|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | Daniel Tarczyński (2011-03-23) | Ostatnio komentował | snipster (2017-11-15) | Aktywnosc | Komentowano 762 razy, czytano 5708 razy | Lokalizacja | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2011-03-24, 09:29
2011-03-24, 08:53 - Admin napisał/-a:
Widzę, że zupełnie nie rozumiesz o czym piszesz. To wiele tłumaczy. |
poczytaj wypowiedzi wcześniejsze i to co piszesz ! skoro jest rozgrywany bieg to postronne osoby nie mają prawa być na trasie bo inaczej są cwaniakami i oszustami jak to nazwałeś :) |
| | | | | |
| 2011-03-24, 09:32
2011-03-24, 09:29 - suchy napisał/-a:
Identyczna sytuacja jest taka, jak wejście na stadion na mecz bez biletu, czy jazda autobusem bez biletu ba a nawet taksówką, kiedy w momencie podjazdu pod dom, delikwent otwiera drzwi i ucieka nie płacąc za przejazd. Dla mnie to zwykłe oszustwo i kradzież. Jeżeli taki osobnik uważa siebie za sportowca, jest dumna z tego, że daje przykład kolegom z pracy, dzieciom, sąsiadom a w taki sposób postępuje na zawodach to w tym momencie nie zasługuje na takie miano. Chcesz wejść na mecz - kup bilet. Chcesz pojechać pociągiem - kup bilet. Chcesz wystartować w biegu - kup bilet = zapłać wpisowe. Proste i jasne. Uważam, że nie ma tu gdybania i kombinowania, co i jak, że nie zdążyłem, że za drogo, że za późno. Biegacze opisywanie w artykule nie mają po 12-14 lat i wiedzą doskonale jakie są zasady gry. Albo ich przestrzegasz, albo nie. Innej opcji nie ma. |
a co Piotrek jak mieszkam koło boiska i przez okno widzę co dzieje sie na boisku? mam iść kupić bilet bo zerkam ukradkiem? niestety oprócz czerni i bieli w naszym życiu występują też odcienie szarości :) |
| | | | |
| | | | | |
| 2011-03-24, 09:37
2011-03-24, 09:06 - dziesiatka napisał/-a:
Nie będzie to wielkim pocieszeniem Michale, ale z tych 20 wypatrzonych przez Ciebie osób co najmniej 2 są niewinne. Idąc do strefy startu zauważyłem dwie dziewczyny z numerami na plecach. Były jak powiedziały pierwszy raz na zawodach i przyczepiły numery tam gdzie widziały u piłkarzy. Było już za późno na zmiany:-) Ale zawsze to dwie podejrzane mniej. To żartem. Ale była i taka sytuacja. Na ostatnim km przed metą do biegnącej przede mną zawodniczki dołączył n/n pan (pewnie trener) i rozprowadzał ją do mety. OK czy nie OK? A jeśli nie OK (bo ja myślę że nie OK)to jakiż to wychowawca dla młodej zawodniczki? Rzecz jest na zdjęciach |
To nie jest OK. Zapłaciłem - biegnę. Nie jestem uczestnikiem - biegnę sobie gdzie indziej lub kiedy indziej. Nie ma przymusu brać udziału w zawodach.
Nie zgodzę się z tym, że nic złego się nie dzieje, jeśli taki biegacz "bez numeru" nie korzysta z wody, nie zabiera medalu, nie ustawia się w kolejce po kiełbaskę. On też kradnie! Kradnie miejsce na trasie zawodów, kradnie czas organizatorów na przygotowanie zawodów, kradnie opłaty za wynajęcie obiektów, ochronę, prąd itp.
Bez sensu? Przecież i tak trzeba było za to zapłacić?
No właśnie. Na tym polega problem. Ukradnę niewiele, tak że nawet okradziony się nie zorientuje - nie ma nic złego. Ukradnę samochód - pewnie mnie złapią i wsadzą do więzienia. Samochodu więc lepiej nie będę kradł. Ale w zawodach za darmo sobie pobiegnę.
|
| | | | | |
| 2011-03-24, 09:39 Wiesz co...
2011-03-24, 09:29 - slawek_ napisał/-a:
poczytaj wypowiedzi wcześniejsze i to co piszesz ! skoro jest rozgrywany bieg to postronne osoby nie mają prawa być na trasie bo inaczej są cwaniakami i oszustami jak to nazwałeś :) |
Widzę, że jesteś gotów dowodzić, że zielone jest czerwone, a niebieskie żółte - tylko po to, by przekonać sam siebie, że biegnąc bez numeru nie robisz nic złego.
