|
06 stycznia 2011, 13:03, 2410/98761 | ineczka16 Paulina
| ![](sylwetki/foto/zm_14816_4.jpg) |
| ![](pikto/kropa_szara.gif) | Moja Oda do biegania!
|
|
![](foto/_galeria/2011/odabieg1d.jpg)
W 2009 roku na wiosnę
Me nudne życie stało się radosne.
Tryb życia typowo siedzący
Zmieniłam w biegający.
Rano praca, potem szkoła
I kręgosłup wiecznie bolał.
Lekarze jednak rację mają,
Że ruch receptą jest wspaniałą.
Mały truchcik na początek
Dał mej pasji full pamiątek.
Po 3 km nogi bolały - wiadomo – zakwasy.
Po dłuższym czasie – efekty – spadek zbędnej masy.
By zwiększyć dystans, ciężko było się przemóc
Dopadała mnie po 20 min truchtu jakaś niemoc.
INTERRUN- zgłoszenie mnie zmobilizowało,
Bo wielu ludzi, też amatorów, tam startowało.
Pierwszy bieg, medal i niespodzianka
- spełniła się moja mała zachcianka,
By na metę z okrągłym wynikiem wbiec
I bon na zakupy do sklepu mieć.
Takie niespodzianki radość dają,
A nogi w nowych bucikach biegają.
Historia ta – od niewinnego truchciku
Doprowadziła po roku do maratoniku.
W zeszłą zimę nie biegałam, bo chorowałam
- wtedy jeszcze słabą odporność miałam.
Ale przyszła kolejna wiosna
I dusza ma stała się radosna.
Maniacka Dziesiątka – początek sezonu,
A w maju debiut półmaratonu.
Bieganie? To uzależnia!
Lecz lepszy las, niż bieżnia.
Kolejne miasta z chłopakami odwiedzałam
I czasem fajne nagrody zgarniałam.
Poznański maraton też pokonałam
I nowych ludzi na trasie poznałam.
Kolejna zima w grudniu już nastała
Lecz przez rok się zahartowałam.
Biegać biegałam, nie szarżowałam
I tym razem nie chorowałam.
Potem przerwę wymusił organizm zmęczony,
Lecz już się rwie na kolejne maratony.
Znam po części swoje możliwości
I uśmiech na mej twarzy gości.
Każdy przecież biegać może
Jeden lepiej, drugi trochę gorzej.
Bieg ma radość sprawiać
- kondycję i humor poprawiać.
Zatem: dobra rada dla każdego
Mały truchcik – nic wielkiego,
By młodym, zdrowym być
I w zgodzie z sobą i innymi żyć!
| | Autor: jacek47, 2011-01-06, 20:36 napisał/-a: Piękne wyznanie pasji do biegania, tak trzymaj Paulino, to powinno zachęcić coraz szersze grono leniuchów, telewidzów i komputerowców, | | | Autor: emka64, 2011-01-06, 21:40 napisał/-a: Ładny wierszyk , lekko się czyta.
A dla mnie dodatkowa satysfakcja. Po raz pierwszy od wielu lat przeczytałem publiczne wyznanie , że lekarze mają rację. :) | | | Autor: viola, 2011-01-06, 22:03 napisał/-a: Na pewno nie jedna osoba tak zaczynała jak to jest opisane w tym wierszyku i już potem nie można przestać biegać staje się to sposobem na "życie"- pozdrawiam | | | Autor: king, 2011-01-07, 00:29 napisał/-a: Bardzo ładny wiersz Paulina! Imponujący!
Ja ostanio zaniedbałem się w twórczości...
Coś tam było w 2010,ale zatrzymałem się na:
dużo trenuję,
różne akcje wykonuję,
i dalej brnąć w to chcę,
choćby psychopatą nazywano mnie...
| | | Autor: ineczka16, 2011-01-07, 07:26 napisał/-a: Dziękuję Wszystkim za miłe słowa :) i serdecznie Wszystkich pozdrawiam! | | | Autor: biały kruk, 2011-01-07, 09:16 napisał/-a: Jak sama widzisz,
zawsze należy się spodziewać tego,
czego najmniej się spodziewamy.
Wiersz, taki sobie.
Ale na pewno szczery! A to jest najważniejsze.
Pozdrawiam i do miłego... | | | Autor: dario_7, 2011-01-07, 09:48 napisał/-a: Fajna, lekka i radosna historia biegowej pasji :)) Gratuluję talentu - nie tylko biegowego, jak widać ;)
Myślę, że jeszcze nie jedna zwrotka przed Tobą :))) | | | Autor: biegOcz, 2011-01-07, 17:12 napisał/-a: Fajny wierszyk:)
Pozdrawiam! | | | Autor: Imrahill, 2011-01-08, 21:53 napisał/-a: Świetny tekst :) !
Miło że wspomniałaś też o poznanych na trasie (podczas wyprzedzania) ludziach ;) | | | Autor: HenrykM, 2011-01-11, 00:26 napisał/-a: Wierszykow nie pisze - juz! Ale czytam.Podoba mi się lekkość tego "biegu literek".Bieganie to nieuleczalna choroba - biegam juz przeszlo 20 lat a mam dopiero siedemdziesiąt.Już jesteśmy zapisani do V półmaratonu SLOWAKA.Do zobaczenia i serdeczne pozdrownienia ! Heniek z Grażynką z Marianowa | |
|
|
| |
|