|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | robsik (2007-12-22) | Ostatnio komentował | robsik (2008-02-11) | Aktywnosc | Komentowano 165 razy, czytano 1498 razy | Lokalizacja | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2008-01-07, 17:56
2008-01-07, 16:46 - lopezz napisał/-a:
czyli co odmładzać sie chcecie??? zmarszczki przeszkadzają????
Sciema z tym kolagenem i tyle... |
Ktoś, kto to sprzedaje upiera się, że to doskonale działa na kontuzje kolana (również). Dlatego właśnie zarzuciłem pytanie w tym temacie. Po rozeznaniu tematu muszę przyznac Ci rację... |
| | | | | |
| 2008-01-08, 21:48 Czy To jest Twoja ZEMSTA?
2008-01-03, 11:32 - Marty napisał/-a:
Kuracja lecznicza wg Tombaka bardzo zananego dietetyka.
W czasie tej kuracji sok należy pić tylko w czystej postaci, tzn. nie rozcieńczać go wodą, nie dodawać miodu ani cukru. Sok należy przygotować tak, jak w przypadku kuracji profilaktycznej. Pić go trzeba pół godziny przed lub godzinę po posiłku - jak komu wygodniej. Aby leczyć ciężkie, chroniczne
choroby należy w ciągu całej kuracji wypić sok z 200 cytryn. “200 cytryn! Tyle kwasu?" - pomyśli Czytelnik, który na samą myśl o cytrynie czuje w ustach kwaśny smak. Właśnie 200 i ani jednej mniej (więcej można).
Bardzo rzadko pod wpływem wprowadzenia do żołądka dużej ilości kwasu cytrynowego mogą pojawić się jakieś zakłócenia w funkcjonowaniu jelita. W tym przypadku należy zaprzestać przyjmowania soku według schematu kuracji leczniczej i przejść na kurację profilaktyczną. Pomoże to żołądkowi przyzwyczaić się do soku cytrynowego. Potem można przeprowadzić kurację leczniczą.
dzień l i 12 - 5 cytryn
dzień 2 i 11 - 10 cytryn
dzień 3 i 10 - 15 cytryn
dzień 4 i 9 - 20 cytryn
dzień 5,6,7 i 8 - 25 cytryn
Razem w ciągu 12 dni zużywamy 200 cytryn.
Sok należy pić kilkakrotnie (3-5 razy dziennie). Zwykle na szósty, siódmy, ósmy i dziewiąty dzień przypada największa ilość soku (prawie litr). Osoby przeprowadzające kurację bywają przerażone taką ilością soku, a przecież pije się po 2 litry soku z jabłek lub czarnej porzeczki. A cytryna to też owoc, tylko że ma kwaśny smak.
Podczas leczenia kamieni za pomocą soku z cytryny należy go pić według wyżej opisanego schematu. Sok z cytryny jest jednym z najlepszych środków przeciw kamieniom. Należy dodać, że w trakcie kuracji przez kilka dni widoczna jest wydajniejsza praca nerek. Mocz może zmienić kolor, stanie się ciemny, może pojawić się w nim osad ceglanego koloru, składający się z soli moczanowych. W pierwszej fazie leczenia ilość osadu na litr bywa duża. Świadczy to o tym, że organizm pod wpływem kwasu cytrynowego
gwałtownie usuwa kwas moczowy. Pod koniec kuracji mocz przybiera kolor bursztynu, nie widać osadów, nawet po długim czasie stania, co wskazuje na to, że nie ma nadmiaru kwasu moczowego w organizmie. Kuracja sokiem cytrynowym najlepiej zaopatruje organizm w witaminy, których nam chronicznie brakuje. Czym można wytłumaczyć tak zdumiewające działanie soku z cytryny? Kwas cytrynowy jest jedynym kwasem wiążącym się w organizmie z wapniem. W wyniku tego procesu tworzy się unikalna sól. Podczas jej rozpuszczania organizm otrzymuje fosfor i wapń, pierwiastki, które normalizują przemianę materii i regenerują tkankę kostną.
