| | | |
|
| 2008-01-10, 10:48 LICENCJA
2008-01-08, 19:54 - henry napisał/-a:
Tak jak przypuszczałem, limit 30 osób już podobno wyczerpany. Chodzi mi o tych amatorow bez licencji. Sam mam 2 zawodników, którzy byli w pierwszej 10 w Kaliszu i chcieli biec, ale czy można podejmować decyzję w styczniu na pół roku przed biegiem. Co się tyczy tych z licencją PZLA to myślę , że nawet 10 się nie zgłosi, no bo kto z licencją PZLA pobiegnie 24 godz. ja takiego zawodnika nie znam. Oczywiście nie licze tych amatorów co sobie wykupią licencję na ta jedna imprezę |
Może się mylę, ale pzla nie sprzedaje licencji na imprezy.
Trzeba być w klubie, zeby taką licencje posiadać.Wiem że na triathlon lub duathlon można było wykupić licencję na daną imprezę, po komercyjnej cenie/np.MP w triathlonie w Konopiskach parę lat temu/.Ale czy w pzla ??? Raczej nie. |
|
| | | |
|
| 2008-01-10, 10:53 Licencje
2008-01-10, 10:48 - KKFM napisał/-a:
Może się mylę, ale pzla nie sprzedaje licencji na imprezy.
Trzeba być w klubie, zeby taką licencje posiadać.Wiem że na triathlon lub duathlon można było wykupić licencję na daną imprezę, po komercyjnej cenie/np.MP w triathlonie w Konopiskach parę lat temu/.Ale czy w pzla ??? Raczej nie. |
Mało tego, klub też musi miec licencje PZLA - sama licencja zawodnicza nie wystarczy. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-01-10, 12:16
2008-01-10, 10:53 - Admin napisał/-a:
Mało tego, klub też musi miec licencje PZLA - sama licencja zawodnicza nie wystarczy. |
Taką licencje może wyrobić każdy klub lekkoatletyczny, który posiada Krajowy Rejestr Sądowy. Do wyrobienia licencji zawodnikowi potrzebne są 3 podania. 1- podanie o przyjęcie do klubu lekkoatletycznego, który jest zrzeszony w PZLA, 2-podanie o wpisanie zawodnika jako członka PZLA, 3- wystąpienie o przyznanie licencji PZLA |
|
| | | |
|
| 2008-01-11, 12:58
2008-01-10, 12:16 - KarolM napisał/-a:
Taką licencje może wyrobić każdy klub lekkoatletyczny, który posiada Krajowy Rejestr Sądowy. Do wyrobienia licencji zawodnikowi potrzebne są 3 podania. 1- podanie o przyjęcie do klubu lekkoatletycznego, który jest zrzeszony w PZLA, 2-podanie o wpisanie zawodnika jako członka PZLA, 3- wystąpienie o przyznanie licencji PZLA |
Klub nie musi być zarejestrowany w KRS-ie. Wystarczy rejestr stowarzyszeń kultury fizycznej prezydenta miasta lub starosty. |
|
| | | |
|
| 2008-01-16, 22:14
2008-01-11, 12:58 - Mirza napisał/-a:
Klub nie musi być zarejestrowany w KRS-ie. Wystarczy rejestr stowarzyszeń kultury fizycznej prezydenta miasta lub starosty. |
Rozmawiałem z dwoma osobami z zarządu PZLA i mówili, że klub musi być zarejestrowany w KRS'ie. Nie wystarczy rejestr stowarzyszeń. Z takiej procedury zwolnione są tylko UKS-y. |
|
| | | |
|
| 2008-05-22, 17:44
Coś zamarł wątek na tym forum,nie mogłem go odnaleźć,czy nikt z czytelników nie interesuje się tematem? |
|
| | | |
|
| 2008-05-22, 20:14
2008-05-22, 17:44 - Zulus napisał/-a:
Coś zamarł wątek na tym forum,nie mogłem go odnaleźć,czy nikt z czytelników nie interesuje się tematem? |
Zulusie aleś zarósł po tym Rzeżniku:))Klimat Bieszczadzki ewidentnie służy porostowi włosów na twoim ciele;)
Fakt . Ostało się dwa tygodnie. Powoli dochodzę po Rzezi do siebie. JUż powoli zaczynam żyć tą imprą:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-05-22, 20:31
Jak kiedyś wspomniałem,avatary są odzwierciedleniem mojej duszy-w Bieszczadach poczułem się derwiszem.Zaliczyłem pierwszy trening przed imprezą i nie jest źle,Rzeźnik nie poczynił wielkich spustoszeń w moim organizmie,a bardzo mnie wzmocnił psychicznie.Byle dojechać na czas na odprawę w piątek. |
|
| | | |
|
| 2008-05-22, 20:44
2008-05-22, 20:31 - Zulus napisał/-a:
Jak kiedyś wspomniałem,avatary są odzwierciedleniem mojej duszy-w Bieszczadach poczułem się derwiszem.Zaliczyłem pierwszy trening przed imprezą i nie jest źle,Rzeźnik nie poczynił wielkich spustoszeń w moim organizmie,a bardzo mnie wzmocnił psychicznie.Byle dojechać na czas na odprawę w piątek. |
Trafiłeś w samo sedno z tą psychiką Zulusiku. Po takim ekstremum to już chyba gorzej być nie może. A 13 godzin we wzlotach i upadkach na tak trudnej trasie chartuje człeczą psychę że hej.
Boję się tylko jednego. W Bieszczadach mieliśmy ciągle zmieniający się piękny krajobraz. A na błoniach będziemy mieć co 3,5 km powtórkę z rozrywki widoków troszeczkę mniej urokliwych,:)))
|
|
| | | |
|
| 2008-05-22, 20:49
Mam nadzieję,że piękne Krakowianki będą się kręcić(i że Klaudynka tego nie czyta ;) ) |
|
| | | |
|
| 2008-05-22, 20:51
a niektóre nawet grać na saksofonie/lol/ |
|
| | | |
|
| 2008-05-22, 21:01
Dodam tylko : pięknie grać i o zmierzchu, co by klimacik był jeszcze pełniejszy. Muszę przygotować listę kawałków.
Pozdrowienia dla Naszego muzyka:)))
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-05-22, 22:54
Byle Go(ją)jakiś Tatarzyn z łuku nie ustrzelił w pół taktu :( |
|
| | | |
|
| 2008-05-29, 08:01
2008-05-22, 20:44 - TREBORUS napisał/-a:
Trafiłeś w samo sedno z tą psychiką Zulusiku. Po takim ekstremum to już chyba gorzej być nie może. A 13 godzin we wzlotach i upadkach na tak trudnej trasie chartuje człeczą psychę że hej.
Boję się tylko jednego. W Bieszczadach mieliśmy ciągle zmieniający się piękny krajobraz. A na błoniach będziemy mieć co 3,5 km powtórkę z rozrywki widoków troszeczkę mniej urokliwych,:)))
|
Treborusie!
Grunt to dobre przygotowanie i pozytywne myślenie.
Ani pierwszego, ani drugiego Tobie nie...brakuje.
Co do widoków?
Przecież jedziesz tam na "lotanie" a nie zwiedzanie!!!
Zwiedzanie zostaw na....po biegu.
:-) |
|
| | | |
|
| 2008-05-29, 08:28
2008-05-22, 17:44 - Zulus napisał/-a:
Coś zamarł wątek na tym forum,nie mogłem go odnaleźć,czy nikt z czytelników nie interesuje się tematem? |
Zastanawiam się jak można biegać 24 godziny?
W 1983 roku przebiegłam 100km(8.31.59) i przez wielu postrzegana byłam jako ta osoba która doskonale nadaje się do...."zakładu psychiatrycznego"
Dziś mentalność zmieniła się, ale wysiłek pozostał wysiłkiem!
Nie odważyłabym się,"zmierzyć" z takim "wyzwaniem" choć do strachliwych nie należę.
Wszystkim "śmiałkom" życzę dużo, dużo ...kilometrów:-) |
|
| | | |
|
| 2008-05-29, 08:37
2008-05-29, 08:01 - marysieńka napisał/-a:
Treborusie!
Grunt to dobre przygotowanie i pozytywne myślenie.
Ani pierwszego, ani drugiego Tobie nie...brakuje.
Co do widoków?
Przecież jedziesz tam na "lotanie" a nie zwiedzanie!!!
Zwiedzanie zostaw na....po biegu.
:-) |
Jasne. Najwyżej jak otaczający mnie krajobraz się mi już znudzi ,to se książkę poczytam:)
A co do zwiedzania po biegu. To chyba Marysieńko ,chodząc na rękach musiałbym to czynić:)))) |
|
| | | |
|
| 2008-05-29, 08:44
2008-05-29, 08:37 - TREBORUS napisał/-a:
Jasne. Najwyżej jak otaczający mnie krajobraz się mi już znudzi ,to se książkę poczytam:)
A co do zwiedzania po biegu. To chyba Marysieńko ,chodząc na rękach musiałbym to czynić:)))) |
A jak myślisz?
Po co tyn....wielokropek wstawiłam?
Ja o tym wiem(przerabiałam to po stówie).
Chciałam Cię sprowokować do napisanie tego i jak widać....cel osiągnęłam!!! |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-05-29, 09:19
2008-05-29, 08:28 - marysieńka napisał/-a:
Zastanawiam się jak można biegać 24 godziny?
W 1983 roku przebiegłam 100km(8.31.59) i przez wielu postrzegana byłam jako ta osoba która doskonale nadaje się do...."zakładu psychiatrycznego"
Dziś mentalność zmieniła się, ale wysiłek pozostał wysiłkiem!
Nie odważyłabym się,"zmierzyć" z takim "wyzwaniem" choć do strachliwych nie należę.
Wszystkim "śmiałkom" życzę dużo, dużo ...kilometrów:-) |
Nie dziękuję aby nie zapeszyć:) |
|
| | | |
|
| 2008-05-29, 21:11
2008-05-29, 09:19 - TREBORUS napisał/-a:
Nie dziękuję aby nie zapeszyć:) |
Robercie!
Forma spakowana?
Strategia opracowana?
Trasa biegu rozpisana?
Odpoczynki zakreślone?
Bidoniki napełnione?
................
Dobówka czeka!!!! |
|
| | | |
|
| 2008-05-30, 20:30
2008-05-29, 21:11 - marysieńka napisał/-a:
Robercie!
Forma spakowana?
Strategia opracowana?
Trasa biegu rozpisana?
Odpoczynki zakreślone?
Bidoniki napełnione?
................
Dobówka czeka!!!! |
Masz Ci odwagę, nie powiem.Szacuneczek.Na dobówkę to może zdecyduję się za kilka lat...świetlnych:) |
|