|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2012-03-26, 16:56 Oczami Spartanki
LINK: http://www.maratonypolskie.pl/mp_index.php?dzial=2&action=44&code=31736 | Koleżanka skromnie nie zareklamowała swojego wpisu na blogu więc ja to zrobię za nią. Klikając na link będziecie mogli przeczytać relację Spartanki. A ja zapowiadam, że jeszcze w tym tygodniu na stronie ukaże się spartańska relacja/fotorelacja z Półmaratonu. A zatem cdn. A ponieważ interentowa zbiórka dla Basi trwa to oczywiście niezmiennie www.domore.pl/spartanie |
| | | | | |
| 2012-03-26, 18:37
2012-03-26, 12:40 - nowakos napisał/-a:
mam pytanie do tych, którzy brali udział w większej ilości półmaratonów, zwłaszcza takich rozmiarów. W artykule o półmaratonie warszawskim znalazło się zdanie, że "Mimo dość ciężkiej trasy oraz wiatru padły naprawdę bardzo dobre wyniki". Powiedzcie mi, jak się ma wczorajsza trasa do innych półmaratonów w Polsce. Bo szczerze mówiąc wydaje mi się, że poza podbiegiem na Agrykoli nie było innych miejsc, które mogłyby dać biegaczom "w kość". Więc trasa chyba nie była znowu aż tak ciężka. Ale może ja mam spaczone wyobrażenie o trasach półmaratonów, bo poza warszawskim biegłem dotychczas tylko w łódzkim Półmaratonie Szakala, a tam trasa zdecydowanie nie należy do łatwych. |
wiesz, to nie jest kwestia trasy tylko treningu i ewentualnego braku w nim podstawowych elementów jak podbiegi i siła biegowa
ja trasy dzielę na uliczne i górskie, uliczne też mogą mieć podbiegi, ale na to się nie patrzy
jak większa górka to tak, trzeba podejść do tego strategicznie
ale ani pogoda, ani trasa, nie powinny mieć tak naprawdę znaczenia |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-03-26, 18:49
Gratulacje dla wszystkich kończących 7PMW i dla organizatorów. |
| | | | | |
| 2012-03-26, 21:26
2012-03-26, 14:28 - mciomn napisał/-a:
Z górki, pod górkę, ludzie to po czym wy biegacie? Agrykola - rzeczywiście podbieg, pętelka na moście, no... może taki mały akcent. A reszta? Nie da się zrobić trasy superpłaskiej, a takie pagórki to tylko miłe urozmaicenie. |
Gdyby ci co tak narzekają na profil trasy pobiegli sobie w sobotę w Sobótce,w Półmaratonie Ślężańskim to wiedzieliby co to są prawdziwe podbiegi. Idealnie płasko to można miec na stadionie. A zainteresowanym podpowiem że z tych wszystkich połówek które biegałem w Polsce to najbardziej płaski jest Grodzisk Wlkp. i tam się ponownie zapisałem.
Gratuluję Warszawie rewelacyjnej frekwencji. Stolica daje dobry przykład na całą Polskę. Biegłem u was 2 razy w maratonie i z tego co czytam wynika że poziom biegów się tam podciąga, a kiedyś mocno na nie narzekano, szczególnie na maraton. |
| | | | | |
| 2012-03-26, 21:35
2012-03-26, 18:37 - Magda napisał/-a:
wiesz, to nie jest kwestia trasy tylko treningu i ewentualnego braku w nim podstawowych elementów jak podbiegi i siła biegowa
ja trasy dzielę na uliczne i górskie, uliczne też mogą mieć podbiegi, ale na to się nie patrzy
jak większa górka to tak, trzeba podejść do tego strategicznie
ale ani pogoda, ani trasa, nie powinny mieć tak naprawdę znaczenia |
dobrze powiedziane, polać jej!:) |
| | | | | |
| 2012-03-26, 21:48
2012-03-26, 21:26 - Martix napisał/-a:
Gdyby ci co tak narzekają na profil trasy pobiegli sobie w sobotę w Sobótce,w Półmaratonie Ślężańskim to wiedzieliby co to są prawdziwe podbiegi. Idealnie płasko to można miec na stadionie. A zainteresowanym podpowiem że z tych wszystkich połówek które biegałem w Polsce to najbardziej płaski jest Grodzisk Wlkp. i tam się ponownie zapisałem.