Oprócz tego kwas cytrynowy tworzy się w procesie trawienia pokarmu. Jeżeli przyjmujemy kwas cytrynowy, to w ten sposób organizm zachowuje energię, którą może wykorzystać na oczyszczanie kości z “trucizny". Ponadto kwas cytrynowy, łącząc się z aminami tworzy kwas aminowo-cytrynowy o ładunku ujemnym. A spośród 21 niezastąpionych aminokwasów w naszym organizmie tylko 3 są naładowane ujemnie. Szczególnie cenne w kuracji cytrynowej jest to, że podczas niej w organizmie powstaje naturalny kwas aminowo-cytrynowy, który jest składnikiem (w postaci syntetycznej) praktycznie wszystkich preparatów farmakologicznych przeznaczonych do walki z wyżej opisanymi chorobami.
|
Czy To jest Twoja ZEMSTA? Ale za co???
Właśnie rozpoczęliśmy z Radkiem kurację. Ja light, Radek strong. Chyba przez najbliższe dwa tygodnie będziemy mieć krzywe "ryje", ale damy radę !!!
Okazało się, że w domowej biblioteczce stała książka Pana Tombaka. Zawiera ona oprócz tej wiele innych "masakrycznych" , ale ponoć zbawiennych dla ciała i duszy kuracji. |
| | | | |
| | | | | |
| 2008-01-08, 22:06
2008-01-08, 21:48 - frangula napisał/-a:
Czy To jest Twoja ZEMSTA? Ale za co???
Właśnie rozpoczęliśmy z Radkiem kurację. Ja light, Radek strong. Chyba przez najbliższe dwa tygodnie będziemy mieć krzywe "ryje", ale damy radę !!!
Okazało się, że w domowej biblioteczce stała książka Pana Tombaka. Zawiera ona oprócz tej wiele innych "masakrycznych" , ale ponoć zbawiennych dla ciała i duszy kuracji. |
Krysiu proszę Cię o codzienną relację na forum z kuracji Twojej i Radka, tylko ze szczegółami bo ja tez bym chciał spróbować. A kiedy zaczęliscie, czy kryzysik już nastąpił? |
| | | | | |
| 2008-01-08, 22:17
2008-01-08, 22:06 - bialykrzys napisał/-a:
Krysiu proszę Cię o codzienną relację na forum z kuracji Twojej i Radka, tylko ze szczegółami bo ja tez bym chciał spróbować. A kiedy zaczęliscie, czy kryzysik już nastąpił? |
To pewnie zainteresuje Cię, informacja, że jutro zaliczam szósty dzień kuracji lightowej (30 cytryn). Od dziś zauważyłem, że mam w kiszkasz szaloną rewolucję - tyle, że czuję że coś urządza sobie jakis wielogodzinny rajd - jeżdzą w tą i z powrotem!
Warto na pewno zacząć od tej lightowej. Na początku myślałem: co to pięć cytryn - nie jest łatwo i warto się najpierw przyzwyczaić do tego. Ale półmetek zaliczony, więc juz teraz tylko z górki (chyba!).
ps. krzywej gęby chyba nie mam, ale jak to piję, to się żonie krzywi :))) |
| | | | | |
| 2008-01-08, 22:19 potwierdzam
2008-01-08, 21:48 - frangula napisał/-a:
Czy To jest Twoja ZEMSTA? Ale za co???
Właśnie rozpoczęliśmy z Radkiem kurację. Ja light, Radek strong. Chyba przez najbliższe dwa tygodnie będziemy mieć krzywe "ryje", ale damy radę !!!
Okazało się, że w domowej biblioteczce stała książka Pana Tombaka. Zawiera ona oprócz tej wiele innych "masakrycznych" , ale ponoć zbawiennych dla ciała i duszy kuracji. |
Tak kuracje są bdb,ale niektóre wymagają dobrego otoczenia:) bo są trudne na psychikę:)
Co do cytryn pijcie przez słomkę.Ja akurat od piątku robię kurację leczniczą i dzisjaj piję ponad 25cytryn. Teraz piję sok z 10cytryn. Rano piłem z 9:).Bez sensacji.
Pozdrawiam i życzę wytrwałości.
PS.Toksyny w stawach i w krwi to coś gorszego od pomęczenia się czasem i zadbania tym samym o profilaktykę zdrowotną. |
| | | | | |
| 2008-01-08, 22:27
2008-01-08, 22:17 - robsik napisał/-a:
To pewnie zainteresuje Cię, informacja, że jutro zaliczam szósty dzień kuracji lightowej (30 cytryn). Od dziś zauważyłem, że mam w kiszkasz szaloną rewolucję - tyle, że czuję że coś urządza sobie jakis wielogodzinny rajd - jeżdzą w tą i z powrotem!
