Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

MatiMKL
Mateusz Goleniewski
MaratonyPolskie.PL TEAM

Ostatnio zalogowany
2023-03-16,17:06
Przeczytano: 655/796530 razy (od 2022-07-30)

 ARTYKUŁ 
Srednia ocen:1/2

Twoja ocena:brak


Recenzja: Reebok Ziglite
Autor: Mateusz Goleniewski
Data : 2012-10-17

Reebok Ziglite które otrzymałem do testowania były moimi pierwszymi biegowymi butami tej właśnie marki. Przez siedem lat mojej przygody z bieganiem przywiązałem się do marek konkurencyjnych i gdyby nie propozycja testu, prawdopodobnie nie zmieniłbym swoich upodobań.

Do samej linii butów biegowych Reeboka takich jak ZIGTECH czy ZIGLITE podchodziłem bardzo sceptycznie. Wydawało mi się, że zygzaki tworzące podeszwę stanowią raczej dekorację buta niż pomagają w pokonywaniu kolejnych kilometrów. Jednak miesiąc systematycznego biegania przekonał mnie zarówno do Reeboka jak i ZIGLITE.

BUTY: REEBOK ZIGLITE
ROZMIAR: 42,5
PRZEBIEG: 150km

TRASA: asfalt, ścieżki leśne

Na samym początku muszę przyznać, że choć biegam od ponad siedmiu lat, to bieganie jest dla mnie tylko pasją życiową, sposobem oderwanie się od życia codziennego. Nie jestem zawodowcem biegającym setki kilometrów tygodniowo i nie rywalizuję o czołowe miejsca na biegach.

Jestem amatorem biegającym ok. 40km/tygodniowo choć we wrześniu zwiększyłem swój kilometraż ze względu na start 14.10 w poznańskim maratonie. I to ZIGLITE towarzyszyły i będą towarzyszyć mi w przygotowaniach do drugiego w mojej karierze maratonu. Jak dotąd jestem niesamowicie zadowolony, z REEBOKA i prawdopodobnie właśnie w ZIGLITE zaatakuję dystans 42,195km.

STARTY I TRENINGI

Mimo krótkiego okresu testowania śmiało mogę przyznać, że zrobiłem w tych butach praktycznie wszystko. Od siły biegowej przez treningi tempowe aż po długie wybiegania oraz od biegu na milę przez start na 10km do biegu górskiego podczas Festiwalu Biegowego w Krynicy. ZIGLITE zaskoczyły mnie bardzo pozytywnie, spełniały swoją rolę zarówno na każdego rodzaju treningu jak i na zawodach, łącząc lekkość i amortyzację.

Ważący zaledwie 250g but można z całą pewnością uznać za treningowo-startowy, gdyż biegając w nim biegacz nie czuje wagi butów, która w przypadku butów treningowych może o sobie dać znać na zawodach, powodując uczucie ciężkości.

But przeszedł pozytywnie również ‘’test’’ przyczepności podeszwy. Biegnąc na milę w Krynicy można było wręcz czuć kontakt z podłożem, a but zapewniał mi całkowitą stabilność nawet podczas ostrych zakrętów pokonywanych na trasie.

Będąc szczególnie wyczulonym na sprawy związane z problemami ze ścięgnami achillesa, przy wyborze butów zwracam szczególną uwagę na amortyzację. I tu również ku mojemu zdziwieniu ZIGLITE sprawdza się znakomicie.

Dotychczas często zdarzało mi się, że podczas długich wybiegań dawały o sobie znać kolana bądź łydki. W ZIGLITE zrobiłem jak dotąd trzy wybiegania powyżej 20km (najdłuższe 25km), a buty mi w tych treningach wymiernie pomagały. Nie odczuwałem żadnych problemów w stawach ani w okolicach ścięgien achillesa, co tym bardziej pobudza mój apetyt na bieganie coraz to więcej.

Dużą zasługą tego jest podwyższona pięta w stosunku do podłoża. Choć początkowo może to denerwować, to jednak szybko każdy z użytkowników Reeboka odkryje pozytywne strony tego rozwiązania – dużo lepszą amortyzację i mniejsze przeciążenia w ścięgnie achillesa.