My rozmawiamy o osobach uczestniczących w biegu bez numeru startowego, a Ty by się usprawiedliwić starasz się udowodnić, że płacić za bieg powinni przechodnie oraz policjant pilnujący trasy - i w ten sposób chcesz wykazać, że nie mamy racji. Piotrek pisze, że za wstęp na stadion na mecz kupuje się bilet, a Ty na to, że bilety powinien płacić także ktoś, kto widzi mecz z mieszkania bloku.
Zostawię to bez dalszego komentarza, niech każdy sam oceni Twój poziom argumentacji i samoodpuszczania sobie win.
Osobę działającą nieetycznie można przekonać, że robi źle. Osoby pozbawionej pewnych zasad etycznych juz przekonać się nie da. |
| | | | | |
| 2011-03-24, 09:41
Ale wg nie bierzesz udziału w wydarzeniu. Nie dostajesz biletu, nie korzystasz z atrakcji przeznaczonych dla widzów spotkania, konkursach, nie dostajesz gadżetów itp.
Nie zgodzę się, że jeżeli nie wezmę pakietu, medalu itp. itd. i nie zapłacę wpisowego to wszystko jest OK. Biegniesz po zabezpieczonej trasie, nad Twoim bezpieczeństwem czuwają organizatorzy, bierzesz udział w spektaklu - widowisku. Zawsze możesz przecież pobiec obok trasy, po za barierkami, po chodniku, przeciskając się przez przechodniów i stając na czerwonym świetle :) Wykupując "bilet" masz ten przywilej, że możesz biec na czerwonym świetle, środkiem ulicy i być dumnym, że jesteś biegaczem, sportowcem, osobą która promuje zdrowy tryb życia, propaguje ten rodzaj aktywności fizycznej wśród naszego otyłego społeczeństwa. Dawać przykład małolatom pijącym pod sklepem i palącym fajki pod blokami. Takie małolaty też nie kupują biletów autobusowych, zwymyślają kierowcę i mają z tego radochę. Dla mnie i to i to jest oszustwo a nie sport, kto szybciej ucieknie ... kanarowi...
|
| | | | | |
| 2011-03-24, 09:42
2011-03-24, 09:32 - slawek_ napisał/-a:
a co Piotrek jak mieszkam koło boiska i przez okno widzę co dzieje sie na boisku? mam iść kupić bilet bo zerkam ukradkiem? niestety oprócz czerni i bieli w naszym życiu występują też odcienie szarości :) |
no widzisz sam sobie wytłumaczyłeś różnicę
nie płacisz za bilet na stadion vs. oglądasz mecz z okna
nie płacisz wpisowego vs. biegasz dwie ulice obok |
| | | | | |
| 2011-03-24, 09:43
2011-03-24, 09:32 - slawek_ napisał/-a:
a co Piotrek jak mieszkam koło boiska i przez okno widzę co dzieje sie na boisku? mam iść kupić bilet bo zerkam ukradkiem? niestety oprócz czerni i bieli w naszym życiu występują też odcienie szarości :) |
Nie mówimy o kimś, kto mieszka obok boiska, ale o takim, co wchodzi na stadion przez dziurę w płocie i ogląda mecz na stojąco. Nic złego nie robi skoro nikomu nie zabrał miejsca do siedzenia?
Ale pewnie i tak nie zrozumiesz... |
| | | | |
| | | | | |
| 2011-03-24, 09:44
2011-03-24, 09:41 - suchy napisał/-a:
Ale wg nie bierzesz udziału w wydarzeniu. Nie dostajesz biletu, nie korzystasz z atrakcji przeznaczonych dla widzów spotkania, konkursach, nie dostajesz gadżetów itp.
Nie zgodzę się, że jeżeli nie wezmę pakietu, medalu itp. itd. i nie zapłacę wpisowego to wszystko jest OK. Biegniesz po zabezpieczonej trasie, nad Twoim bezpieczeństwem czuwają organizatorzy, bierzesz udział w spektaklu - widowisku. Zawsze możesz przecież pobiec obok trasy, po za barierkami, po chodniku, przeciskając się przez przechodniów i stając na czerwonym świetle :) Wykupując "bilet" masz ten przywilej, że możesz biec na czerwonym świetle, środkiem ulicy i być dumnym, że jesteś biegaczem, sportowcem, osobą która promuje zdrowy tryb życia, propaguje ten rodzaj aktywności fizycznej wśród naszego otyłego społeczeństwa. Dawać przykład małolatom pijącym pod sklepem i palącym fajki pod blokami. Takie małolaty też nie kupują biletów autobusowych, zwymyślają kierowcę i mają z tego radochę. Dla mnie i to i to jest oszustwo a nie sport, kto szybciej ucieknie ... kanarowi...