Warto na pewno zacząć od tej lightowej. Na początku myślałem: co to pięć cytryn - nie jest łatwo i warto się najpierw przyzwyczaić do tego. Ale półmetek zaliczony, więc juz teraz tylko z górki (chyba!).
ps. krzywej gęby chyba nie mam, ale jak to piję, to się żonie krzywi :))) |
no to gratuluję jestes wielki, czekam na dalsze relacje. |
| | | | | |
| 2008-01-08, 22:29 1 dzień
2008-01-08, 22:06 - bialykrzys napisał/-a:
Krysiu proszę Cię o codzienną relację na forum z kuracji Twojej i Radka, tylko ze szczegółami bo ja tez bym chciał spróbować. A kiedy zaczęliscie, czy kryzysik już nastąpił? |
Dzisiaj jest pierwszy dzień. Kryzysy przed nami. |
| | | | |
| | | | | |
| 2008-01-09, 01:45 0 dzień
Proponuję przed każdym tego typu pomysłem najpierw wylać kubeł zimnej wody na głowę. Przecież jesteście dorośli. Nie czujecie, że ktoś sobie z Was jaja robi? |
| | | | | |
| 2008-01-09, 09:30 To tak jak maseczka na twarz.
2008-01-09, 01:45 - lek. Paweł O. napisał/-a:
Proponuję przed każdym tego typu pomysłem najpierw wylać kubeł zimnej wody na głowę. Przecież jesteście dorośli. Nie czujecie, że ktoś sobie z Was jaja robi? |
Od cytryn jeszcze nikt nie umarł. Tak przynajmiej mi się wydaje. Chyba nikt z nas nie uważa, że tą kuracją wyleczy się z poważnej choroby, ale oczyszczając swój organizm z pewnych toksyn, które gromadza się w nim przez lata poprawiamy sobie np. nastrój. To tak jak maseczka na twarz. Nigdy nie dokona takich zmian jak skalpel chirurga plastycznego, ale może na 5 min. poprawić koloryt, nawilżenie, napięcie cery, a to np. przekłada się na samopoczucie.
Poza tym to świetna zabawa i pewna próba.
Przeczytałam całą książkę dr Tombaka. Może nie z wszystkim się zgadzam do końca, ale moja wiedza medyczna tez jest nie wystarczająca w tym względzie. Jednak sama idea stymulowania własnego organizmu do samoobrony przed różnymi wirusami i bakteriami jest chyba lepsza niż bierne łykanie chociażby syntetycznej witaminy C. |
| | | | | |
| 2008-01-09, 09:59
2008-01-09, 09:30 - frangula napisał/-a:
Od cytryn jeszcze nikt nie umarł. Tak przynajmiej mi się wydaje. Chyba nikt z nas nie uważa, że tą kuracją wyleczy się z poważnej choroby, ale oczyszczając swój organizm z pewnych toksyn, które gromadza się w nim przez lata poprawiamy sobie np. nastrój. To tak jak maseczka na twarz. Nigdy nie dokona takich zmian jak skalpel chirurga plastycznego, ale może na 5 min. poprawić koloryt, nawilżenie, napięcie cery, a to np. przekłada się na samopoczucie.
Poza tym to świetna zabawa i pewna próba.
Przeczytałam całą książkę dr Tombaka. Może nie z wszystkim się zgadzam do końca, ale moja wiedza medyczna tez jest nie wystarczająca w tym względzie. Jednak sama idea stymulowania własnego organizmu do samoobrony przed różnymi wirusami i bakteriami jest chyba lepsza niż bierne łykanie chociażby syntetycznej witaminy C. |
Pan doktor raczej zalecił by Tobie i mnie tabletki do łykania. Niestety to środowisko w wiekszości oprócz tabletek ,skalpela nic innego nie widzi.Szydzi z pacjentów jak mówią im o tych kuracjach w czasie wizyt lekarskich albo o metodach(trochę dłuższych ,ale efektywniejszch dla zdrowia).Ale coż czesto sami nie są przykładem zdrowia i jako lekarze ciężko czasem chorują już w wieku średnim(40-50lat)..Więc jak mogą doradzać pacjentom? Ale któż ich miał tego nauczyć...?? Medycyny naturalnej oraz profilaktyki zdrowotnej nie uczy się na Akademiach Medycznych.Jak jest to tylko wspomniane w kilku godzinach na fakultetach.Rozmawiam czasem z moimi znajomymi farmaceutkami ,które cenią po latach pracy jednak medycynę naturalną i jak mówią medycyna akademiacka idzie w bardzo złym kierunku. Niestety przemysł farmaceutyczny z miliardowymi zyskami zbyt dużo by stracił.... W Niemczech pacjenci mają do wyboru medycynę konwencjonalną albo naturalną i produkty jak np.Kinotakara jest w gabinetach lekarskich i pacjent to może zrefudować. Cóż w Polsce marnotrastwo NFZ i szkolenia lekarzy przez firmy zagraniczne na wszelką chemię jest ogromne i pacjentom się doraźnie pomaga ,a i tak po miesiącu w wielu przypadkach od nowa są chorzy .Zalecza się przyczynę ,a nie leczy się skutku... |
| | | | | |
| 2008-01-09, 10:07 Dlaczego?
