|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | Admin (2011-10-07) | Ostatnio komentował | platat (2011-11-05) | Aktywnosc | Komentowano 26 razy, czytano 309 razy | Lokalizacja | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2011-10-07, 10:47 100 km na stadionie
Szacun na mieście!!
Raz przebiegłem maraton na stationie - w Bytowie była taka impreza kiedyś - i kręciło mi sie w głowie na potęgę. Ale kolejne 58 km... Nieźle :-) |
| | | | | |
| 2011-10-07, 10:53 :)
Wielki szacunek dla tych co biegają powyżej maratonu. Sam niedługo zamierzam pierwszy raz w życiu przebiec e 42 km(Lubsko 22.10.2011). Jak nie odniosę przez to żadnej kontuzji to pobiegnę kolejne, a potem spróbuję 50 km, a jeśli to się uda to powolutku zacznę myśleć o 100(to moje marzenie, które może opuścić sferę marzeń). |
| | | | |
| | | | | |
| 2011-10-07, 11:26 70 km w Koninie
Kilkanaście lat temu w Koninie z okazji 700 lecia miasta odbył się na stadionie na bieżni żużlowej bieg na 70 km. Biegło się bardzo fajnie, ja zająłem 3 miejsce. Dla zainteresowanych mogę podać więcej szczegółów. |
| | | | | |
| 2011-10-07, 11:28 pierwsze 100 km
Ja tez bym pobiegl 100 km w 2012 roku i szukam kogos kto mi doradzi jak sie przygotowac do tego biegu (przewidywany start wrzesien 2012) |
| | | | | |
| 2011-10-07, 12:09
Od kilku lat jest organizowany bieg 48 h w Czechach (Brno), niby nic takiego gdyby nie fakt że organizatorzy robią to na pierwszym piętrze w galerii handlowej a pętla wnosi jak pamiętam ok 250m i co 4h jest zmiana kierunku..:) |
| | | | | |
| 2011-10-07, 12:51 Winschoten
2011-10-07, 11:28 - robaczek277 napisał/-a:
Ja tez bym pobiegl 100 km w 2012 roku i szukam kogos kto mi doradzi jak sie przygotowac do tego biegu (przewidywany start wrzesien 2012) |
We wrześniu jest bieg na 100 km w Winschoten, wszystkim polecam . Jest osobny wątek o tym biegu w dziale zagranica. Co do treningu jest on zwyczajnie prosty , należy dużo biegać. |
| | | | | |
| 2011-10-07, 15:28
Raz przebiegłem na stadionie 22km, w deszczu. Po 20 okrążeniach traci się zupełnie rachubę (mi km, czyli de facto kółka, liczył to tracker GPS). Ogólnie myślałem, że się zerzygam. Polecam każdemu kto chce sobie obrzydzić bieganie czy coś w tym guście.
Naprawdę- nie pomyślałbym, że bieganie może być męczące inaczej niż fizycznie.
Tymbardziej podziwiam wytrzymałą psychikę najlepszych. |
| | | | |
| | | | | |
| 2011-10-07, 16:40 5 dni na sali.
2011-10-07, 15:28 - Ravaelles napisał/-a:
Raz przebiegłem na stadionie 22km, w deszczu. Po 20 okrążeniach traci się zupełnie rachubę (mi km, czyli de facto kółka, liczył to tracker GPS). Ogólnie myślałem, że się zerzygam. Polecam każdemu kto chce sobie obrzydzić bieganie czy coś w tym guście.
Naprawdę- nie pomyślałbym, że bieganie może być męczące inaczej niż fizycznie.
Tymbardziej podziwiam wytrzymałą psychikę najlepszych. |
Mogę ci kolego oznajmić, że moja żona miała zaproszenie do Francji na bieg na 100 km na bieżni. Ówczesny Prezydent ultra maratonów anglik ( chciał mieć na biegu przedstawicieli jak najwięcej państw), którego widziałem też w tym roku w Winschoten dawał dużo pieniędzy za sam przyjazd. Żona nie pojechała ponieważ bieg był tydzień po Winschoten gdzie zajęła wtedy 3 miejsce generalnie. |
| | | | | |
| 2011-10-07, 23:39
Super Panowie, gratulacje! 100km to dla mnie abstrakcja. Mówi się, że każdy może zostać maratończykiem - i z tym się zgadzam. Czy można też powiedzieć, że każdy może przebiec 100km ?
