To jeden z nielicznych biegów , w którym mogę pobiegać w całkowitym komforcie. Ja mam proste potrzeby: parking, WC, zupka, k±piel w jeziorze po biegu! Dodam że Tadeusz robi wspaniałe fotki.
- czasy niemaj±ce nic wspólnego z rzeczywisto¶ci±
- biegacze, którzy kończyli póĽno zawody (m.in. maratończycy) nie mogli już liczyć ani na masażystów ani nawet na szatnię. Kompletnie to bez sensu!