Odchodząc powoli od kolców lekkoatletycznych, które nie zapewniają praktycznie żadnej amortyzacji, treningi tempowe również wykonywałem w ZIGLITE. I od pierwszej wykonanej ‘’przebieżki’’ zastanawiałem się jak to możliwe, że biegnie mi się tak lekko i szybko. Odpowiedź leży w wadze buta i dynamicznej podeszwie, która zapewnia przyczepność jak i mocne odbicie od podłoża.

Bardzo fajnie buty zaprezentowały się również z biegu na Jaworzynę podczas Festiwalu w Krynicy. Był to mój pierwszy bieg w górach i choć dystans wynosił zaledwie trochę ponad 10km, wiedziałem, że łatwo nie będzie. Jak to bywa w biegu w stylu anglosaskim trasa przebiega to w górę to w dół. ZIGLITE zagwarantowały mi bezpieczne i kontrolowane zbiegi na dość dużej prędkości oraz stabilne i pewne podbiegi.

Po okresie testowania ciężko byłoby mi stwierdzić czy są to buty bardziej na start czy na trening. Są niezwykle uniwersalne sprawdzając się praktycznie wszędzie. Jestem zadowolony zarówno z treningów, podczas których buty były na pewno moim sprzymierzeńcem jak i ze startów, gdzie wiedziałem, że za ich sprawą na mecie wynik będzie na pewno lepszy niż gdybym biegł w moich poprzednich butach.

WYGLĄD

Choć z natury rzeczy buty biegowe niekonieczne są projektowane, żeby ładnie wyglądać, to chyba każdy z biegaczy chciałby robić wrażenie na przypadkowych osobach mijanych w czasie treningu. ZIGLITE spełniają niewątpliwie tę rolę. Pierwszym tego dowodem były słowa mojej Mamy na widok butów: ,,Trochę szkoda żebyś biegał w takich ładnych butach. Zaraz je zniszczysz i popsujesz’’.

Na kolejne nie musiałem długo czekać. Wielokrotnie widziałem jak mijane przeze mnie osoby, wyraźnie zwracały uwagę nie tyle na moją osobę co właśnie na moje nowe buty. Luźne rozmowy z biegowymi znajomymi również potwierdzały, że ZIGLITE poza walorami czysto biegowymi posiadają również zalety estetyczne i już samym wyglądem przyciągają uwagę biegaczy.

Mnie osobiście pod tym względem buty wyraźnie przypadły do gustu. Od momentu kiedy je mam, mimo posiadania dwóch innych par butów treningowych konkurencyjnej marki, zawsze wychodziłem na trening właśnie w REEBOKACH. Ciekawa i niespotykana podeszwa, dynamiczny wygląd, dobrze dobrane kolory powodują, że są to jak dotychczas najładniejsze buty w mojej biegowej kolekcji!

KOMFORT

Reebok ZIGLITE gwarantują biegaczowi niewątpliwie duży komfort w czasie biegu. But idealnie dopasowuje się do stopy, która w bucie czuje się bardzo dobrze. W moim przypadku od pierwszego założenia butów czułem, że to but dla mnie. Nie miałem żadnych problemów ani z odciskami ani z bólem stóp w czasie biegu, co uznaje za bardzo dużą zaletę. Dużym plusem jest również wierzchnia część buta wykonana z pojedynczej siateczki, gwarantującej odpowiednią wentylację stopy w czasie biegu.

WADY

Jedyną wadą jaką dostrzegłem, jest, jak można się tego spodziewać podeszwa. Nie chodzi tu oczywiście o amortyzację, przyczepność, stabilność jaką ma ona gwarantować, lecz o kamyki, szyszki i różnego rodzaju przedmioty spotykane na trasie. We względu na nią but nie jest przeznaczony do biegania tylko po terenie.

Biegnąc po chodniku czy asfalcie takich problemów nie ma, ale wracając z treningów robionych w lesie zdarzało się wyciągać przedmioty z zygzakowatej podeszwy. Nie zdarza się to jednak nagminnie, a szyszki czy kamienie które wejdą pomiędzy podeszwę, z reguły nie przeszkadzają w czasie biegu.