A kiedy kolejny raz przez Polskę ? |
| | | | | |
| 2011-10-08, 12:24
Mnie ciekawi także ile kalorii traci się na takim biegu, ile kilogramów. Może się okazać, że straci się swoją drugą połówkę! |
| | | | | |
| 2011-10-08, 13:15
Taki dystans na stadionie to dla mnie naprawdę rzecz niewyobrażalna... Nie tyle potrzebne są mocne nogi, czy wydolność, co przede wszystkim mocna głowa... ;)
Ja najwięcej zrobiłem na stadionie 15 km i wiem, że o wiele mniej "zrypany" jestem po ok. 30 km (nawet w terenie górskim), aniżeli wówczas byłem... Większe w tym przypadku jest chyba obciążenie psychiczne niż fizyczne... Brawo dla tych Twardzieli ;)
Ja na stadionie macham obecnie nie więcej niż 8-10 km i jest to raczej mus niż przyjemność... nie lubię małych zamkniętych klatek, a tak właśnie się czuję na stadionie, jak ptaszyna na uwięzi lub więzień na spacerniaku... Nie ma to jak przestrzeń i bieg przed siebie... ;) |
| | | | | |
| 2011-10-08, 13:25 :)
2011-10-08, 13:15 - szlaku13 napisał/-a:
Taki dystans na stadionie to dla mnie naprawdę rzecz niewyobrażalna... Nie tyle potrzebne są mocne nogi, czy wydolność, co przede wszystkim mocna głowa... ;)
Ja najwięcej zrobiłem na stadionie 15 km i wiem, że o wiele mniej "zrypany" jestem po ok. 30 km (nawet w terenie górskim), aniżeli wówczas byłem... Większe w tym przypadku jest chyba obciążenie psychiczne niż fizyczne... Brawo dla tych Twardzieli ;)
Ja na stadionie macham obecnie nie więcej niż 8-10 km i jest to raczej mus niż przyjemność... nie lubię małych zamkniętych klatek, a tak właśnie się czuję na stadionie, jak ptaszyna na uwięzi lub więzień na spacerniaku... Nie ma to jak przestrzeń i bieg przed siebie... ;) |
Jest jednak 1 plus biegania w kółko na stadionie: jest to pewne, bezpieczne miejsce, gdzie nie ma problemów z przygotowaniem jedzenia/picia oraz innych udogodnień. Zostawiasz wszystko i bierzesz kiedy potrzebne. Poza tym jak się dostanie jakiejś dolegliwości to się po prostu rezygnuje, a przypadku poważniejszych łatwiej o pomoc.
W pełni jednak rozumiem tą irytację biegania w kółko, jednak chciałbym dodać, że dużo łatwiej się to robi jeśli ktoś jeszcze biegnie obojętnie jakim tempem. |
| | | | |
| | | | | |
| 2011-10-08, 14:37 A podpowiem tylko iż rek. świata...
...( wtedy najlepszy wynik na świecie ) na bieżni na tym dystansie ( 250 okrążeń ) nabiegał Brytyjczyk Don Ritchie, 28.10.1978 r. w Crystal Palace - 6;10,20 godz. ( wyszło mu wtedy iż pobiegł każde okrążenie po niespełna 1,29 min., a każdy km po 3,42 min.! ) On też pobiegł np. 50 km - 2;50,30 godz. ( pół roku później w Altrincham ), 150 km - 10;37,47 godz. ( w 1977 r.) i 200 km na hali ( 1000 okrążeń ) - 16;31,08 godz. w 1991 r. w Milton Keynes ( każde okrążenie pobiegł po ok. 59,5 sek., a każdy km po niespełna 4,58 min.). |
| | | | | |
| 2011-10-08, 15:04 Ten ostatni dystans...
2011-10-08, 14:37 - Piotr 63 napisał/-a:
...( wtedy najlepszy wynik na świecie ) na bieżni na tym dystansie ( 250 okrążeń ) nabiegał Brytyjczyk Don Ritchie, 28.10.1978 r. w Crystal Palace - 6;10,20 godz. ( wyszło mu wtedy iż pobiegł każde okrążenie po niespełna 1,29 min., a każdy km po 3,42 min.! ) On też pobiegł np. 50 km - 2;50,30 godz. ( pół roku później w Altrincham ), 150 km - 10;37,47 godz. ( w 1977 r.) i 200 km na hali ( 1000 okrążeń ) - 16;31,08 godz. w 1991 r. w Milton Keynes ( każde okrążenie pobiegł po ok. 59,5 sek., a każdy km po niespełna 4,58 min.). |
...w hali Donald pobiegł po drodze na dystansie biegu 24.godzinnego w rozgrywanych wtedy M.Ś. IAU ( w dobę uzyskał wynik - 267,543 km ! ).
Ten wynik na 200 km nie jest może ( w porównaniu z rek. świata Yannisa Kourosa, ale w biegu ulicznym - 15;28,31 godz.) "olśniewający", ale to przecież bieganie na hali w zamkniętym pomieszczeniu. Niech może np. ktoś spróbuje pobiec 10 km na bieżni, a 10 km w hali - różnica b.duża.
