| | | |
|
| 2009-09-05, 14:04 Spełnione marzenie - stałem się triathlonistą!
Gratulacje -spełnione marzenia najciennejsze ....teraz bedzie z górki ... Sport jest narkotykiem tak silnym człowiek pokona każda nieprzychylnosc by tylko znów posmakowac bólu (przenosnie)na treningu czy zawodach.... |
|
| | | |
|
| 2009-09-05, 18:07 Gratulacje !
Gratulacje jeszcze raz Tomku, ciekawa i inspirujaca historia.
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-09-05, 18:36 Przykład dla Rodziny
Tomku - ogromne gratulacje z daleka, bo z Singapuru. W Domu mamy przynajmniej 3 książki o marzeniach i determinacji w dążeniu do ich realizacji: Jurka Wąsowicza - "Spełnione marzenia", Petera Gossa - "Close to the wind" , skippera "Team-Philips" ( z imienną dedykacją do całego waszego Rodzeństwa) i Mika Horna (z bardzo podobną dedykacją) ostatnio przywieziona z Nowej Zelandii przez Twoją siostrę. Świetnie realizujesz Tomku zalecenia tych "fachowców od pokonywania samego siebie". Dajesz wspaniały przykład Rodzinie (w tym może jeszcze i mnie). Na pewno dobrze pamiętasz nasze wspólne żleby i rodzinne powiedzenie "o rzeczach niemożliwych...." . Przewiduję, że czeka Ciebie i Magdę (oraz wkrótce Olgę) moc wspaniałych wrażeń w związku z triathlonem i biegami. Podziwiam jak skutecznie realizujesz swoje marzenia i wysoko stawiasz sobie poprzeczki. Jeszcze raz gratuluję sukcesu i determinacji dążeniu do celu. Dumny Ojciec. |
|
| | | |
|
| 2009-09-05, 19:13 GRATULACJE !
2009-09-05, 18:36 - ddrapella napisał/-a:
Tomku - ogromne gratulacje z daleka, bo z Singapuru. W Domu mamy przynajmniej 3 książki o marzeniach i determinacji w dążeniu do ich realizacji: Jurka Wąsowicza - "Spełnione marzenia", Petera Gossa - "Close to the wind" , skippera "Team-Philips" ( z imienną dedykacją do całego waszego Rodzeństwa) i Mika Horna (z bardzo podobną dedykacją) ostatnio przywieziona z Nowej Zelandii przez Twoją siostrę. Świetnie realizujesz Tomku zalecenia tych "fachowców od pokonywania samego siebie". Dajesz wspaniały przykład Rodzinie (w tym może jeszcze i mnie). Na pewno dobrze pamiętasz nasze wspólne żleby i rodzinne powiedzenie "o rzeczach niemożliwych...." . Przewiduję, że czeka Ciebie i Magdę (oraz wkrótce Olgę) moc wspaniałych wrażeń w związku z triathlonem i biegami. Podziwiam jak skutecznie realizujesz swoje marzenia i wysoko stawiasz sobie poprzeczki. Jeszcze raz gratuluję sukcesu i determinacji dążeniu do celu. Dumny Ojciec. |
Wielkie gratulacje! Spełnianie marzeń to najlepszy motor życia ! Udanych kolejnych startów ! ;-) |
|
| | | |
|
| 2009-09-05, 22:57
Ja również gratuluje :) Sam od tego roku przygotowuję się do startu w triathlonie na dystansie olimpijskim i wiem jaki to trud ;) dobrze że jest coś takiego jak http://im226.blogspot.com/ początkujący nie zginie w tych wszystkich informacjach dzięki Panu Darkowi :D |
|
| | | |
|
| 2009-09-06, 07:45
dziękuję wszystkim za miłe słowa i życzę spełniania własnych marzeń, choćby się wydawały mało realne. Wszak marzenia są po to aby do nich dążyć :) |
|
| | | |
|
| 2009-09-06, 21:04
Tomaszu wielkie gratulacje!
Spełniać marzenia to wielka rzecz, życzę spełnienia dalszych, bo jak widać na twoim przykładzie - da się!!
