|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | Martix (2009-06-01) | Ostatnio komentował | Głowacz (2009-07-17) | Aktywnosc | Komentowano 51 razy, czytano 1029 razy | Lokalizacja | | Podpięte zawody | 10 Bieg ¦ladem Konia
| Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 3 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2009-07-12, 18:13
2009-07-11, 15:52 - witka2 napisał/-a:
Nie licz na wyniki, Maciek zajmuje sie zbieraniem opłat na bazarze i nie ma czasu na jakieś tam wyniki, wystarczy przypomnieć sobie organizowane przez niego biegi np. pod powodziową fale. Gościu przyjeżdża spóźniony na start, bajzel na trasie i podczas dekoracji a wyników jak zwykle zero. Wystarczy poczytać sobie wypowiedzi Martixa o tym biegu z poprzednich lat, cała prawda. Maciek jest nierzetelny i na wyniki szybko nie licz,
|
Tym razem trzeba Maćka rozgrzeszyć bo tym razem postarał się o to,by wspomniany przez ciebie bieg był naprawdę na dobrym poziomie i taki był! Krytyka czasem jest bolesna ale skutkuje co widać po wczorajszym.Myślę,że wyniki prędzej czy póżniej jednak bedą a to że ich dotąd nie ma może być nie jego winą! |
| | | | | |
| 2009-07-13, 16:17
Wystarczyłby krótki komentarz typu nie ma wyników bo to lub tamto, ale postaram się zamieścic za 2 tyg lub miesiąc a tu całkowite olanie sprawy. pozdrawiam wszystkich |
| | | | |
| | | | | |
| 2009-07-14, 00:01
2009-07-13, 16:17 - maniek1978r napisał/-a:
Wystarczyłby krótki komentarz typu nie ma wyników bo to lub tamto, ale postaram się zamieścic za 2 tyg lub miesiąc a tu całkowite olanie sprawy. pozdrawiam wszystkich |
zapomnij o tych wynikach, gościu zyje już innym biegiem o tym zapomniał. |
| | | | | |
| 2009-07-14, 21:50
dobrze, że sam sobie zmierzyłem czas |
| | | | | |
| 2009-07-15, 18:50
spokojnie. Wyniki już są. Przesłałem już je na adres mailowy maratonów. Powinny się pojawić wkrótce. |
| | | | | |
| 2009-07-15, 19:14 Wyniki wysłałem...
Moja wina nie ulega wątpliwości i postaram się, aby bez względu na trudności w przyszłym roku było z wynikami, tak jak na tegorocznej powodziowej fali, czyli zaangażuję ludzi z
komputerem i systemem. Wyjaśnienia w mojej relacji wysłanej do maratonów wraz z wynikami. Wysłałem ją także do wszystkich, którzy napisali na kartach swoje maile i to w sposób na tyle czytelny, abym je odczytał. Admin już je odebrał, a więc lada chwila powinno być wszystko na portalu.
Przeczytajcie i wybaczcie. |
| | | | | |
| 2009-07-16, 08:03 Wyniki
Dodaliśmy wyniki biegu. Przysłal Maciej Głowacki. |
| | | | |
| | | | | |
| 2009-07-16, 08:15
2009-07-16, 08:03 - Radom napisał/-a:
Dodaliśmy wyniki biegu. Przysłal Maciej Głowacki. |
Kuba zepsuliście te wyniki, zostawiliście tylko czasy, oryginalny plik miał jeszcze tekst Maćka
:( |
| | | | | |
| 2009-07-16, 09:17 Wybaczam
2009-07-15, 19:14 - Głowacz napisał/-a:
Moja wina nie ulega wątpliwości i postaram się, aby bez względu na trudności w przyszłym roku było z wynikami, tak jak na tegorocznej powodziowej fali, czyli zaangażuję ludzi z
komputerem i systemem. Wyjaśnienia w mojej relacji wysłanej do maratonów wraz z wynikami. Wysłałem ją także do wszystkich, którzy napisali na kartach swoje maile i to w sposób na tyle czytelny, abym je odczytał. Admin już je odebrał, a więc lada chwila powinno być wszystko na portalu.