Ja swego czasu gdy byłem w najlepszej formie biegałem tylko raz w karierze na 3000 m w HMP w Spale i pobiegłem ok. 25 sek. gorzej niż na stadionie i na mecie czułem się ze 2 razy gorzej. A co dopiero mówić o dystansach długich czy Ultra. |
| | | | | |
| 2011-10-08, 15:06
2011-10-08, 14:37 - Piotr 63 napisał/-a:
...( wtedy najlepszy wynik na świecie ) na bieżni na tym dystansie ( 250 okrążeń ) nabiegał Brytyjczyk Don Ritchie, 28.10.1978 r. w Crystal Palace - 6;10,20 godz. ( wyszło mu wtedy iż pobiegł każde okrążenie po niespełna 1,29 min., a każdy km po 3,42 min.! ) On też pobiegł np. 50 km - 2;50,30 godz. ( pół roku później w Altrincham ), 150 km - 10;37,47 godz. ( w 1977 r.) i 200 km na hali ( 1000 okrążeń ) - 16;31,08 godz. w 1991 r. w Milton Keynes ( każde okrążenie pobiegł po ok. 59,5 sek., a każdy km po niespełna 4,58 min.). |
Takie wyczyny to już kosmos! ;) Ale fajna ciekawostka... Ja nawet na rowerze tyle bym nie nakręcił na bieżni, bo w głowie szumiałoby bardziej, niż po "wyskokowej" imprezie... ;) |
| | | | | |
| 2011-10-08, 19:18 W linku poniżej są wszystkie rek.świata...
...we wszystkich kat. wiekowych : na hali, stadionie i w biegu ulicznym na dystansach Ultra od 50 km do 1000 Mil.
A wracając jeszcze do wspomnianego Donalda Ritche to przeglądając wyniki z przed lat znalazłem taką ciekawostkę :
IAU 100 km World Cup "Under The Patronage of IAAF"
Palamos, Spain, February 16th 1992 r. - Results
1. Konstantin Santalov RUS - 6;23,35 h.
2. Domingo Catalan Lera ESP - 6;30,37 h.
3. Erik Seedhouse GBR - 6;33,03 h.
...
10. Valeryi Meheylorsky RUS - 6;48,22 h.
...
20. Roland Vuillemenot FRA - 6;57,48 h.
...
30. Jose Luis Gonzales ESP - 7;18,00 h.
...
34. Rae Clark USA - 7;24,16 h.
35. Piotr Uciechowski POL - 7;24,44 h.
...
37. Paul Beckers BEL - 7;27,42 h.
38. Vaclav Kamenik CSRS - 7;27,59 h.
39. Donald Ritchie GBR - 7;34,21 h.
40. Jose Alves Costa BRA - 7;35,20 h.
45. Nayle Bayramgallin RUS - 7;44,15 h.
...
247. finishers.
Wtedy b. się cieszyłem z tego mojego debiutu zagranicznego na dyst. 100 km i od razu w zawodach Pucharu świata ( wtedy startował wraz ze mną jeszcze jeden Polak, na pewno pamiętacie był taki "gość" nie do zdarcia w treningu - Piotr Wadas z Piątkowic, swego czasu 3 razy na "pudle" w SM "Calisia" z "życiówką" - 7;02,03 godz. był 10. w ME w Winshoten w 1992 r., a więc ok. 7.miesięcy później niż wtedy w Hiszpańskim Palamos, gdzie Piotrek źle się czuł i za półmetkiem zrezygnował z kontynuowania biegu, a pojechał tam opromieniony zwycięstwem 4 miesiące wcześniej w Duluth w USA gdzie też pobiegł b.dobrze - 7;02,35 godz.), bo zajmując 35.miejsce wygrałem m.in. : z Paulem Beckersem z Belgii ( był - 37.) - potem był Mistrzem świata w Biegu 24.godz. w Holenderskim Uden w 2003 r. ze znakomitym wynikiem - 270,087 km, a wtedy pół roku po Palamos w 1992 r. Paul był 2. w Spartathlonie - 25,05,48 godz., byłym rek. świata w biegu ulicznym na 100 km Vaclavem Kamenikiem z Czech ( 38.), czy wspominanym rek. świata na bieżni - Donem Ritchie ( 39.). |
| | | | | |
| 2011-10-10, 12:03
to był super bieg:) omówiliśmy z Jackiem wieeeele tematów:):) |
| | | | |
| | | | | |
| 2011-10-10, 21:32 Dokumenty z biegu.
2011-10-07, 11:26 - henry napisał/-a:
Kilkanaście lat temu w Koninie z okazji 700 lecia miasta odbył się na stadionie na bieżni żużlowej bieg na 70 km. Biegło się bardzo fajnie, ja zająłem 3 miejsce. Dla zainteresowanych mogę podać więcej szczegółów. |
Odnalazłem w moich kronikach dokumenty z tego biegu. Bieg odbył się w 1993 roku. Wystartowało 10 zawodników, ukończyło 7. Zwyciężył Andrzejewski Konin za co otrzymał 5 milionów zł. Ja byłem 3 i 3 miliony zł. |
| | | | | |
| 2011-10-10, 21:34 Wyniki biegu
2011-10-10, 21:32 - henry napisał/-a:
Odnalazłem w moich kronikach dokumenty z tego biegu. Bieg odbył się w 1993 roku. Wystartowało 10 zawodników, ukończyło 7. Zwyciężył Andrzejewski Konin za co otrzymał 5 milionów zł. Ja byłem 3 i 3 miliony zł. |
z gazety Przegląd Koniński. |
| | | | | |
| 2011-10-11, 13:55
I jak tu nie powiedzieć, że kiedyś żyło się lepiej? 5 milionów złotych za zwycięstwo! A we Wrocławiu dziś ledwie 10 tysięcy ;-) |
|
|
|
| |
|