2008-01-09, 01:45 - lek. Paweł O. napisał/-a:
Proponuję przed każdym tego typu pomysłem najpierw wylać kubeł zimnej wody na głowę. Przecież jesteście dorośli. Nie czujecie, że ktoś sobie z Was jaja robi? |
Pawle, napisz chociaż dlaczego według Ciebie źle robimy pijąc sobie sok z cytrynek. Czy to nam czymś grozi????
Bo ja uważam ,że nie., ale może się mylę? |
| | | | | |
| 2008-01-09, 10:58 Lubię Cię Pawle !
2008-01-09, 01:45 - lek. Paweł O. napisał/-a:
Proponuję przed każdym tego typu pomysłem najpierw wylać kubeł zimnej wody na głowę. Przecież jesteście dorośli. Nie czujecie, że ktoś sobie z Was jaja robi? |
Jestem podobnego zdania co Ty Pawle. Oto moja recepta na oczyszczenie organizmu. Nazwijmy ją Tygodniową Dietą Zimową Cud.
1 dzień - zjedz garść świeżego śniegu
2 dzień - zjedz dwie garści śniegu
3 dzień - zjedz trzy garści śniegu oraz śniegową kulkę
4 dzień - zjedz cztery garści śniegu, śniegową kulkę oraz łeb bałwana
5 dzień - zjedz pięć garści śniegu, 2 kulki oraz - uwaga, bardzo ważne - marewkę z łba bałwana
6 dzień - zjedz sześć garści śniegu, zaspę sprzed garażu oraz resztę bałwana
7 dzień - zjedz siedem garści śniegu, sople lodu z dachu oraz bałwana w ogrodzie sąsiada.
Gdyby ktoś pytał, czy to nie zaszkodzi - odpowiadaj: ależ skąd, to przecież świeży śnieg! bez zanieczyszczeń! nie to co woda z kranu. Ważne, aby śnieg który zjadasz był sprowadzony ze specjalistycznej kliniki New Age w Szwajcarji. Drogi, ale za to super jakości! Ci co piją zwykłą wodę z butelki, nawet sobie nie zdają sprawy, co tam pływa - chemia zabijająca robale. A skoro zabija robale, to musi tez zabijać nas! Tymczasem jedząc śnieg oczyszczasz organizm, dbasz o siebie, budujesz silną wolę oraz tak na prawdę oszczędzasz, bo zobacz ile pieniędzy musiałbyś w przyszłości wydać na leczenie! Oczywiście tajne korporacje Miejskich Wodociągów i Kanalizacji nigdy się do tego nie przyznają, bo ich prezesi straciliby dziesiątki tysięcy złotych! I dlatego też w mediach taka cisza na temat Tygodniowej Diety Zimowej Cud. To są układy. Oczywiście teraz moją dietę wszyscy wyśmieją, bo mają zamknięte oczy na rzeczywstość i wolą niszczyć sobie żołądki piciem zwykłej wody. A efekty - jak przyznają moi zaprzyjaźnieni farmaceuci - widać po latach.
Firma MW Corporation Zdrowa Woda Zdrowy Duch przeprowadziła szereg badań, które wykazały, że jedzenie śniegu oraz bałwanów śniegowych, jak też lizanie sopli lodowych z dachu nie szkodzi, a wręcz ma bardzo zachęcające działanie stymulujące na organizm. Oczywiście nikt nie mówi, że śnieg należy jeść cały czas, wystarczy co drugi tydzień!