Triatlon. Dla mnie coś bardzo odległego, ale dzieki Dariuszowi Sidorowi, Wiesławowi Sondejowi, a teraz tobie, zaczyna iskrzyć chęć sprawdzenia się w takich właśnie zawodach. Jeszcze raz gratulacje.
P.S. Artykuł też świetny, prosze o więcej z innych zawodów.
Pozdrawiam |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-09-06, 22:05
2009-09-06, 21:04 - Wojtek_T napisał/-a:
Tomaszu wielkie gratulacje!
Spełniać marzenia to wielka rzecz, życzę spełnienia dalszych, bo jak widać na twoim przykładzie - da się!!
Triatlon. Dla mnie coś bardzo odległego, ale dzieki Dariuszowi Sidorowi, Wiesławowi Sondejowi, a teraz tobie, zaczyna iskrzyć chęć sprawdzenia się w takich właśnie zawodach. Jeszcze raz gratulacje.
P.S. Artykuł też świetny, prosze o więcej z innych zawodów.
Pozdrawiam |
Wojtku.
Bardzo mi miło i bardzo się cieszę że mogłem kogoś zainspirować swoimi przeżyciami. Serdecznie Ci polecam właśnie triathlon, i życzę spełnienia Twojego marzenia. Trzymam kciuki i obiecuję również opisy z następnych zawodów
Serdecznie pozdrawiam. |
|
| | | |
|
| 2009-09-07, 08:36 Rady :)
A może również podzielisz się jakimiś radami z początkującymi triathlonistami ;) np. Jak sobie rozłożyłeś trening? Bylibyśmy wdzięczni :D |
|
| | | |
|
| 2009-09-07, 12:32
2009-09-07, 08:36 - struz napisał/-a:
A może również podzielisz się jakimiś radami z początkującymi triathlonistami ;) np. Jak sobie rozłożyłeś trening? Bylibyśmy wdzięczni :D |
trochę śmiesznie to wygląda z radzeniem komuś jak się tylko raz wystartowało, ale oto jak się przygotowywałem:
Pływanie: polecam zajrzeć na youtube, bo tam można znaleźć wiele rad co do techniki pływania z filmikami pokazowymi. Mnie się wydawało że technikę to ja mam akurat dobrą, bo dawno temu pływałem wyczynowo przez 2,5 roku i że to jest jak z jazdą na rowerze, że tego się nie zapomina.Myślałem że to tylko kondycji mi brak. Okazało się, że prawie wszystko robiłem źle!! Wystarczyło zastosować się do tych rad i od razu bez problemu przepłynąłem 1500m non stop kraulem gdzie dotychczas było to tylko 150m!!! Wiec technika jest baaardzo ważna, bo oszczędzasz wiele sił.
W wakacje starałem się jak najwięcej pływać w otwartych wodach by się przyzwyczaić i nauczyc patrzeć gdzie się płynie. Sam basen to za mało. W sumie było to może 10 wypadów po około 600 / 800m. Ale szczerze przy sprincie gdzie mieliśmy tylko 400m a nie nawet 750m odpuściłem jakieś specjalne treningi pływackie, bo to i tak najkrótsza część więc teoretycznie najmniej tez można stracić. U mnie 400m zajęło 7:07 co dało 18 lokatę po pływaniu.
Rower: wg mnie najważniejsza, bo i najdłuższa część całego triathlonu. Tu można najwięcej stracić lub też i zyskać. Zauważ, że na dystancie 40km różnica mięcy 30 a 33 km/h to ponad 7 minut różnicy. Warto się do tego przyłożyć. Ja z braku czasu na większe treningi jeździłem na rowerze do pracy 16km w jedną stronę. Rano mocno, ale nie na maksa, za to wracając ile tylko fabryka dała :) W sumie wychodziło mi ok 90km tygodniowo.
Bieganie: Starałem się biegać 3 razy w tygodniu i raczej na więcej mi nie starczało czasu, ale w przypadku 5 czy 10km to robiłem trening raczej szybkościowy niż wytrzymałościowy: Dużo crossu z mocnymi podbiegami i szybszymi odcinkami pod górę.