|
Bardzo ładnie, rzeczowo powiedziane. |
| | | | | |
| 2011-03-24, 09:47
Artykuł ciekawy, samo życie, a i grafika zdradza talent artysty :)
|
| | | | | |
| 2011-03-24, 09:49 Grafiki
2011-03-24, 09:47 - papaja napisał/-a:
Artykuł ciekawy, samo życie, a i grafika zdradza talent artysty :)
|
W końcu ktoś docenił mój talent. A juz się martwiłem, że nikt nie zauważył... TAK, TO JEST FOTOMONTAŻ :-) |
| | | | | |
| 2011-03-24, 09:49
A może ci biegacze w artykule na zdjęciach mieli numery, ale ich nie założyli.
Trzeba by raczej fotografować ich buty, czy mieli chipy wpięte w sznurówki!
Niektórzy organizatorzy proponują tak wielkie i sztywne numery, że żal mi czasem coś takiego przypinać agrawką do firmowej koszulki.
Niejedną w ten sposób markowa koszulke zniszczyłem.
|
| | | | | |
| 2011-03-24, 09:52 Zdjęcia
2011-03-24, 09:49 - zbig napisał/-a:
A może ci biegacze w artykule na zdjęciach mieli numery, ale ich nie założyli.
Trzeba by raczej fotografować ich buty, czy mieli chipy wpięte w sznurówki!
Niektórzy organizatorzy proponują tak wielkie i sztywne numery, że żal mi czasem coś takiego przypinać agrawką do firmowej koszulki.
Niejedną w ten sposób markowa koszulke zniszczyłem.
|
Zamieszczone fotografie są wyłącznie ilustracjami zagadnienia, i absolutnie nie służą ani identyfikacji, ani wskazywaniu osób biegajacych bez numeru. Zaznaczyliśmy to w treści artykułu - brak numeru na zdjęciu o niczym nie świadczy, nawet o tym, czy widoczne osoby uczestniczyły w biegu - mogły tylko wejść w kadr. Proszę o tym pamiętać. |
| | | | |
| | | | | |
| 2011-03-24, 09:55
Jak dla mnie taki człowiek co biegnie za "friko" to oszust, taki sam jak co ten skracający trasę biegu. Gdzie tutaj jest zachowany duch sprawiedliwej rywalizacji, gdzie fair play ? Dlaczego jedni mają płacić za wpisowe, a inni nie. Na takie cwaniactwo, organizatorzy biegów powinni mieć jakiś sposób, np. powinno być regulaminie, że osoby które biorą udział w biegu bez uiszczenia opłaty startowej zostaną bezwzględnie zdjęci z trasy biegu. Wiadomo że jeżeli coś takiego by widniało w regulaminie, to nie załatwia sprawy w 100%. Pewnie skuteczniejsza okazała by się reakcja zawodników, jeżeli sami biegacze reagowali by do takich "oszustów", a rzesza biegaczy to liczna grupa ludzi, a więc myślę że my uczciwi i pełnoprawni biegacze nie powinniśmy być obojętni na tego typu oszustwa. |
| | | | | |
| 2011-03-24, 09:59
2011-03-24, 09:52 - Admin napisał/-a:
Zamieszczone fotografie są wyłącznie ilustracjami zagadnienia, i absolutnie nie służą ani identyfikacji, ani wskazywaniu osób biegajacych bez numeru. Zaznaczyliśmy to w treści artykułu - brak numeru na zdjęciu o niczym nie świadczy, nawet o tym, czy widoczne osoby uczestniczyły w biegu - mogły tylko wejść w kadr. Proszę o tym pamiętać. |
Oczywiście zasadniczo chodzi o osoby, które uczestniczą w biegu nie będąc jego formalnymi uczestnikami (czyli nie są na liście startowej).
Warto jednak pamiętać, że regulaminy większości biegów przewidują obowiązek widocznego przypięcia numeru do stroju z przedniej strony. Nawet klocek tetris miał ładnie przypięty numer :))) |
| | | | | |
| 2011-03-24, 10:02
2011-03-23, 23:46 - Magda napisał/-a:
nie wiem czemu podałeś tutaj ten przykład, bo nie o tym piszemy
tak mi się przypomniało
Bieg Piastów, sektory po 200 osób, wchodząc do sektora staje się przed sędzią, on odhacza na liście numer
nikt z nieaktualnym numerem się nie dostanie
w razie wątpliwości, wokół są służby porządkowe uprawnione do interwencji
to na starcie, tyle że na trasie ktoś się może dołączyć
można uczulić ludzi w strefie mety, że tym bez numeru nie dajemy
jeśli ktoś zgubił numer to zawsze jest chip, albo można sprawdzić międzyczasy, czy jest na liście startowej itd itp
tylko w ferworze zawodów, kto by miał na to czas?