Koncerny produkujące wodę w butelkach nie widzą prawdy. Nie obchodzi ich człowiek a tylko zysk! Tymczasem ich Prezesi sami w wieku 40-50 lat juz chorują! I jak My, klienci, mamy pić ich wodę, skoro oni sami nie wiedzą co robią?
Kolejnym dowodem jest to, że na Studiach Żywieniowych o diecie śniegowej NIC SIĘ NIE MÓWI! To są wielkie pieniądze, korporacje opłacają wykładowców, dają pieniądze na uczelnie itd, więc program nauczania jest układany pod ich potrzeby, by przyszłych konsumentów zachęcać do picia wody z butelek lub kranu!!!
W arktyce i Grenlandii na przykład eskimosi mogą zjadać ściany iglo, i nikt sie temu nie dziwi. Rząd Danii nawet wspiera tego typu jedzenie oferując w zamian namioty i koce. A tymczasem u Nas, w Polsce, rząd nie robi nic, byśmy zjadali śnieg. Czemu? Dlatego, że My Polacy jesteśmy jak Kraby - ani rodzice, ani dziadkowie, ani szlachta - nikt nie jadł śniegu, więc mamy klapki na oczach i dalej wcinamy wodę żródlaną. |
| | | | |
| | | | | |
| 2008-01-09, 11:25
2008-01-09, 10:58 - Admin napisał/-a:
Jestem podobnego zdania co Ty Pawle. Oto moja recepta na oczyszczenie organizmu. Nazwijmy ją Tygodniową Dietą Zimową Cud.
1 dzień - zjedz garść świeżego śniegu
2 dzień - zjedz dwie garści śniegu
3 dzień - zjedz trzy garści śniegu oraz śniegową kulkę
4 dzień - zjedz cztery garści śniegu, śniegową kulkę oraz łeb bałwana
5 dzień - zjedz pięć garści śniegu, 2 kulki oraz - uwaga, bardzo ważne - marewkę z łba bałwana
6 dzień - zjedz sześć garści śniegu, zaspę sprzed garażu oraz resztę bałwana
7 dzień - zjedz siedem garści śniegu, sople lodu z dachu oraz bałwana w ogrodzie sąsiada.
Gdyby ktoś pytał, czy to nie zaszkodzi - odpowiadaj: ależ skąd, to przecież świeży śnieg! bez zanieczyszczeń! nie to co woda z kranu. Ważne, aby śnieg który zjadasz był sprowadzony ze specjalistycznej kliniki New Age w Szwajcarji. Drogi, ale za to super jakości! Ci co piją zwykłą wodę z butelki, nawet sobie nie zdają sprawy, co tam pływa - chemia zabijająca robale. A skoro zabija robale, to musi tez zabijać nas! Tymczasem jedząc śnieg oczyszczasz organizm, dbasz o siebie, budujesz silną wolę oraz tak na prawdę oszczędzasz, bo zobacz ile pieniędzy musiałbyś w przyszłości wydać na leczenie! Oczywiście tajne korporacje Miejskich Wodociągów i Kanalizacji nigdy się do tego nie przyznają, bo ich prezesi straciliby dziesiątki tysięcy złotych! I dlatego też w mediach taka cisza na temat Tygodniowej Diety Zimowej Cud. To są układy. Oczywiście teraz moją dietę wszyscy wyśmieją, bo mają zamknięte oczy na rzeczywstość i wolą niszczyć sobie żołądki piciem zwykłej wody. A efekty - jak przyznają moi zaprzyjaźnieni farmaceuci - widać po latach.
Firma MW Corporation Zdrowa Woda Zdrowy Duch przeprowadziła szereg badań, które wykazały, że jedzenie śniegu oraz bałwanów śniegowych, jak też lizanie sopli lodowych z dachu nie szkodzi, a wręcz ma bardzo zachęcające działanie stymulujące na organizm. Oczywiście nikt nie mówi, że śnieg należy jeść cały czas, wystarczy co drugi tydzień!
Koncerny produkujące wodę w butelkach nie widzą prawdy. Nie obchodzi ich człowiek a tylko zysk! Tymczasem ich Prezesi sami w wieku 40-50 lat juz chorują! I jak My, klienci, mamy pić ich wodę, skoro oni sami nie wiedzą co robią?