Przeczytajcie i wybaczcie. |
Proszę nie kojarzyć mojego klubu biegowego z Ostrzeszowem. |
| | | | | |
| 2009-07-16, 17:14
2009-07-15, 19:14 - Głowacz napisał/-a:
Moja wina nie ulega wątpliwości i postaram się, aby bez względu na trudności w przyszłym roku było z wynikami, tak jak na tegorocznej powodziowej fali, czyli zaangażuję ludzi z
komputerem i systemem. Wyjaśnienia w mojej relacji wysłanej do maratonów wraz z wynikami. Wysłałem ją także do wszystkich, którzy napisali na kartach swoje maile i to w sposób na tyle czytelny, abym je odczytał. Admin już je odebrał, a więc lada chwila powinno być wszystko na portalu.
Przeczytajcie i wybaczcie. |
U nas zawsze tak jest ,że trzeba narobić szumu żeby coś osiągnąc niestety. Ale jak to mówią ten nie robi błędów kto nic nie robi. Mimo wszystko dzięki za udostępnienie wyników i pozdrawiam:) |
| | | | | |
| 2009-07-17, 14:03 Jak było na Partynicach
Do tej pory nie ma mojej relacji w portalu mojej relacji z 10. Biegu Śladem Konia, a więc zamieszczam ją tutaj. W tekście także moje wyjaśniania i przeprosiny
Udany jubileusz biegania na Partynicach
Strażak ze Złotoryi wygrał w przedolimpijskim teście
Na stałe wpasował się już bieg śladem konia w klimat prezydenckiego dnia na Wrocławskim Torze Wyścigów Konnych Partynice. Od 11 lat właśnie w dniu Święta Wrocławia rozgrywana jest gonitwa 3-letnich półkrewków o nagrodę prezydenta Wrocławia. Od 3 lat wymyślony przeze mnie Bieg Śladem Konia na dwa okrążenie toru (2 x 2.150 m = 4, 3 km) udało się umieścić tuż po tej prezydenckiej gonitwie. Tak było w tym roku już po raz czwarty. Aby nie naruszyć programu konnych zawodów biegacze wchodzą na tor tuż po opuszczeniu go przez konie z prezydenckiej gonitwy. Prezydent lub jeden z wiceprezydentów pełni rolę honorowego startera, a biegacze muszą przed upływem pół godziny zejść z toru, aby umożliwić start kolejnej gonitwy. Dlatego kto z biegaczek i biegaczy nie przebiegnie połowy dystansu poniżej 13 minut musi zakończyć swój start, ale jest normalnie klasyfikowany na kolejnej pozycji w swojej kategorii z adnotacją straty jednego okrążenia i osiągniętym czasem.
Skąd się to wzięło…
Swoim pomysłem chciałem nawiązać do chyba również starej, co pierwszy wrocławski tor (otwarty w 1833 roku na terenie obecnego ZOO, Hali Stulecia i okolicznych pergoli), tradycji rozgrywania na takich torach rywalizacji biegaczy. Polska tradycja takich biegów jest o wiele skromniejsza, bo zapoczątkowana została tak na dobre mistrzostwami świata w biegach przełajowych na warszawskim Służewcu w bardzo nieszczęśliwym czasie stanu wojennego. Kilka lat wcześniej nasz legendarny przeszkodowiec Bronisław Malinowski zdobył na takim należącym do brytyjskiej korony torze tytuł wicemistrza świata. Od kilku lat medale w takiej przełajowej europejskiej rywalizacji juniorów i młodzieżowców zdobywają młode polskie biegaczki i ich długodystansowej rywalizacji.
Jak to się robi (nie robi)
Od kilku już lat ochotę na pobieganie po wrocławskim torze wykazuje sporo ponad sto biegaczek i biegaczy, nawet z miast i miasteczek odległych od Wrocławia. Jeśli chodzi o partynickich bywalców to coraz więcej osób przerwę pomiędzy gonitwami wykorzystuje na dopingowanie i gorące oklaskiwanie ich walki z dystansem. Na tak liczną, kilkutysięczna, żywiołowo reagującą widownię rzadko mogą liczyć w kraju biegaczki i biegacze, Impreza rozgrywana jest w ramach corocznej akcji „Biegiem po zdrowie”, jaką jako Wrocławski Klub Biegaczy PIAST organizujemy korzystając z dofinansowania przez Biuro Sportu i Rekreacji Urzędu Miejskiego. Nie trzeba płacić startowego, a poza nagrodami dla dwojga najlepszych (fundowanymi przeze mnie, a od roku i przez biegającego sponsora Marka Krzemińskiego) są puchary dla pierwszych trójek w każdej kategorii i trzydzieści upominków jest losowanych wśród wszystkich, którzy dotrą do mety. W tym roku dzięki hojności Marka mogłem uhonorować sędziów i pomagające mi osoby nie tylko koszulkami naszej akcji, ale i skromnymi dietami. Koszulki dostali wszyscy uczestnicy biegu, którzy ich nie dostali wcześniej, a na startujących czekały też marcowo-kwietniowe numery dwumiesięcznika „Runner’s World”, które otrzymałem dzięki życzliwości redaktora naczelnego Marka Dudzińskiego.