Gratuluję Warszawie rewelacyjnej frekwencji. Stolica daje dobry przykład na całą Polskę. Biegłem u was 2 razy w maratonie i z tego co czytam wynika że poziom biegów się tam podciąga, a kiedyś mocno na nie narzekano, szczególnie na maraton. |
narzekali, owszem, na zimną wodę pod prysznicem, dawno temu
Warszawa od lat organizacyjnie stoi na najwyższym poziomie
i mam tu na myśli prawdziwą organizację a nie jakieś duperele na które narzekają wieczni malkontenci, licytujący się w tworzeniu problemów których tak naprawdę nie ma
złej baletnicy... |
| | | | | |
| 2012-03-26, 21:53
2012-03-26, 21:35 - powazny napisał/-a:
dobrze powiedziane, polać jej!:) |
i jeszcze trzeba brać pod uwagę, że ostatnio większość maratonów często zmienia trasy
przeważnie jest to podyktowane zwiększającą się ilością uczestników, współpracą z miastem tudzież jej brakiem (kwestia udostępniania obiektów, zamykania ulic na czas biegu), szukaniem najszybszej trasy itd itp
więc co z tego że napiszę że trasa x i y są świetne, jeśli za rok już ich nie będzie? |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-03-26, 23:37
2012-03-26, 21:48 - Magda napisał/-a:
narzekali, owszem, na zimną wodę pod prysznicem, dawno temu
Warszawa od lat organizacyjnie stoi na najwyższym poziomie
i mam tu na myśli prawdziwą organizację a nie jakieś duperele na które narzekają wieczni malkontenci, licytujący się w tworzeniu problemów których tak naprawdę nie ma
złej baletnicy... |
Oj, oj, tu szpileczkę bym wrzucił i tej imprezie. Udostępnić kilka zlewów w stadionowym kibelku z lodowatą wodą dla paru tysięcy luda, to jednak na taką imprezę lekkie niedopatrzenie. Wiem, wiem, sauny i jaccuzi nie dla nas, tylko dla gwiazdorów, ale my też nie prosiaki. A jak ktoś przyjezdny i musiał kilka godzin pobujać się po Wawie kisząc się we własnym sosie, to też przyjemnie dla otoczenia nie było. |
| | | | | |
| 2012-03-27, 00:05
2012-03-26, 23:37 - mciomn napisał/-a:
Oj, oj, tu szpileczkę bym wrzucił i tej imprezie. Udostępnić kilka zlewów w stadionowym kibelku z lodowatą wodą dla paru tysięcy luda, to jednak na taką imprezę lekkie niedopatrzenie. Wiem, wiem, sauny i jaccuzi nie dla nas, tylko dla gwiazdorów, ale my też nie prosiaki. A jak ktoś przyjezdny i musiał kilka godzin pobujać się po Wawie kisząc się we własnym sosie, to też przyjemnie dla otoczenia nie było. |
nie marudź, chusteczki były ;P
hmm prysznic to dla mnie bonus
miło gdy jest, zwłaszcza z ciepłą wodą, i gdy nie muszę uważać na panów pakujących się niby przypadkiem do damskiej przebieralni
ale dla mnie priorytetem jest sprawna obsługa w biurze, bezpieczeństwo na trasie, meta bez zakłóceń
bo to jest w zawodach najważniejsze
niepotrzebnie rozpraszamy się pierdołami
nie chce mi się sprawdzać co o natryskach było w regulaminie
gdyby mi zależało zorganizowałabym coś sama we własnym zakresie |
| | | | | |
| 2012-03-27, 00:20
2012-03-27, 00:05 - Magda napisał/-a:
nie marudź, chusteczki były ;P
hmm prysznic to dla mnie bonus
miło gdy jest, zwłaszcza z ciepłą wodą, i gdy nie muszę uważać na panów pakujących się niby przypadkiem do damskiej przebieralni
ale dla mnie priorytetem jest sprawna obsługa w biurze, bezpieczeństwo na trasie, meta bez zakłóceń
bo to jest w zawodach najważniejsze
niepotrzebnie rozpraszamy się pierdołami
nie chce mi się sprawdzać co o natryskach było w regulaminie
gdyby mi zależało zorganizowałabym coś sama we własnym zakresie |
[...] Na terenie Stadionu Narodowego nie ma pomieszczeń z prysznicami. Na poziomie promenady (+1) dostępne będą łazienki z umywalkami [...]
Nie marudzę. Pryszniców nie oczekiwałem. Ale różnicę między kiblem, a łazienką jedna widzę :)
Całe szczęście, że stadion jeszcze dziewiczy, i kibole nie wylali hektolitrów moczu na świeże kafelki.. |
| | | | | |
| 2012-03-27, 00:36 Pacemaker na 1:30
Wyprzedzić baloniki na Poniatowskim - bezcenne :)
Dobra robota! Dzięki!!! |
| | | | | |
| 2012-03-27, 07:01
2012-03-26, 23:37 - mciomn napisał/-a:
Oj, oj, tu szpileczkę bym wrzucił i tej imprezie. Udostępnić kilka zlewów w stadionowym kibelku z lodowatą wodą dla paru tysięcy luda, to jednak na taką imprezę lekkie niedopatrzenie. Wiem, wiem, sauny i jaccuzi nie dla nas, tylko dla gwiazdorów, ale my też nie prosiaki. A jak ktoś przyjezdny i musiał kilka godzin pobujać się po Wawie kisząc się we własnym sosie, to też przyjemnie dla otoczenia nie było. |
Narzekałbym, gdyby te kilka tysięcy ludzi dało się w "stadionowym kibelku" odczuć. Prowadziłem grupę na 2:00, dobiegłem idealnie o czasie, przede mną ponad 4500 ludzi, za mną prawie 3000. Poszedłem po ciuchy do depozytu i od razu na promenadę do łazienki. Było ich co najmniej kilka do wyboru i wszystkie były niemalże puste. Co z tego, że lodowata woda? Umyłem się jak trzeba nad umywalką i mimo, że byłem przyjezdny, nie musiałem się we własnym sosie kisić...