Watro również zrobić treningi łączone: np. rower z bieganiem zaraz po. Ja szczerze to taki trening zrobiłem tylko dwa razy przed zawodami. |
|
| | | |
|
| 2009-09-08, 10:31
Chapeau bas, Tomek :))
Świetny artykuł a i same zawody opisane w ten właśnie sposób wzbudziły we mnie wielki podziw.
Pisz więcej!! |
|
| | | |
|
| 2009-09-08, 16:52
Tomek - wielkie gratulacje za spełnienie swych marzeń. artykuł super i opis i wszystko. Powiem tak pocichu od jakiegoś czasu zacząłem trenować nie tylko bieganie, ale tez i pływanie i jazde na rowerze. również jak ty marzę aby wiąść udział w takich zawodach. mam nadzieje że na łamach swego blogu opiszesz wiecej informacji o strefie zmian o przygotowaniach ...
Życzę ukończenia IRON MAN
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-09-09, 07:19
2009-09-08, 16:52 - Jarek-S napisał/-a:
Tomek - wielkie gratulacje za spełnienie swych marzeń. artykuł super i opis i wszystko. Powiem tak pocichu od jakiegoś czasu zacząłem trenować nie tylko bieganie, ale tez i pływanie i jazde na rowerze. również jak ty marzę aby wiąść udział w takich zawodach. mam nadzieje że na łamach swego blogu opiszesz wiecej informacji o strefie zmian o przygotowaniach ...
Życzę ukończenia IRON MAN
|
w takim razie bede musial zaczac go pisac :) Ale pewno niedlugo zaczne. Ciesze sie ze podzielasz moja pasje i powodzenia w przygotowaniach i zapraszam do Szwecji na wyspe Tjörn :) |
|
| | | |
|
| 2009-09-11, 10:11 GRATULUJĘ
Życzę powodzenia w treningach i przyszłych startach! |
|
| | | |
|
| 2009-09-30, 10:38 G R A T U L A C J E ! ! !
Tomek, przeczytałem Twoją relację z "otwartym dziobem"... Wielki szacun i gratki za to, czego dokonałeś! Od pewnego czasu też chodzą mi taki różne "dziwne" szalone pomysły po głowie i mam coraz to odważniejsze marzenia ;) Po Twoim tekście wiem, jak wiele pracy będzie mnie czekało (nie wspominając o finansach), jeśli się porwę kiedyś na podobny wyczyn. Ale od czego są marzenia? ;)
Jeszcze raz WIELKIE GRATKI i pozdrowienia!!! :D |
|
| | | |
|
| 2009-09-30, 14:11
2009-09-30, 10:38 - dario_7 napisał/-a:
Tomek, przeczytałem Twoją relację z "otwartym dziobem"... Wielki szacun i gratki za to, czego dokonałeś! Od pewnego czasu też chodzą mi taki różne "dziwne" szalone pomysły po głowie i mam coraz to odważniejsze marzenia ;) Po Twoim tekście wiem, jak wiele pracy będzie mnie czekało (nie wspominając o finansach), jeśli się porwę kiedyś na podobny wyczyn. Ale od czego są marzenia? ;)
Jeszcze raz WIELKIE GRATKI i pozdrowienia!!! :D |
Darku, dziękuję za słowa uznania, ale to na prawdę nie było coś szczególnie wielkiego... Przynajmniej jak patrzę na to teraz. Najwspanialsze w tym było spełnienie wielkiego marzenia, ale jesli chodzi o sportowy wymiar całego triatlonu to to było tylko 1h 10min wysiłku... Do zbliżającego się maratonu podchodzę z dużo większymi obawami :) Ale apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc czekają mnie w przyszłym roku dłuższe dystanse... Może porwę się na 1/2 ironmana, ale zobaczymy. Polecam Ci triathlon, bo to jest coś wspaniałego :) |
|
| | | |
|
| 2010-12-08, 18:52
Również gratuluję i mam nadzieję, że spotkamy się w Brzozie:) |
|