Swój niemały urok ma możliwość odebrania nagrody z rąk dyrektor WTWK Partynice Moniki Słowik oraz towarzyszących jej zacnych gości. W tym roku w rolę honorowego startera wcielił się wiceprezydent Wrocławia Adam Grehl, a w dekorującą parę dopingował m. in. były wiceprezydent Wrocławia Krzysztof Turkowski. Puchary zastąpiły przywiezione przeze mnie z Egiptu wielbłądziki ze stosownymi tabliczkami, a zwycięzcy mogli ponadto liczyć na drobną gratyfikację finansową i talony na konne przejażdżki na Partynicach.
Nie wszystko wyszło jednak tak ładnie, bo z kart, które otrzymałem od sędziów przez ponad dwa tygodnie nie byłem w stanie przygotować wyników. Część numerów nie dotrwała do mety i po spisaniu kart brakowało mi czterech osób, a jeden z numerów powtórzył się w protokole trzy razy. Musiałem wykonać wiele telefonów i jakoś w końcu to skleciłem, ale w międzyczasie musiałem przygotować kolejną imprezę – 8. Bieg pod Powodziową Falę, praca i jeszcze kłopoty rodzinne. Ten tekst wraz z wynikami tworzyłem w pracy prawie 20 godzin pracy non-stop. Sorry, postaram się, aby już się to nie powtórzyło…
Strażacki popis
Na starcie 10. Biegu Śladem Konia stanęła rekordowa, jak na kiepskie warunki pogodowe (przelotne opady deszczu) liczba 104 biegaczy i 13 biegaczek. Wygrał startujący tu drugi raz (w ub. roku trzeci – 14.17) strażak ze Złotoryi 30-letni Maciej Dawidziuk. Prowadził praktycznie od startu do mety, najpierw w grupie z trzema kolejnymi na mecie biegaczami, a od półmetka już samotnie. W chwilę po minięciu linii mety przyznał, że był to dla niego ważny sprawdzian przed światową olimpiadą strażaków, która pod koniec lipca odbędzie się w kanadyjskim Vancouver. Maciek będący absolwentem wrocławskiego AWF-u mającym zarówno biegowe (wygrywał na studiach i z trzykrotnym zwycięzcą z Partynic Tomkiem Sobczykiem), jak i duathlonowe, triathlonowe oraz pływackie doświadczenia. W Kanadzie walczyć będzie o cztery medale w crossie na 5 km, przełaju na 10 km, chodzie sportowym na 5 km oraz w maratonie (42,195 km).
Piękne dyplomy rozdawane na mecie przez moją córkę Aleksandrę z moich zapisków i zdjęć przeobraził w projekt architekt-triathlonista Kajetan Sadowski, a wydrukował biegający drukarz Antoni Stankiewicz. Kajetan szykuje się do kolejnych startów w ramach realizacji projektu Iron Man 2010 Darka Sidora, a małżeństwo Stankiewiczów nie stanęło na starcie na Partynicach zdobywając w tym czasie 8 (obydwoje po jednym złotym i po trzy brązowe) medali na Mistrzostwach Polski Weteranów Lekkiej Atletyki w Białymstoku. Właśnie z powodu udziału w tych mistrzostwach zabrakło na Partynicach jeszcze trojga biegaczek i biegaczy z WKB PIAST. W sumie w Białymstoku małżeństwa Stankiewiczów i Gadzińskich (Krystyna oraz Marek) i Andrzej Skonieczny zdobyli 15 medali (2-10-3). Złota to dzieła Iwonki na 10 km w K-45: 48.04, 47 i Antka na 5 km w M-50: 20.54, 88. Z Partynicami, gdzie rozgrywa się także gonitwy przeszkodowe najwięcej miały trzy inne medale, dwa na 3 km z przeszkodami; Antka srebro w M-50: 13.08, 73 i Marka Gadzińskiego brąz w M-45: 12.09, 07 oraz srebro Stankiewicza na 400 ppł – 1.13,76.
Maciej Głowacki
|
|
|
|
| |
|