Aha, w Barcelonie na mecie nie ma nawet pół stadionowego kibelka, nie mówiąc o prysznicu. I jakoś nikt nie narzekał. Chyba, że narzekał, ale po hiszpańsku, a tego to nie znam. |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-03-27, 09:05 Bieg czy chód?
Co prawda nie uczestniczyłem w tym biegu, ale po przejrzanych wynikach mam pewne spostrzeżenie. Na końcową frekwencję prawie 7200 osób składa się dość duża liczba osób (prawie 300), które przekroczyły rozsądną w mojej opinii granicę 3:00. Choć tu w regulaminie granicą było 3:30, w mojej opinii jest to typowo pod publiczkę i nastawione na nakręcenie frekwencji. Przecież każdy kto choć troszkę trenuje zmieści się w 3h. A już ostatni z wynikami 3:42, to już klasyczni chodziarze (tempo poniżej 6 km/h). Jestem tu podobnego zdania jak J.Skarżyński, żeby takie limity czasu ustalać, żeby wiadomo było, że to jednak jest bieg półmaratoński, a nie bieg+chód (połączenie dwóch konkurencji). |
| | | | | |
| 2012-03-27, 09:47
2012-03-27, 09:05 - kocan napisał/-a:
Co prawda nie uczestniczyłem w tym biegu, ale po przejrzanych wynikach mam pewne spostrzeżenie. Na końcową frekwencję prawie 7200 osób składa się dość duża liczba osób (prawie 300), które przekroczyły rozsądną w mojej opinii granicę 3:00. Choć tu w regulaminie granicą było 3:30, w mojej opinii jest to typowo pod publiczkę i nastawione na nakręcenie frekwencji. Przecież każdy kto choć troszkę trenuje zmieści się w 3h. A już ostatni z wynikami 3:42, to już klasyczni chodziarze (tempo poniżej 6 km/h). Jestem tu podobnego zdania jak J.Skarżyński, żeby takie limity czasu ustalać, żeby wiadomo było, że to jednak jest bieg półmaratoński, a nie bieg+chód (połączenie dwóch konkurencji). |
Jestem za tym, abyśmy biegali, a nie maszerowali. "Łaziki" mają swoje klasyfikacje Nordic Walking.
Ale ...
W przypadku takiej organizacji startu jak w niedzielę, a innej sobie nie wyobrażam, różnice pomiędzy czasem brutto, a netto rosną z każdą chwilą. I dlatego twierdzenie, że prawie 300 osób ukończyło bieg w czasie powyżej 3:00 nie do końca jest prawdą. Ja czytając wyniki widzę takich osób zdecydowanie mniej, coś około dwudziestu.
Mój kolega w niedzielę debiutował w półmaratonie i jego rezultat jest wśród ostatnich dziesięciu wierszy tabeli wyników i przez głowę mi nie przyszło, że miał czas w okolicach 3,5h. Na faktyczne pokonanie dystansu półmaratonu potrzebował mniej niż trzech godzin!
I tak przy okazji. Zupełnie nie rozumiem opinii Redakcji, że "nieudanie wyszedł start falowy zawodników.” Moim zdaniem wyszedł bardzo dobrze. A potwierdzają to i rozmowy ze znajomymi i oceny zamieszczone na forum. |
| | | | | |
| 2012-03-27, 10:27
a mi się wszystko podobało :).A te czasy co kolega pisze to brutto są podane.Mi jakby nie było prawie z pół godziny dodali ,bo w ostatniej strefie startowałam.
Ja nie widziałam za dużo ludzi którzy by szli.
Dla Spartanów i Spartanek gratulacje! |
| | | | | |
| 2012-03-27, 11:44
Gazeta Wyborcza strzeliła gafę.
Napisano o biegu, wklejono zdjęcie i napisano, że wygrała Białorusinka, a za nią była A.Gortel i I.Trzaskalska. O mistrzyni Polski nie ma nawet słowa. Redaktor wykazał się profesjonalizmem. |
| | | | | |
| 2012-03-27, 12:28
Dziwię się że Wyborcza daje "tyłka" skoro,kto jak,kto ale Wojtek Staszewski ma trochę pojęcia o bieganiu. |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-03-27, 13:23
2012-03-27, 12:28 - mariod napisał/-a:
Dziwię się że Wyborcza daje "tyłka" skoro,kto jak,kto ale Wojtek Staszewski ma trochę pojęcia o bieganiu. |
to tylko bardziej stawia rzetelność "robienia sobie jaj" w Dębnie |
| | | | | |
| 2012-03-27, 14:14 Brak słów....
Nie ma to jak przypiąć stary numer
http://biegampolodzi.pl/sites/default/files/zdjecia/DSC00693.JPG |
| | | | | |
| 2012-03-27, 14:32 a moze lepiej dodam zdjecie
|
|
|
| |
|