PODSUMOWANIE

Podsumowując mój test, mogę z całą pewnością polecić REEBOK ZIGLITE każdemu z biegaczy. Lekki, wygodny, dynamiczny, mający amortyzację i dobrze wyglądający – czego można chcieć więcej od butów biegowych? Dla mnie testy przebiegły bardzo pomyślnie i być może właśnie dzięki nim Reebok zyska w mojej osobie nowego klienta w przyszłości.

Buty startowe czy treningowe? O tym zdecydować musi każdy indywidualnie. Dla mnie to but uniwersalny łączący zalety buta treningowe i startowego, który w każdej sytuacji będzie dobrym wyborem.



Komentarze czytelników - 8podyskutuj o tym 
 

Bartu¶

Autor: Bartu¶, 2012-10-17, 11:06 napisał/-a:
Biegam w butach Reebok ZigTech czarno-niebieskich. Dla mnie są idealne. Kupiłem je w marcu i do teraz mam przebiegnięte w nich ponad 1500km i są cały czas jak nowe. Idealnie się dopasowują, niewiarygodny komfort i już się do nich przyzwyczaiłem i prędko od nich nie odejdę. Tylko pod podeszwę wchodzą kamyki, ale to jakoś nie stanowi problemu. Buty dla mnie odealne

 

Autor: bieeegam, 2012-10-17, 12:57 napisał/-a:
Uśmiałem się po pachy, czytając recenzję tych "idealnych" pantofelków "biegowych"...;))

 

sta53

Autor: sta53, 2012-10-17, 13:27 napisał/-a:
Mam to "cacko" i w moim przypadku nic nadzwyczajnego - więcej stoją niż są w użyciu ,najzwyczajniej mi nie pasują 350km przebiegu . Pobiegasz po ścieżce szutrowej to nie wybiegaj na asfalt zanim nie wyczyścisz z kamieni ,bo stukasz jak podkuty koń. I jeszcze jedna wada jak dla mnie ,źle trzymają stopę .

 

GRZTWA

Autor: GRZTWA, 2012-10-25, 21:02 napisał/-a:
gdybym dostał takie buciki za free - a biegam
to oceniłbym je na 10 ;-)
sorka -może jestem złośliwy ale dajecie buty do testowania niewlaścieym biegacziom
parę lat temu na maratonie warszawskim spotkałem Gości,
którzy otrzymali od sponsora pełny dres z butami - a i tak pobiegli jak chcieli pozdrawiam :)

 

morito

Autor: morito, 2012-10-31, 08:39 napisał/-a:
Autor w swoich zainteresowaniach jako jedne z preferowanych podał KUGLARSTWO co pozostawiam bez komentarza. Strzał w 10!!!

 

nataretka

Autor: nataretka, 2012-11-01, 01:04 napisał/-a:
Mam te buty i się nie sprawdziły w moim przypadku.Leżą w szafie .Kupilam nice pegasuz i to one są rewelacją.

 

nataretka

Autor: nataretka, 2012-11-01, 19:44 napisał/-a:
Zapomniałam dodać najważniejszą wade tych butów.
Podczas biegania dostają się kamyszki pod podeszwe, która tak efektownie tylk wygląda. Biegaąc w tych butach dostawałam białej gorączki.A tak chciałam je mieć.No i mam...

 

Tonim

Autor: Tonim, 2012-11-20, 01:34 napisał/-a:
Co do wrażeń z biegania zgadzam się z autorem. W "Zig-zakach" biega się sympatycznie, buty są lekkie, czuje się podłoże a elestyczna podeszwa wzmacnia stopę.
Ale najpowazniejsza wada - po 600 km musiałem je odstawić na "emeryturę" bo czułem kolana i stawy skokowe.
600 km w butach za 399 PLN to zdecydowanie za mało. Z reguły buty służą mi co najmniej 1000 km (i to również takie za 200-220 PLN). Aha, ważę ok 70 kg więc to nie waga biegacza załatwiła "Zig-zaka"

 



















 Ostatnio zalogowani
schlanda
05:26
biegacz54
04:50
Piotr Fitek
02:04
BuDeX
00:12
kos 88
23:49
mariuszkurlej1968@gmail.c
23:22
fit_ania
23:21
¦wistak
22:54
Robak
22:37
szalas
22:34
staszek63
22:06
uro69
22:01
edgar24
22:00
elglummo
21:57
marekcross
21:36
Beata72
21:26
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |