Nowość na rynku, robot dla maratończyków serwujący... pomidory!
Japonia od zawsze znana była z licznych innowacji i udogodnień życia codziennego, jak również z wielu dziwnych wynalazków co do których, na pierwszy rzut oka, ciężko znaleźć zastosowanie. Tym razem jednak naukowcy z Kraju Kwitnącej Wiśni wpadli na szalone rozwiązanie - stworzyli gadżet bezpośrednio dotykający naszej pasji, czyli biegów ulicznych.
Oto robot Tomatan serwujący pomidory prosto do ust zmęczonym biegaczom! Japońskie koncerny dystrybuujące owoce i warzywa stworzyły robota siedzącego
na plecach osoby biegnącej, gotowego na jej życzenie podać smacznego, orzeźwiającego pomidora.
Cała ta inteligentna maszyna waży nieco ponad 8 kilogramów, ma głowę, jakżeby inaczej, w kształcie pomidora, podkurczone nogi, które opasają tułów biegnącego człowieka. Gdy masz go na plecach, wyglądasz więc z daleka jak rodzic biegnący z siedzącym na plecach dzieckiem. Cała machina serwująca pomidory, opiera się na mini-bagażu serwującym te warzywa, oraz metalowych rękach serwujących je prosto do ust.
Aby zostać poczęstowanym wystarczy nacisnąć mały przycisk na stopie robota. Mimo ciekawie i innowacyjnie wyglądającego projektu, zadać można sobie oczywiste pytanie: po co to zostało stworzone i kto tego potrzebuje?
Shigenori Suzuki - jeden z pracowników sieci Kagome, największego dystrybutora pomidorów i ketchupów w Japonii, który brał udział w pracach nad projektem wyjaśnia: "Dla maratończyków to świetna rzecz, bez żadnych zbędnych ruchów, w każdym momencie biegu mogą dostarczyć sobie pomidory, które obiftują w substancje odżywcze redukujące zmęczenie i kojąco wpływają na zmęczony organizm."
Novmichi Tosa, jeden z projektantnów maszynu pracujący dla firmy Meiwa Denki mówi: "Póki co pracowaliśmy nad wizualnym aspektem maszyny, który wyszedł bardziej niż zadowalająco. Teraz problem jawi nam się w wadze urządzenia - dlatego też już pracujemy intensywnie nad innowacją Tomatana którą będzie Petit Tomatan ważący zaledwie niecałe 3 kilogramy."
Przebiegłem ponad 100 maratonów i nigdzie jeszcze nie serwowano pomidorów, ale czytając relację z Tokio okazuje się że tam jest to normą:). U nas prędzej przyjęłaby się taka maszyna która serwowałaby zimne napoje:)
Sporo ta "zabaweczka" waży - ponad 8 kg. Móc przebiec maraton z takim obciążeniem , to musiałbym zrzucić ponad 10 kg , co jest nie wskazane u mnie ze względu na wiek. Ale podobno ludzka głowa waży coś 4-5 kg , więc jakby odczepić tą pomidorową głowę, która wydaje mi się niepotrzebna, to może sprzęt będzie lżejszy , dajmy na to, ok 3-4 kg , to już jest całkiem niezła waga.I wtedy nie musiałbym kupować tej, w planach produkcyjnych, lżejszej wersji pomidorowej, która zapewne będzie za kilkaset dolarów.