Janusz, Piotr, Zbyszek przekazuję pozdrowienia od Waszych znajomych, których spotkałam na biegu. Bydgoszczanie Marta Szenk oraz Paweł Ochal w czołówce.
Pozdarwiam
pochwaliłaś innych , a o sobie ani słowa a niewiele zabrakło Tobie do podium w kategorii wiekowej. Brawo
dzięki za nasze ewentualne "sukcesy" no Beata to prawie pewne pod..., a może jeszcze ktoś? będzie trudno, ale.......
no niewiele się pomyliłem 4 miejsce w kategorii wiekowej takie samo miejsce Halina Giolda oraz Tomek Chmurzyński i 6 miejsca Dorota Bratek, Helena Radowska oraz jej mąż Cezary
Gratulacje tak licznego udziału w biegu i wspaniałych wyników mimo wietrznej pogody. Ładne zdjęcie - ladys in black, men in yellow.
Pozdrawiam
Było sympatycznie, nasza ekipa zgrana nawzajem sie wspieralismy. Cztery "nasze " kobiety na podium w Biegu Europejskim to naprawdę cieszy.
Marta Szenk w kategori k 30 tez na podium bodajze 2 m a klasyfikowano 6 osob w kazdej kategorii.
Jestem szczesliwa, bo mam zyciowke ktorej sie nie spodziewalam 43 57, to oczywiscie motywuje do dalszej pracy.
Gniezno piekne ludzie zyczliwi, mysle że i organizatrom nic zarzucic nie mozna / no ewentualnie w kopercie mogloby być nieco wiecej / :-)
Było sympatycznie, nasza ekipa zgrana nawzajem sie wspieralismy. Cztery "nasze " kobiety na podium w Biegu Europejskim to naprawdę cieszy.
Marta Szenk w kategori k 30 tez na podium bodajze 2 m a klasyfikowano 6 osob w kazdej kategorii.
Jestem szczesliwa, bo mam zyciowke ktorej sie nie spodziewalam 43 57, to oczywiscie motywuje do dalszej pracy.
Gniezno piekne ludzie zyczliwi, mysle że i organizatrom nic zarzucic nie mozna / no ewentualnie w kopercie mogloby być nieco wiecej / :-)
Przyłączę się do gratulacji dla startującyh w Gnieźnie! Ja dziś pierwszy raz od 4 tygodni biegałem. Przebiegłem dwie pętle nad kanałem - 8400m. Jeśli powtórzę to kilka razy z rzędu, uznam to za sukces i wyjście z kontuzji:) Póki co, trudno wyrokować jak to się wszystko zakończy. Pozdrawiam
Przyłączę się do gratulacji dla startującyh w Gnieźnie! Ja dziś pierwszy raz od 4 tygodni biegałem. Przebiegłem dwie pętle nad kanałem - 8400m. Jeśli powtórzę to kilka razy z rzędu, uznam to za sukces i wyjście z kontuzji:) Póki co, trudno wyrokować jak to się wszystko zakończy. Pozdrawiam
Dziękuję Janusz za dobre słowo. Trzymam za Was kciuki za starty w tym tygodniu. Będę Wam dopingował pijąc dobre włoskie wino nad Adriatykiem. W tym tygodniu Iza staruje na GP Torunia, Iza daj czadu:) Silna i zwarta grupa z pewnością wybierze się do Wybcza. Jeszcze raz powodzenia. Pozdrawiam
Dziękuję Janusz za dobre słowo. Trzymam za Was kciuki za starty w tym tygodniu. Będę Wam dopingował pijąc dobre włoskie wino nad Adriatykiem. W tym tygodniu Iza staruje na GP Torunia, Iza daj czadu:) Silna i zwarta grupa z pewnością wybierze się do Wybcza. Jeszcze raz powodzenia. Pozdrawiam
no i dała Iza czadu zajmując 3 miejsce wśród kobiet, brawo
2011-04-16, 00:02 Złamać 3 h w maratonie zanim "czarni" złamią 2 :)
Gratulacje dla Izy:)
Ja swoja chwilę prawdy będę miał w niedzielę;)
Po raz czwarty stanę na starcie "mitycznego" dystansu maratonu podczas X Cracovia Maraton. Przygotowania poszły pomyślnie, 4,5 miesiąca biegania pod kątem tych zawodów.
W marcu rekordowo 407 km.
Motyw przewodni w tytule:D
Pozdrawiam wszystkich!
Beato gratulacje za życiówkę.
A dla Ciebie Zbyszku życzę dużo zdrowia i wytrwałości.
Mam nadzieję że niedługo uda nam sie spotkać.
Januszu ładne zdjęcia.
Gratulacje dla Izy:)
Ja swoja chwilę prawdy będę miał w niedzielę;)
Po raz czwarty stanę na starcie "mitycznego" dystansu maratonu podczas X Cracovia Maraton. Przygotowania poszły pomyślnie, 4,5 miesiąca biegania pod kątem tych zawodów.
W marcu rekordowo 407 km.
Motyw przewodni w tytule:D
Pozdrawiam i trzymajcie kciuki!!!
Piotr, powodzenia! "Czarni" nie mają jutro szans:) Jutro jest Twoj dzien! Pogoda powinna Ci sprzyjac. PS. Jestem na głodzie biegania, biegacie gdzieś jutro rekreacyjnie?:) Chetnie sie podlacze:) Pozdrawiam
dzisiaj na top crossie godnie panowie reprezentowali TKKF KOLEJARZ, sporo biegnących, rozmawiających też o planowanej budowie na tym terenie. Niestety w styczniu nabawiłam się tu kontuzji, z której do tej pory nie moge wyjść i tym razem też pod górkę dokuśtykałam do mety.
Mam nadzieję że już wszystkim udzielił się wiosenny optymizm