Kolejnym dowodem jest to, że na Studiach Żywieniowych o diecie śniegowej NIC SIĘ NIE MÓWI! To są wielkie pieniądze, korporacje opłacają wykładowców, dają pieniądze na uczelnie itd, więc program nauczania jest układany pod ich potrzeby, by przyszłych konsumentów zachęcać do picia wody z butelek lub kranu!!!
W arktyce i Grenlandii na przykład eskimosi mogą zjadać ściany iglo, i nikt sie temu nie dziwi. Rząd Danii nawet wspiera tego typu jedzenie oferując w zamian namioty i koce. A tymczasem u Nas, w Polsce, rząd nie robi nic, byśmy zjadali śnieg. Czemu? Dlatego, że My Polacy jesteśmy jak Kraby - ani rodzice, ani dziadkowie, ani szlachta - nikt nie jadł śniegu, więc mamy klapki na oczach i dalej wcinamy wodę żródlaną. |
Okey. Dieta Twoja wygląda rzeczywiście cudownie, i chętnie bym się do niej przymierzył, szkopuł jednak w tym, że śnieg w Jastarni widziałem ostatni raz chyba dwa lata temu. |
| | | | | |
| 2008-01-09, 11:26
Stwierdzenia, że lekarze i farmaceuci kierują się również (oprócz mam nadzieję dobra pacjenta) sugestiami i prezentami producentów leków to nie teoria spiskowa, tylko fakt.
Nie dziwi mnie że ludzie sami szukają sposobów radzenia sobie dietą. Od lekarzy czasem niełatwo się czegoś dowiedzieć o diecie. |
| | | | | |
| 2008-01-09, 11:29
2008-01-09, 10:58 - Admin napisał/-a:
Jestem podobnego zdania co Ty Pawle. Oto moja recepta na oczyszczenie organizmu. Nazwijmy ją Tygodniową Dietą Zimową Cud.
1 dzień - zjedz garść świeżego śniegu
2 dzień - zjedz dwie garści śniegu
3 dzień - zjedz trzy garści śniegu oraz śniegową kulkę
4 dzień - zjedz cztery garści śniegu, śniegową kulkę oraz łeb bałwana
5 dzień - zjedz pięć garści śniegu, 2 kulki oraz - uwaga, bardzo ważne - marewkę z łba bałwana
6 dzień - zjedz sześć garści śniegu, zaspę sprzed garażu oraz resztę bałwana
7 dzień - zjedz siedem garści śniegu, sople lodu z dachu oraz bałwana w ogrodzie sąsiada.
Gdyby ktoś pytał, czy to nie zaszkodzi - odpowiadaj: ależ skąd, to przecież świeży śnieg! bez zanieczyszczeń! nie to co woda z kranu. Ważne, aby śnieg który zjadasz był sprowadzony ze specjalistycznej kliniki New Age w Szwajcarji. Drogi, ale za to super jakości! Ci co piją zwykłą wodę z butelki, nawet sobie nie zdają sprawy, co tam pływa - chemia zabijająca robale. A skoro zabija robale, to musi tez zabijać nas! Tymczasem jedząc śnieg oczyszczasz organizm, dbasz o siebie, budujesz silną wolę oraz tak na prawdę oszczędzasz, bo zobacz ile pieniędzy musiałbyś w przyszłości wydać na leczenie! Oczywiście tajne korporacje Miejskich Wodociągów i Kanalizacji nigdy się do tego nie przyznają, bo ich prezesi straciliby dziesiątki tysięcy złotych! I dlatego też w mediach taka cisza na temat Tygodniowej Diety Zimowej Cud. To są układy. Oczywiście teraz moją dietę wszyscy wyśmieją, bo mają zamknięte oczy na rzeczywstość i wolą niszczyć sobie żołądki piciem zwykłej wody. A efekty - jak przyznają moi zaprzyjaźnieni farmaceuci - widać po latach.
Firma MW Corporation Zdrowa Woda Zdrowy Duch przeprowadziła szereg badań, które wykazały, że jedzenie śniegu oraz bałwanów śniegowych, jak też lizanie sopli lodowych z dachu nie szkodzi, a wręcz ma bardzo zachęcające działanie stymulujące na organizm. Oczywiście nikt nie mówi, że śnieg należy jeść cały czas, wystarczy co drugi tydzień!
Koncerny produkujące wodę w butelkach nie widzą prawdy. Nie obchodzi ich człowiek a tylko zysk! Tymczasem ich Prezesi sami w wieku 40-50 lat juz chorują! I jak My, klienci, mamy pić ich wodę, skoro oni sami nie wiedzą co robią?
