|
10 kwietnia 2013, 20:42, 1924/239095 | Mirosław i Irena Lasota | ![](pikto/kropa_szara.gif) | Zmarł Wojtek Pismenko
|
|
Z wielką przykrością zawiadamiamy, że 10 kwietnia w Świdwinie pożegnaliśmy Wojtka Pismenko. Nasz przyjaciel zmarł 7 kwietnia 2013 przeżywszy 50 lat.
Wojtek to chorąży Wojska Polskiego, ultramaratończyk, który między innymi przebiegł z Warszawy do Brukseli do siedziby NATO. Ukończył 227 maratonów (w tym 80 ultra), a także pięć razy SPARTATHLON, zajmując najlepsze dziewiąte miejsce w 2004 roku.
"Wojtek dołączył do grona maratończyków biegających w Niebie. Pamiętajmy o Wojtku !!!" - Irena i Mirek Lasota. |
| | Autor: MarasekIlka, 2013-04-10, 23:30 napisał/-a: Od 10 lat bylem jego lekarzem... Zainspirowany zarazilem sie bieganiem m i zaliczylem maraton... prawie pobieglsmy razem... Chcial zorganizowac bieg w Swidwinie... moze kiedys sie uda n.p. memorial... Rano jeszcze rozmawialismy przez telefon... Wielka strata. Biegnij do nieba Wojtek!
Marek Szczytkowski, Druzyna Szpiku. | | | Autor: c-antoni, 2013-04-11, 10:58 napisał/-a: Hm! 50 lat pełnia życia. Wojtek, ciągle mi siedziałeś "na plecach", byłeś szalenie ambitny. Uciekłem, miałem szczęście. Teraz wielu, mając Ciebie w Pamięci, będzie wiedziało jak walczyć i co liczy się w życiu biegacza. Jest już "Tam" spora grupa biegaczy. Wspierajcie nas,jakże jest nam potrzebna siła i moc. ODPOCZYWAJ W POKOJU WIECZNYM! | | | Autor: siepiet, 2013-04-11, 17:59 napisał/-a: kiedyś poznałem Wojtka chyba w RZeszowie czy w Kaliszu trochę dziwny facet ale honorny i szkoda że tacy ludzie umierają.zawsze myślałem że tak mocni ludzie nie odchodzą w tak młodym wieku,pełny szacunek i wyrazy współczucia. | | | Autor: HenrykM, 2013-04-12, 21:54 napisał/-a: Poznaliśmy się w pociągu jadąc z Kaliskiej Setki.Wspaniały gawędziarz i Ultramaratończyk.Wielka szkoda....Ż E G N A J i ..... nadal biegaj ...... | | | Autor: witul60, 2013-04-13, 10:19 napisał/-a: Z Wojtkiem łączy mnie 2-letni pobyt w jeleniogórskiej WOSR. Tworzyliśmy parę która obstawiała najdłuższe dystanse w biegach na rzecz naszej uczelni.Potem,pomimo że wszystkie te lata zeszły nam na bieganiu, nie było nam dane spotkać się na jednej imprezie.My zostajemy i dalej będziemy biegać ze świadomością że kiedyś dołączymy do tych co odeszli i do Wojtka, który rozpoczął swój ostatni,najdłuższy bieg...ku wieczności,tylko gdzie ta meta?! | | | Autor: marcin m., 2013-04-15, 21:15 napisał/-a: ..Wojtka oraz jego sympatyczną córkę poznałem osobiście podczas V Mistrzostw Polski w biegu 24- godzinnym - mam nawet kilka naszych wspólnych zdjęć.
byłem przekonany, że spotkamy się ponownie w tym roku podczas VI MP w biegu 24-godzinnym, a tutaj taka przykra wiadomość :o(
nie wiem co było przyczyną śmierci, ale w takim wieku odchodzić z tego świata, to ból podwójny :o(
spoczywaj w pokoju... | | | Autor: bidon, 2013-04-15, 22:05 napisał/-a: Zapamiętam Go jako wybitnego sportowca,a jednocześnie ciekawego człowieka, który w pewnym momencie zaraził mnie walecznością podczas biegów długodystansowych. Zdarzyło się to podczas Crossmaratonu Darza w Wejherowie /bieg parami/ Nie zapomnę ciekawych pogawędek w sportowycm hotelu przy okazji półmaratonu Gochów w Bytowie. To czego On dokonał w biegach długich jest dane tylko tym wybranym. A Wojtek nim był. | | | Autor: stanlej, 2013-04-15, 22:45 napisał/-a: Nie raz na drodze człowieka staje ten drugi człowiek i myślę że nie dzieję się to bez przyczyny.Wojtek też się spotkał ze mną,a ja z nim.W sobotę byłem w Częstochowie na Mszy Św.przed biegiem odprawianej przez najszybszego Ks,w Polsce i była mowa o tych którzy nasz opuścili biegacze działacze sportowi i pierwsza myśl to Wojtek który odszedł parę dni temu,i druga osoba to działacz sportowy główny sędzia z Krynicy,gdzie uczestniczyłem w biegu na 100km i z którym miałem małą aferę na mecie,też zmarł w tamtym roku był z Legionowa.Potem byłem przed Matko Jasno Górsko i myślałem o w/w.I tak się kiedyś spotkamy.W tej chwili pozostało tylko jedno pamięć i modlitwa. | | | Autor: VaderSWDN, 2013-06-11, 00:30 napisał/-a: Witam, coraz częściej pojawia się myśl nad memoriałem pana Wojtka, jak wyżej wypowiedział się już pan Marek. Mam nadzieje że uda się w Świdwinie takowy zorganizować i zaprosić was wszystkich na niego, aby wspólnie móc uczcić jakoś sukcesy pana Pismenko, który i tak już w naszym regionie stał się legendą. | | | Autor: VaderSWDN, 2014-05-12, 00:43 napisał/-a: i stało się w Świdwinie po raz pierwszy organizujemy memoriał Wojciecha Pismenko. Bieg uiczny na dystansie 10 km !! Zapraszamy wszystkich!
http://www.maratonypolskie.pl/mp_index.php?dzial=3&action=5&code=28784 | |
|
|
| |
|