prościej i szybciej jest przymknąć oko, niż wprowadzić porządek
tylko że wtedy organizator jest nieuczciwy wobec setek biegaczy, który potrafili dopełnić wszystkich formalności |
piszemy tutaj o biegaczach bez numerów, tak więc mój przykład jest jak najbardziej adekwatny do poruszanego wątku. Nie zwasze jest tak, że biegacz bez numeru jest złodziejem. Oglądając zdjęcia z zawodów widać zawodników bez numerów, których pochopnie można zaliczyć do oszustów. Tak było w Katowicach na półmaratonie, gdzie zabrakło numerów a startowe było opłacone.
Też jestem zdania, że start w zawodach bez opłacenia wpisowego jest oszustwem. |
| | | | | |
| 2011-03-24, 10:03
2011-03-24, 09:49 - zbig napisał/-a:
A może ci biegacze w artykule na zdjęciach mieli numery, ale ich nie założyli.
Trzeba by raczej fotografować ich buty, czy mieli chipy wpięte w sznurówki!
Niektórzy organizatorzy proponują tak wielkie i sztywne numery, że żal mi czasem coś takiego przypinać agrawką do firmowej koszulki.
Niejedną w ten sposób markowa koszulke zniszczyłem.
|
Wydaje mi się że w regulaminach w jednym z zagadnień jest jasno napisane że obowiązkiem startującego jest przypięcie numeru startowego na przodzie koszulki, jeżeli osoba odbierająca pakiet startowy podpisuje regulamin, a więc zgadza się z jej treścią i jest odpowiedzialna za stosowanie się do reguł w niej obowiązujących, i nie ma tutaj żadnego tłumaczenia. |
| | | | | |
| 2011-03-24, 10:04 Tetris
2011-03-24, 09:59 - cinek2030 napisał/-a:
Oczywiście zasadniczo chodzi o osoby, które uczestniczą w biegu nie będąc jego formalnymi uczestnikami (czyli nie są na liście startowej).
Warto jednak pamiętać, że regulaminy większości biegów przewidują obowiązek widocznego przypięcia numeru do stroju z przedniej strony. Nawet klocek tetris miał ładnie przypięty numer :))) |
I dlatego wielkie brawa dla Tetrisa, który pokazał, że jak sie chce, to można, a reszta to tylko wymówki :-) Pamiętam z zeszłego roku, że Boraci, pomimo baaardzo skąpego ubioru, też mieli numery startowe przypięte :-) |
| | | | |
| | | | | |
| 2011-03-24, 10:08
Sławek robisz z siebie "wała" albo udajesz tylko takiego głupiego. Mogłeś biegać 2 godziny po całej imprezie gdy już ludzi na trasie nie ma. A ty specjalnie w trakcie tej imprezy czyli byłeś świadom tego, że robisz coś jako oszust. Zrozumiałbym to jeśli byś biegał 300 w roku po terenie poznańskiej Malty swój własny plan treningowy. Jak Cię nie stać to biegaj po lesie i bądź zającem wiewiórek. Jak za późno obudziłeś się z zapisami tym bardziej. |
| | | | | |
| 2011-03-24, 10:14
2011-03-24, 10:08 - maniak1984, peacemaker napisał/-a:
Sławek robisz z siebie "wała" albo udajesz tylko takiego głupiego. Mogłeś biegać 2 godziny po całej imprezie gdy już ludzi na trasie nie ma. A ty specjalnie w trakcie tej imprezy czyli byłeś świadom tego, że robisz coś jako oszust. Zrozumiałbym to jeśli byś biegał 300 w roku po terenie poznańskiej Malty swój własny plan treningowy. Jak Cię nie stać to biegaj po lesie i bądź zającem wiewiórek. Jak za późno obudziłeś się z zapisami tym bardziej. |
| | | | | |
| 2011-03-24, 10:20
Biorąc pod uwagę mentalność naszego społeczeństwa uważam, że ciężko będzie takie oszustwa wyeliminować.
A może by zawrzeć w regulaminie, że osoby biegające bez numeru zostaną obciążone kosztami.
Biegamy np. po zamkniętej ulicy, osoby uiszczające opłatę powiedzmy, że "płacą" za to. A Ci bez numerów...
Przejście na czerwonym świetle po ulicy to mandat 100 zł. |
|
|
|
| |
|