Kolejnym dowodem jest to, że na Studiach Żywieniowych o diecie śniegowej NIC SIĘ NIE MÓWI! To są wielkie pieniądze, korporacje opłacają wykładowców, dają pieniądze na uczelnie itd, więc program nauczania jest układany pod ich potrzeby, by przyszłych konsumentów zachęcać do picia wody z butelek lub kranu!!!
W arktyce i Grenlandii na przykład eskimosi mogą zjadać ściany iglo, i nikt sie temu nie dziwi. Rząd Danii nawet wspiera tego typu jedzenie oferując w zamian namioty i koce. A tymczasem u Nas, w Polsce, rząd nie robi nic, byśmy zjadali śnieg. Czemu? Dlatego, że My Polacy jesteśmy jak Kraby - ani rodzice, ani dziadkowie, ani szlachta - nikt nie jadł śniegu, więc mamy klapki na oczach i dalej wcinamy wodę żródlaną. |
Leżę ze śmiechu!!!!!!!:-))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) |
| | | | | |
| 2008-01-09, 11:32 Dieta śniegowa
Chciałabym zapytać, czy poza śniegiem, soplami lodu, zaspami i igloo można podjadać pomiędzy posiłkami? Na przykład taką zwykłą czekoladą z orzechami? |
| | | | | |
| 2008-01-09, 11:34 Zgadzam się
2008-01-09, 11:26 - Paweł napisał/-a:
Stwierdzenia, że lekarze i farmaceuci kierują się również (oprócz mam nadzieję dobra pacjenta) sugestiami i prezentami producentów leków to nie teoria spiskowa, tylko fakt.
Nie dziwi mnie że ludzie sami szukają sposobów radzenia sobie dietą. Od lekarzy czasem niełatwo się czegoś dowiedzieć o diecie. |
Masz rację, lekarze, farmaceuci, tak jak górnicy, hutnicy i lekarze - nie są idealni, i mają swoje wady (podobnie jak prawnicy i adwokaci). Sztuką jest być na tyle samodzielnym, żeby nie dostrzegać rozwiązania na drugim biegunie. Bo każda skrajność jest... skrajnością, i jeśli ktoś jako dowód zamieszcza rysuneczek / schemacik, z którego wynika, że 25% złego stanu zdrowia wynika z jedzenia złych rzeczy, a kolejne 75% ze skutków leczenia tych efektów, to nawet mi sie uśmiechać nie chce, bo ma to tyle wspólnego z naukowym podejściem co stwierdzenie że Dinozaury i Ludzie żyli równocześnie bo przecież był Smok Wawelski, albo że Teoria Darwina jest nieprawdziwa dlatego, że w nazwie ma TEORIA a jak każdy wie teoria to tylko teoria. Kreacjoniści żądają akceptacji ich teorii tylko dlatego, że to niby TEŻ JEST TEORIA. |
| | | | |
| | | | | |
| 2008-01-09, 11:43 eh...
2008-01-09, 11:32 - MEL. napisał/-a:
Chciałabym zapytać, czy poza śniegiem, soplami lodu, zaspami i igloo można podjadać pomiędzy posiłkami? Na przykład taką zwykłą czekoladą z orzechami? |
I tu mnie masz, moja wizja powstała dopiero teraz i jeszcze nie mam opracowanych odpowiedzi na tego typu pytania, ale daj mi 3 lata, i ułożę zgrabną koncepcję... choćby taką:
Jedzenie samego śniegu doskonale oczyszcza organizm, ale pomiędzy poszczególnymi cyklami oczyszczania wskazane jest używanie jakość dobrej marki syplementów diety. Śnieg zawiera śladowe ilości minerałów (stąd potrzeba zjedzenia marchewki czwartego dnia), dlatego polecamy suplementacje naszymi specjalnymi produktami. Jest to między innymi węgiel kopalny (człowiek zbudowany jest z węgla, nasze białko zbudowane jest z węgla). Nadaje się zarówno węgiel kamienny jak i brunatny, ale najwygodniej stosuje się ten sprzedawany w brykietach. Mamy zgrabne opakowania po 50 i 250 kg. Węgiel pochodzi z Afryki Południowej, więc jest obfity w mikroskopijne diamenty zasilające dodatkowo mózg. |
| | | | | |
| 2008-01-09, 11:48 dieta "piw-paw"
Moja dieta na pewno przypadnie do gustu więkzości z was.
nazywa się "DIETA PIW-PAW"
zasada prosta:
-dziesięć piw, jeden paw...:)
...totalne przeczyszczenie organizmu. |
| | | | | |
| 2008-01-09, 11:58 ech
2008-01-09, 10:58 - Admin napisał/-a:
Jestem podobnego zdania co Ty Pawle. Oto moja recepta na oczyszczenie organizmu. Nazwijmy ją Tygodniową Dietą Zimową Cud.
