|
Na zdjęciu: Krzysztof Bartkiewicz - najlepszy w swojej kategorii. (Krzysztof Bartkiewicz)
W minioną niedzielę 21 września 2008 roku odbył sie XIV Międzynarodowy Bieg Uliczny o Puchar Przewodniczącego Rady Miejskiej w Twardogórze.
Bieg ukończyło ponad 100 zawodników. Wygrał Tomasz Szymkowiak z Wrześni z czasem 00:29:51. Mężczyźni ścigali się na dystansie 10 km, natomiast panie zmagały się z połowę krótszym dystansem 5 km. Triumfowała Marzena Kłuczyńska z klubu AZS Poznań z czasem 00:16:46. W wyścigu brało również udział trzech wózkarzy. Zapraszamy do oglądania galerii zdjęć. |
| | Autor: marysieńka, 2008-09-22, 15:30 napisał/-a: Widać, chłopaki na witaminkach biegają:) | | | Autor: Jaś, 2008-09-22, 18:55 napisał/-a: Bardzo fajny, kameralny bieg. Po przeczytaniu komentarzy o biegu z Oleśnicy z 20 września, cieszę się, że zdecydowałem się na Twardogórę. "Mój fanklub" (żona i dzieci) miał dosłownie przechlapane ;-) Cóź, deszcz też jest potrzebny.
Ale nie uważam, aby trasa była szybka - biegliśmy 6 okrążeń, część trasy ulicą Ratuszowa pod górę - czyli było 6 podbiegów i 6 zbiegów.
Czołówka biegła dość długo razem i pewnie dlatego wyręcili takie dobre czasy. | | | Autor: Krzysiek_biega, 2008-09-22, 22:11 napisał/-a: Henry jak nie byłeś tam to nie gadaj że trasa szybka. Zobacz na obsade a póżniej to komentuj. Na płaskiej trasie sądze wszyscy ze 40 sekund by urwali. Było 6 pętli plus dobieg, na każdej pętli ok 500 metrów podbieg.
Organizacyjnie bardzo udanie wszystko wyszło polecam bieg wszystkim. A nasi chłopacy udowodnili że jak ktoś jest dobrze przygotowany to można sobie poradzić z Kenią i z zawodniakami ze Wschodniej granicy | | | Autor: jarekurbi, 2008-09-22, 23:03 napisał/-a: Zgadzam się Krzysztof z Tobą!Nie będzie chociaż gadania ,że zawodnicy z innych krajów (wszyscy bez wyjątków według niektórych)biegają "naszprycowani".Gratuluję dobrego występu Tobie jak i zwycięzcom! | | | Autor: QB, 2008-09-23, 02:06 napisał/-a: Masz rację Henry. I dziwię się, że nikt tu nie potwierdził Twojego spostrzeżenia.
Richard Rotich i Wilfred Cheserek, dwaj sympatyczni Kenijczycy, to amatorzy czystej wody.
Rotich - ten 34-letni już sympatyk tuptania po europejskich szosach najlepsze lata kariery ma dawno za sobą. Nabiegał co prawda 2:14:58 w 2005 roku we Wrocławiu, ale wtedy miał furę szczęścia, bo wiało w plecy na Grabiszyńskiej. Pamiętam.
Cheserek - o ile w przypadku Roticha można mieć jeszcze jakieś wątpliwości, o tyle poziom biegowej pasji jakiej oddaje się w niedzielne przedpołudnia drugi z Kenijczyków nie powinien budzić żadnych sporów. Niewielkiego wzrostem Afrykanina nie wymienia nawet oficjalna strona IAAF-u jako reprezentanta swojego kraju. Znaczy, chłopak nawet do szerokiej maratońskiej kadry Kenii się nie przebił! Osobiście uważam, że może być członkiem jednej z wędrownych grup folklorystycznych, które niedawno w ramach 4.BRAVE FESTIVALU odwiedziły stolicę Dolnego Śląska. Może spodobały mu się Polki, polubił ruskie pierogi i postanowił zostać dłużej...
Tutaj http://www.iaaf.org/news/Kind=2/newsId=36756.html co prawda jest jakieś jego zdjęcie w stroju biegowym, ale po pierwsze jest niewyraźne, a po drugie ten zegar nad sylwetką biegacza podobnego do Chesereka przy bliższym fachowym oglądzie zdaje się mieć "dwójkę" z przodu przerobioną z "trójki".
3:17' to i ja biegam. No dobra, czasami biegam...
Zresztą - jak słusznie zauważyłeś - obaj weseli goście z Afryki regenerują się bardzo długo. O wiele za długo. Tydzień po maratonie? Toż to siedem dni. Gdyby mieli Twoją wiedzę i byli chociaż ambitnymi amatorami, z pewnością obskoczyliby jeszcze w tygodniu ze dwa biegi.
Co do profilu trasy w Twardogórze - zgadzam się i tutaj Henry z Tobą w 100%. Płasko jak stół, jedynie kilka delikatnych spadków terenu, ale za to po każdym z nich ostry zbieg. Krzysiek Bartkiewicz biegł szybko i nie miał czasu specjalnie tego ogarnąć, więc wybacz mu, że bredzi. Ja mu już wybaczyłem. | | | Autor: Radom, 2008-09-23, 08:45 napisał/-a: Zamieściliśmy galerię 153 zdjęć Krzysztofa Bartkiewicza. | | | Autor: 176fm, 2008-09-23, 20:54 napisał/-a: wg mnie trasa łatwa, podbieg na pętli łagodny,jeżeli się biegnie swobodnie, to praktycznie nieodczuwalny, a na zbiegu można wypocząć. :-) | | | Autor: henry, 2008-09-23, 21:03 napisał/-a: W Twardogórze biegałem kilka razy i wygrywałem w kat. i jeśli się trasa nie zmieniła to wiem , że jest krótki podbieg a długi zbieg . Na takiej trasie jeśli jest na pętli to dobry zawodnik wezniesienie pokona w tym samym tempie natomiast na zbiegu można mocno przyspieszyć dlatego twierdzę , że trasa szybka co potweierdziły wynikiponiżej 30 minut. | | | Autor: Jan 63, 2008-09-24, 08:15 napisał/-a: Tegoroczna trasa zmieniona lekkiego podbiegu było 680 m pozostałe 900 dla odmiany lekki zbieg . Mieszkam tu nieopodal wczoraj wracając ze służby zmierzyłem w miare dokładnie. | | | Autor: Jan 63, 2008-09-24, 08:43 napisał/-a: Myślę że spekulacje w sprawie trasy już zakończone - osobiście połowę jej ze 20 ( + drugie 20 powrót ) razy pokonuję w miesiącu przy dojeździe na stację PKP udając się na i ze służby do Wrocławia. Z małą uwagą ten podbieg jest troszkę bardziej treściwy , a zbieg dłuższy i łagodniejszy. | |
|
|
| |
|