularnego, który nie przedłużył umowy), czy Łódź Maraton Dbam o Zdrowie w latach 2011-2013 (w przyszłym roku nic się tu całe szczęście nie zmienia)

W tym roku sytuacja uległa istotnej zmianie, bowiem w kwietniu odbyła się pierwsza edycja Orlen Warsaw Marathon z udziałem 3951 osób (co ciekawe dzięki temu Warszawa stała się drugą stolicą na świecie po Seulu, w której organizowane są dwa duże międzynarodowe maratony), a pod koniec sierpnia do gry wszedł inny duży gracz, czyli PZU.


foto: www.arekgmurczyk.pl

Połączenie instytucji ubezpieczeniowej i biegu maratońskiego jest bardzo dobrym posunięciem marketingowym i umożliwia spójny przekaz do obecnych i potencjalnych klientów. Produkty finansowe mają często charakter długoterminowej inwestycji, wymagają systematyczności, dobrego przygotowania, dopuszczają możliwość, a czasem konieczność, korekty działań w trakcie funkcjonowania, a także uczą cierpliwości.

Analogia do biegu długodystansowego jest zatem bardzo widoczna. Dodatkowo, w czasach kiedy docierają do nas przeważnie niezbyt dobre informacje, szczególnie cenne są te, które mają dobry wydźwięk - oto największa polska firma ubezpieczeniowa, wiąże się promocyjnie z największym polskim maratonem. Brawo dla inicjatorów tego przedsięwzięcia!


foto: www.vimeo.com

PZU nie jest pierwszą instytucją finansową wspierającą bieganie. W lokalnych biegach pojawia się wielu sponsorów, w tym finansowych. Szczególnie warto wyróżnić bardzo zaangażowany w biegowe życie największy polski bank, czyli PKO BP, będący sponsorem obleganych frekwencyjnie warszawskich biegów z cyklu „Zabiegaj o pamięć” (majowy Bieg Konstytucji, lipcowy Bieg Powstania i listopadowy Bieg Niepodległości), a także Maratonu Wrocławskiego i Maratonu Poznańskiego.

PKO BP jest także sponsorem programów telewizyjnych Biegajmy Razem i cyklu Korona Maratonów Świata, czyli projektu przebiegnięcia maratonów na każdym z kontynentów, realizowanego przez dziennikarza TVP Macieja Kurzajewskiego, w towarzystwie biegaczy-pracowników banku (w najbliższą niedzielę 22 września maraton nr 5, czyli Sydney). Bank nie jest jednak sponsorem tytularnym imprez, tak jak na przykład Bank of America w Chicago Marathon. Może to się zmieni już niebawem?


foto: www.fleetfeetnashville.com

PZU S.A. wszedł jak to się mówi „na całość”. Umowa z Fundacją Maratonu Warszawskiego jest na razie jednoroczna, ale na konferencji padły deklaracje o długoterminowej współpracy. Całość kampanii PZU jest robiona pod hasłem dbania o zdrowie, bo firmie zależy na promowaniu ubezpieczeń zdrowotnych, które obok ubezpieczeń majątkowych i życiowych mają stać się trzecim filarem biznesu. Hasłem maratonu jest „Do zdrowia, gotowi, start!”

Zdaniem prezesa Klesyka obie formy aktywności (tj. ubezpieczenia i maraton) są zdrowe i promują zdrowy tryb życia. Wpisuje się to także w dość znaną w środowisku biegowym maksymę prof. Thomasa Wessinhage - wielokrotnego medalisty Mistrzostw Europy na 1500, 3000 i 5000 metrów, a po zakończeniu kariery sportowej szefa Medical Park AG, który powiedział: Maraton byłby zdrowszy, gdyby miał 25-30 km długości. 42 km to stanowczo za dużo. Jednak nie ma na świecie rzeczy, która tak wspaniale służyłaby zdrowiu, jak przygotowania do biegu maratońskiego.

Powyższe oznacza, że współpraca PZU z FMW może być długotrwała, a trzy litery nazwy firmy na stałe zagoszczą w nazwie Maratonu Warszawskiego. Może tak stanie się również w przypadku marcowego półmaratonu? Jako biegacz trzymam kciuki za tą współpracę, bo wiem, że może ona przynieść korzyści, w postaci wyższego poziomu sportowego i organizacyjnego imprezy, która i tak ma już ten poziom dość wysoki. Zresztą już widać bardzo istotne i pozytywne różnice różnice w porównaniu z ubiegłymi latami.

Kraj, w którym obserwujemy obecnie fantastyczne biegowe poruszenie, zasługuje z pewnością na bieg maratoński najwyższej klasy. TOP10 Europy w 2014, czy już w 2013?... Do zobaczenia na trasie!

Marcin Żuk
ekonomista, maratończyk



Komentarze czytelników - 4podyskutuj o tym 
 

krzysiek1907

Autor: krzysiek1907, 2013-09-19, 12:07 napisał/-a:
Jest pięknie :) Polska się rozbiegała, a ja się cieszę, że już w Warszawie zdobędę Koronę Maratonów Polskich :) Do zobaczenia :) Pozdrawiam Krzysztof ze Stolicy Polskiego Złota Złotoryi.

 

Autor: Piotr, 2013-09-19, 21:16 napisał/-a:
Orlen, PKO BP, PZU, a wiec spolki skarbu panstwa wspieraja bieganie - i bardzo dobrze! Bieganie jest najprostszą forma wysilku fizycznego - niech panstwo chociaz w ten sposob wspiera kondycje fizyczna spoleczenstwa.

 

giza

Autor: giza, 2013-09-21, 19:47 napisał/-a:
Być może już niedługo doczekamy się Maratonu na poziomie europejskich Maratonów. Do tego potrzebne są wielkie środki finansowe, aby zapewnić odpowiedni poziom organizacyjny, a wtedy pójdą za tym również wyniki sportowe.
Ja marzę o takim Maratonie w Polsce, gdzie dbać się będzie o swoich zawodników z czołówki tak, jak robią to Niemcy, Włosi, czy Holendrzy.

 

Autor: mzuk, 2013-09-27, 18:45 napisał/-a:
LINK: http://www.polmaratonpraski.pl


Śladem Orlenu idzie BMW. 31.08.2014 odbędzie się BMW Półmaraton Praski. Ale praga to nie ta w Czechach, ale ta w Warszawie. Mamy zatem 2 maratony i 2 półmaratony.

07.10.2014 czyli po Biegnij Warszawo odpalą informacje.

Robi się wyjątkowo ciekawie.

 



















 Ostatnio zalogowani
¦wistak
22:54
Robak
22:37
szalas
22:34
staszek63
22:06
uro69
22:01
edgar24
22:00
elglummo
21:57
marekcross
21:36
Beata72
21:26
jacek50
21:01
JW3463
20:50
Jerzy Janow
20:32
Arti
20:23
StaryCop
20:23
eldorox
20:20
Zielu
20:17
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |