|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | Piotr 63 (2009-02-27) | Ostatnio komentował | Piotr 63 (2009-03-07) | Aktywnosc | Komentowano 35 razy, czytano 552 razy | Lokalizacja | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2009-03-01, 10:59
2009-02-28, 19:18 - Piotr 63 napisał/-a:
...nie najrówniejszą. Najrówniejszą byli Austriacy i dlatego pewnie wygrali, a nasi byli obok Japończyków i Norwegów jedną z najrówniejszych drużyn. O i myślę, że takie było by najtrafniejsze spostrzeżenie o równości drużyn.
Czemu Wy przy jakimś "szczęsliwym" - 4.miejscu skoczków ( co cały sezon zajmowali 8. i 9. miejsca w "Pucharze Narodów" ) prawie zawsze piszecie, że byli najlepsi, najrówniejsi ( skoro 3.drużyny były jednak równiejsze ), nie można przesadzać z huraoptymizmem, mimo nawet wielkich emocji w danej chwili. Po prostu ciesząc się równie spontanicznie można było napisać "no i udało się naszym zająć najlepsze miejsce w historii M.Ś." ). |
NAJRÓWNIEJSI - nie znaczy to samo co NAJLEPSI, może niech Pan spojrzy w wyniki i się zastanowi? Czy można powiedzieć że równi są Austriacy kiedy Morgenstern skacze po 123 metry a Schlierenzauer - grubo ponad 130 (w pierwszej serii), u Norwegów niestety nie pamiętam wyników, ale też nie było zbyt równo... A mówić o równości Japończyków to już przesada, gdzie skakali cały czas podobnie do nas, a wspaniały skok najstarszego skoczka: Okaby na ponad 135m odebrał nam medal... to chyba też nie byli równym zespołem co? U naszych najkrótszym skokiem był 121m - Rutkowskiego w pierwszej serii, a najdłuższym 126m Huli również w pierwszej - to chyba równe skoki?
Ma Pan już sporo ponad 40 lat... może warto byłoby czasami umieć przyznać komuś racje, zamiast naginać pod siebie definicje, byle zawsze być najmądrzejszym?
Pozdrawiam i życzę miłego dnia :) |
| | | | | |
| 2009-03-01, 12:13 Huli - 127m
2009-03-01, 10:59 - szmajchel napisał/-a:
NAJRÓWNIEJSI - nie znaczy to samo co NAJLEPSI, może niech Pan spojrzy w wyniki i się zastanowi? Czy można powiedzieć że równi są Austriacy kiedy Morgenstern skacze po 123 metry a Schlierenzauer - grubo ponad 130 (w pierwszej serii), u Norwegów niestety nie pamiętam wyników, ale też nie było zbyt równo... A mówić o równości Japończyków to już przesada, gdzie skakali cały czas podobnie do nas, a wspaniały skok najstarszego skoczka: Okaby na ponad 135m odebrał nam medal... to chyba też nie byli równym zespołem co? U naszych najkrótszym skokiem był 121m - Rutkowskiego w pierwszej serii, a najdłuższym 126m Huli również w pierwszej - to chyba równe skoki?
Ma Pan już sporo ponad 40 lat... może warto byłoby czasami umieć przyznać komuś racje, zamiast naginać pod siebie definicje, byle zawsze być najmądrzejszym?
Pozdrawiam i życzę miłego dnia :) |
Nigdzie nie użyłem słowa najlepsi ( i jeszcze tak napisane - NAJLEPSI ), a o przed ostatnie zdanie ze znakiem zapytania nikt Cię nie prosił - bez komentarza ( widzę, że zaczynasz tak jak tamci w wątku o Lechu ).
Przyznał bym oczywiście gdyby kolega nie "dorabiał" czegoś czego nie napisałem, a sam też chcąc być mądrym jak ja, pisze z błędem nie upewniając się wcześniej.
Nie pozdrawiam życząc miłego dnia. |
| | | | |
| | | | | |
| 2009-03-01, 12:23
Nie sprawdzałem żadnych wyników, wszystkie pisałem z pamięci - a to że byli najrówniejsi było widoczne gołym okiem...
Pan nie napisał dosłownie najlepsi... ale napisał że najrówniejsi wygrali... Wygrywają chyba z reguły najlepsi - więc dla mnie jest to jednoznaczne. A że najrówniejszymi nie byli napisałem już w poprzednim poście.
I o żadne zdanie mnie nikt nie prosił, więc mógłbym wcale nie pisać idąc tą drogą...
Bez odbioru - bo nie zamierzam zagłębiać się w dyskusje z kimś kto jest odporny na argumenty.
I jeszcze raz pozdrawiam - bo ja nie mam z tym problemu... :) |
| | | | | |
| 2009-03-01, 13:57 Oglądam...
...w tej chwili bieg na 50 km mężczyzn i co widzę postaram się skomentować, otóż oprócz Wielkich sukcesów J.Kowalczyk w tych te Mistrzostwa były dla nas takim "policzkiem w twarz" i taka jest prawda. Na "Królweskim" dystansie startuje ok. 70 zaw. z 27. krajów m.in. : Peru, Danii, Nowej Zelandii, Australii, Hiszpanii itp.i innych gdzie nie widzieli na oczy śniegu, krajów. My nie potrafimy wystawić nawet 1.zawodnika, to dla mnie Szkok ! a jak się u nas z 30 % narodu "sr.." za przeproszeniem, jeżdżąc na narty, stoki pełne, Biegi "Piastów" czy innych podobnych po kilka set lub kilka tysięcy biegaczy nawet.
Potrafiliśmy wystawić tylko 2. chorych biegaczy, którzy nie potrafili nawet ukończyć biegów na 15 km ( ledwo w sprincie i to "na spółkę" dobiegli do mety. Wśród kobiet troszkę lepiej ( nie licząc znakomitej Kowalczyk, która praktycznie do wszystkiego "doszła" sama z rosyjskim trenerem, z żadną prawie pomocą PZN ) też ledwo wystawiliśmy 2. przyzwoite, jedną słabszą i też jedną chorą zawodniczkę.
Wiecie co mi to przypomina, ano to jak u nas był program w TVP Info pokazywali jak zatłoczone są po zimie Fitness Kluby i siłownie ( bo tam w ciepełku, przy muzyce i z możliwością nawet "obłapania" za 4.litery płci przeciwnej no i tam pojawiają się ludzie z bardzo "wyrzeźbionymi" sylwetkami, tam "grubasów" nie uświadczysz, co powinni tacy w siłowniach i fitness klubach być ), a sale szkolne puste.
I ci ( "wyrzeźbieni" teraz zabrali się za "zgubienie" zbędnych zimowych kilogramów.
Niech się "kurde" "zameldują" do mnie to przez całą zimę dostali by tak w "dupę", że by im "wyparowały" te ćwiczenia w towarzystwie, w ciepełku, przy "kłapaniu" i muzyce, ja bym im wpoił 2. treningami w mróz, śnieg, deszcz, wieczór, rano, noc, bez zbędnego towarzystwa, jak zwalczać zbędne zimowe kilogramy.
Napisałem to zdenerwowany tłumaczeniem braku startu Polaków na "Królewskim" dystansie.
|
| | | | | |
| 2009-03-01, 14:09
Piotrze to chyba nie znajdzie się w Polsce chętny do twojego katorżniczego treningu :) |
| | | | | |
| 2009-03-01, 14:15
drogi Piotrze..
wśród nas, biegaczy jest znana jedna bardzo dobra metoda na stres; BIEGANIE!!! proszę po transmisji iść pobiegać a stan zdenerwowania zniknie:))) |
| | | | | |
| 2009-03-01, 14:52 Patrzę dalej...
...i coś pięknego zbliżają się do 45.km i 30.zaw. w czołówce, przecież tego nie ma w żadnym maratonie ( raz tylko w Londynie w 2005 r. chyba gdy na finiszu ścigało się 6.zaw.).
Komentator tłumaczył m.in. na czym polega bieganie w kat. pań i panów, tam na 25 km było w czołówce 7 zawodniczek, a na 29. - 4 , a tu na 45. jest 28., zobaczymy na 48.km. I w takim bieganiu pięknie by było gdyby nasz jakiś zawodnik ( przecież mogli wystawić chociaż zwycięzcę z Polaków w Biegu piastów, ale nie u nas na M.Ś. jedzie tylko 10 ludzi w sumie, bo szkoda pieniędzy ) był teraz na finiszu w 20. Mogli przecież pobiec na "spółkę" po 25 km Krężelok i Kreczmer, może by ukończyli, choćby z Peruwiańczykami, Hiszpanami, Nowozelandczykami, Duńczykami, Holendrami i Australijczykami.
A swoją drogą oglądacie dziś M.Ś. czy tylko jak nasi mają szansę ?. |
| | | | |
| | | | | |
| 2009-03-01, 14:58 "katorżniczego"?...
2009-03-01, 14:09 - jusmar napisał/-a:
Piotrze to chyba nie znajdzie się w Polsce chętny do twojego katorżniczego treningu :) |
...to Ty napisałeś, ja napisałem, że "wybił" bym im ( tym już pięknie "wyrzeźbionym" ) z głowy "gubienie" zbędnych kilogramów w towarzystwie ( potem oczywiście piwko ), przy "kłapaniu" i muzyce.
Widzę, że znów krystalizuje się "zespół", który będzie coraz bardziej konsolidował, aby mi dogryźć, jak w poprzednich wątkach.
Ale kończymy, w "Królewskim" biegu w Libercu na ost. km jest 20. do finiszu Szok !, to jest ciekawe, ja kibicuję ten ost. NA STOJĄCO !!!. A potem zaraz idę na drugi dzisiejszy trening, aby zdążyć na 17. i kibicować GKS Bełchatów w meczu z "pogromcami" Udine. |
| | | | | |
| 2009-03-01, 15:14 Widzę, że...
2009-02-28, 17:14 - szmajchel napisał/-a:
Justyna zajmuje 4 miejsce w klasyfikacji medalowej :) Tylko że inni mają całe reprezentacje, a ona jest sama ;)
A nasi skoczkowie szaleją drużynowo :) Spadam oglądać :)
|
LINK: http://sport.onet.pl/0,1271855,34760,tabela.html | ...starasz się mi dokuczać, na moje spostrzeżenia. A nie starałeś mi odp. na moje małe zapytanko ( w poście o godz. 19.29 ) czy lepiej zdobyć 1.przypadkowy złoty medal ( Estonia - 9.miejsce ), czy po dzisiejszym "maratonie" : 8 srebrnych i 1 brązowy ( Niemcy - 10.miejsce ). To jest klasyfikacja !? ( w linku ). |
| | | | | |
| 2009-03-01, 15:56
2009-03-01, 14:58 - Piotr 63 napisał/-a:
...to Ty napisałeś, ja napisałem, że "wybił" bym im ( tym już pięknie "wyrzeźbionym" ) z głowy "gubienie" zbędnych kilogramów w towarzystwie ( potem oczywiście piwko ), przy "kłapaniu" i muzyce.
Widzę, że znów krystalizuje się "zespół", który będzie coraz bardziej konsolidował, aby mi dogryźć, jak w poprzednich wątkach.
Ale kończymy, w "Królewskim" biegu w Libercu na ost. km jest 20. do finiszu Szok !, to jest ciekawe, ja kibicuję ten ost. NA STOJĄCO !!!. A potem zaraz idę na drugi dzisiejszy trening, aby zdążyć na 17. i kibicować GKS Bełchatów w meczu z "pogromcami" Udine. |
Piotr zle odczytałeś moje intencje. Nie potrzebnie. Popatrz na koniec zdania i komputerowy znak usmiechu :). Mniej nerwów lepsze samopoczucie. Pozdrawiam i do zobaczenia na biegowym szlaku |
| | | | | |
| 2009-03-01, 16:08
ponieważ dopiero teraz "dopchałem się" do neta to ja również muszę napisać jak wspaniale pobiegła wczoraj Justyna. piękny bieg, wielkie emocje do samego końca, wspaniale się ogląda rywalizację na najwyższym światowym poziomie jeśli nasza rodaczka walczy o najwyższe laury.
dzisiejszy bieg panów widziałem od połowy rywalizacji, bo byłem z rodziną na nartach. zastanawiało mnie jedno: czy tempo było na tyle słabe, że klikudziesięciu zawodników było w stanie biec razem prawie cały dystans, czy też światowa czołówka biegaczy jest tak silna, że aż tylu biegło równym tempem tyle kilometrów? |
| | | | | |
| 2009-03-01, 18:19 1;59,36 godz.!
2009-03-01, 16:08 - zeli napisał/-a:
ponieważ dopiero teraz "dopchałem się" do neta to ja również muszę napisać jak wspaniale pobiegła wczoraj Justyna. piękny bieg, wielkie emocje do samego końca, wspaniale się ogląda rywalizację na najwyższym światowym poziomie jeśli nasza rodaczka walczy o najwyższe laury.
dzisiejszy bieg panów widziałem od połowy rywalizacji, bo byłem z rodziną na nartach. zastanawiało mnie jedno: czy tempo było na tyle słabe, że klikudziesięciu zawodników było w stanie biec razem prawie cały dystans, czy też światowa czołówka biegaczy jest tak silna, że aż tylu biegło równym tempem tyle kilometrów? |
LINK: http://www.youtube.com/watch?v=LX5ogfi_MX4 | To najszybszy w historii bieg na 50 km na M.Ś. i "IO" ( w linku na filmiku np. zwycięstwo Gunde Svana w Calgary - 2;04,20 godz.). W ost. Igrzyskach w Turynie zwyciężył Giorgio Di Centa - 2;06,12 godz.
Co Ty na to słabe tempo tego biegu Artur.
A nasi nie mogli wystawić w tym wspaniałym b.szybkim biegu choćby 1. zawodnika tak jak kilka krajów co na śnieg czekają już 13 i więcej lat.
To nawet Ty jeździsz na nartach tak jak ok. 4 mln. Polaków a 1. zawodnika nie potrafimy wystawić w najważniejszym biegu M.Ś. |
| | | | |
| | | | | |
| 2009-03-01, 18:21 I link....
2009-03-01, 18:19 - Piotr 63 napisał/-a:
To najszybszy w historii bieg na 50 km na M.Ś. i "IO" ( w linku na filmiku np. zwycięstwo Gunde Svana w Calgary - 2;04,20 godz.). W ost. Igrzyskach w Turynie zwyciężył Giorgio Di Centa - 2;06,12 godz.
Co Ty na to słabe tempo tego biegu Artur.
A nasi nie mogli wystawić w tym wspaniałym b.szybkim biegu choćby 1. zawodnika tak jak kilka krajów co na śnieg czekają już 13 i więcej lat.
To nawet Ty jeździsz na nartach tak jak ok. 4 mln. Polaków a 1. zawodnika nie potrafimy wystawić w najważniejszym biegu M.Ś. |
| | | | | |
| 2009-03-01, 20:33
2009-03-01, 18:19 - Piotr 63 napisał/-a:
To najszybszy w historii bieg na 50 km na M.Ś. i "IO" ( w linku na filmiku np. zwycięstwo Gunde Svana w Calgary - 2;04,20 godz.). W ost. Igrzyskach w Turynie zwyciężył Giorgio Di Centa - 2;06,12 godz.
Co Ty na to słabe tempo tego biegu Artur.
A nasi nie mogli wystawić w tym wspaniałym b.szybkim biegu choćby 1. zawodnika tak jak kilka krajów co na śnieg czekają już 13 i więcej lat.
To nawet Ty jeździsz na nartach tak jak ok. 4 mln. Polaków a 1. zawodnika nie potrafimy wystawić w najważniejszym biegu M.Ś. |
A więc są tak piekielnie mocni.
wystawić pewnie możemy, tylko po co? może za przykładem Justyny urośnie nam biegacz i nawiąże do sukcesów J. Łuszczka? |
| | | | | |
| 2009-03-07, 14:12 A dziś...
2009-02-27, 17:28 - Piotr 63 napisał/-a:
Dziś skoki na dużej skoczni i okazuje się iż to Małysz jest jak zwykle naszym ratującym honor.
Mnie bardzo nie podobało się w ub. sobotę jak ( gdy prowadził przypadkowo K.Stoch ) powtarzano jego nazwisko z 30 razy ( liczyłem ), tym trochę zabrakło szacunku dla Małysza i tego co w karierze dokonał. A jeszcze w wywiadach gdy zapytano Stocha czy chciał by być drugim Małyszem ten odpierał, że nie chce, chce być rozpoznawany jako Stoch. Dziś widzimy, że to jego 4. miejsce to był po prostu przypadek, zbieg kilku okoliczności ( upadki, zawalanie skoków przez czołówkę ), a jak wiadomo wszystkim Stoch to skoczek 3.dziesiątki światowej i gdy jemu ktoś proponuje bycia drugim Małyszem to powinien "kupować w ciemno", bo jako Stoch to po tym przypadkowym bardzo dobrym miejscu na średniej skoczni ( udało mu się skoczyć po raz pierwszy w karierze 2 dobre skoki ) nikt go na pewno nie zapamięta.
A dziś znowu Stoch się wrócił do swojej "normalnej" dyspozycji i na pewno Małysz "pobije go na głowę". |
...ten sam Stoch "przeszedł samego siebie" ( co to za zawodnik ?, mówiąc o którym wszyscy będą się opierać jakimś tam przypadkowym 4.miejscem w M.Ś. w Libercu ). Dziś udowodnił iż nie jest nawet zawodnikiem 3.dziesiątki P.Ś., o czym wcześniej wspominałem, ale 5. ( w kwalifikacjach w Lahti był równo 50.).
Aż żal patrzeć jak oni ( ci nasi pozostali skoczkowie ) "wożą" się pół roku w roku po całym świecie za naszym Mistrzem dzięki jego wcześniejszym sukcesom.
A ktoś tu chyba pisał nawet jemu po imieniu ( jakby swojemu koledze ) jak J. Kowalczyk - "Brawo Kamil". |
|
|
|
| |
|