1 dzień - zjedz garść świeżego śniegu
2 dzień - zjedz dwie garści śniegu
3 dzień - zjedz trzy garści śniegu oraz śniegową kulkę
4 dzień - zjedz cztery garści śniegu, śniegową kulkę oraz łeb bałwana
5 dzień - zjedz pięć garści śniegu, 2 kulki oraz - uwaga, bardzo ważne - marewkę z łba bałwana
6 dzień - zjedz sześć garści śniegu, zaspę sprzed garażu oraz resztę bałwana
7 dzień - zjedz siedem garści śniegu, sople lodu z dachu oraz bałwana w ogrodzie sąsiada.
Gdyby ktoś pytał, czy to nie zaszkodzi - odpowiadaj: ależ skąd, to przecież świeży śnieg! bez zanieczyszczeń! nie to co woda z kranu. Ważne, aby śnieg który zjadasz był sprowadzony ze specjalistycznej kliniki New Age w Szwajcarji. Drogi, ale za to super jakości! Ci co piją zwykłą wodę z butelki, nawet sobie nie zdają sprawy, co tam pływa - chemia zabijająca robale. A skoro zabija robale, to musi tez zabijać nas! Tymczasem jedząc śnieg oczyszczasz organizm, dbasz o siebie, budujesz silną wolę oraz tak na prawdę oszczędzasz, bo zobacz ile pieniędzy musiałbyś w przyszłości wydać na leczenie! Oczywiście tajne korporacje Miejskich Wodociągów i Kanalizacji nigdy się do tego nie przyznają, bo ich prezesi straciliby dziesiątki tysięcy złotych! I dlatego też w mediach taka cisza na temat Tygodniowej Diety Zimowej Cud. To są układy. Oczywiście teraz moją dietę wszyscy wyśmieją, bo mają zamknięte oczy na rzeczywstość i wolą niszczyć sobie żołądki piciem zwykłej wody. A efekty - jak przyznają moi zaprzyjaźnieni farmaceuci - widać po latach.
Firma MW Corporation Zdrowa Woda Zdrowy Duch przeprowadziła szereg badań, które wykazały, że jedzenie śniegu oraz bałwanów śniegowych, jak też lizanie sopli lodowych z dachu nie szkodzi, a wręcz ma bardzo zachęcające działanie stymulujące na organizm. Oczywiście nikt nie mówi, że śnieg należy jeść cały czas, wystarczy co drugi tydzień!
Koncerny produkujące wodę w butelkach nie widzą prawdy. Nie obchodzi ich człowiek a tylko zysk! Tymczasem ich Prezesi sami w wieku 40-50 lat juz chorują! I jak My, klienci, mamy pić ich wodę, skoro oni sami nie wiedzą co robią?
Kolejnym dowodem jest to, że na Studiach Żywieniowych o diecie śniegowej NIC SIĘ NIE MÓWI! To są wielkie pieniądze, korporacje opłacają wykładowców, dają pieniądze na uczelnie itd, więc program nauczania jest układany pod ich potrzeby, by przyszłych konsumentów zachęcać do picia wody z butelek lub kranu!!!
W arktyce i Grenlandii na przykład eskimosi mogą zjadać ściany iglo, i nikt sie temu nie dziwi. Rząd Danii nawet wspiera tego typu jedzenie oferując w zamian namioty i koce. A tymczasem u Nas, w Polsce, rząd nie robi nic, byśmy zjadali śnieg. Czemu? Dlatego, że My Polacy jesteśmy jak Kraby - ani rodzice, ani dziadkowie, ani szlachta - nikt nie jadł śniegu, więc mamy klapki na oczach i dalej wcinamy wodę żródlaną. |
Żałosny Pan jest, Panie Walczewski...aż ręce opadają :( |
|
|
|
| |
|