| Pamiętnik internetowy "Jak się jest takim pesymistą jak ja, to można się tylko śmiać" S. Tym
Jacek Sikorski Urodzony: --- Miejsce zamieszkania: Piła
Liczba wpisów - 47
|
2021-09-16 | Festiwal trzech tenorów (czytano: 745 razy)
Strasznie „pod górkę” z tą Krynicą jakoś się nam układało. Już kiedyś tam byłem – rok 2013 – i wtedy też było zamieszanie. Chciałem pobiec kolejny górski maraton, taki prawdziwy, „hamerykański”, terenowy, po ścieżkach, kamlotach, błotku i korzeniach. A tu skucha, okazało się, że Koral Maraton jest w całości po asfalcie, to wydawało mi się wtedy za łatwe. No to ...
| 2021-08-26 | BUGT. Po prostu. (czytano: 633 razy)
Wdech, wydech, wdech, wydech, klatka piersiowa łupie równym rytmem pulsującego mięśnia. Dłonie zaczynają puchnąć, obrączka wydaje się wżerać w skórę i serdeczną kość, krople potu ściekają z twarzy na grań, rozdeptywane przez sylwetki kolejnych pomyleńców, którzy zbłądzili w swoim nadmiarze, na ścieżce do wschodu słońca. Poza tym – cisza. A tej zaczynają towarzyszyć olbrzymie cielska wyłania...
| 2021-07-24 | B7S. Najdłuższa podróż. Po... (czytano: 2079 razy)
I już po wszystkim. Jeden weekend i po sprawie. Kilka miesięcy oczekiwań, przygotowań, rozmów, wizualizacji, nakręcania się na walkę ale też rozwagę i – pustka. Oczywista satysfakcja z jednej i zdumiewający brak rozczarowania wynikiem sportowym – z drugiej strony. W momencie jak na mecie usłyszałem od Radka pytanie – jak się teraz czujesz? – odpowiedziałem „szczęśliwy...
| 2021-07-12 | B7S. Najdłuższa podróż – przed… (czytano: 1557 razy)
To i pewnie opisać to będzie ciężko krótko i zwięźle. Ponieważ to nie miejsce na przegląd kina romantycznego, nie będzie tu nic o ekranizacji prozy niejakiego Sparksa. Skądinąd ponoć całkiem udanej… Tam Tillman reżyserował kadry, tutaj przypadki raczej występowały w charakterze siły sprawczej. Postanowiłem po raz pierwszy napisać coś przed biegiem, być może kogoś przekonam, że można i warto ...
| 2019-07-02 | Harda (czytano: 1111 razy)
Harda Suka. Wow! Jak to brzmi wspaniale i prowokująco! Z jednej strony poprawność polityczna pogwałcona, z drugiej zapowiedź nieoczekiwanego i nieugiętego. Działają na mnie te nazwy. Czasami. Już raz się zdarzyło, że emocje i wybuch wyobraźni wywołany samym brzmieniem słów, okazał się wystarczającym do podjęcia rękawicy. Wtedy był to Rzeźnik. Wypadałoby skreślić parę słów na temat impulsów, które...
| 2018-03-19 | ZUK w mrowisku (czytano: 976 razy)
„ZUK w mrowisku”
Czy są tu jacyś wielbiciele es – ef? W dodatku rosyjskojęzycznej? I to w przededniu wyborów prezydenckich, które po raz chyba czwarty, z około 70 % poparciem wygra znany miłośnik pływania i judo? Mam nadzieję, że odpowiedź będzie twierdząca – bo naprawdę warto. Tak jak bez najmniejszych wątpliwości warto spędzić drugi weekend marca w Karpaczu, kiedy to odb...
| 2017-03-10 | „El Loko… omg” (czytano: 935 razy)
Czy to się mogło skończyć inaczej? W pierwszej chwili, po informacji w prywatnych internetach, że ma się odbyć jakiś bieg z okazji 40 – tki kolegi Tomasza, byłem jednocześnie zaintrygowany, pełen wątpliwości ale i wiary. Chwilę później, gdy poszła fama, że to będzie już „maraton koleżeński” najpierw wziąłem to za błąd w druku, a potem poczułem ulgę – nareszcie – zalic...
| 2016-10-28 | Najdłuższa podróż – czyli ŁUT 150 km (czytano: 932 razy)
Historia tegorocznego startu rozpoczęła się tak naprawdę już rok temu, kiedy to byłem zapisany na ŁUT-a 70 km i miałem towarzyszyć swojej ekipie z GIRO Di ZAWADA. Wtedy w ostatniej chwili musiałem zrezygnować – mieliśmy mały kryzys z zastępstwami na basenie i po prostu musiałem pozostać w Pile, biorąc pracę za kolegów i wściekając się na niesprawiedliwy los. Ale jak to bywa – co się wl...
| 2016-06-26 | Wycieczka nad morze (czytano: 1144 razy)
Dawno mnie tu nie było – w sensie: na mara tonowej blogsferze – i trochę dziwnie się tu czuję po przerwie, lecz wyjątkowy dla mnie start, na wyjątkowym dystansie postawił mnie pod ścianą. Kiedyś nie marzyłem nawet o maratonie, potem, jak pewnie większość z tak zwanych ultrasów, po dojściu do ściany z wynikami – zacząłem się rozglądać za czymś więcej. Pojawiły się biegi dłuższe, ...
| 2015-03-06 | Tres Amigos na XXXIX Biegu Piastów (czytano: 883 razy)
Decyzja o zapisaniu się na Bieg Piastów dojrzewała u mnie od kilku lat, choć obiektywnie patrząc – to jedna z większych bezczelności jakie popełniłem w swojej „karierze”. Doświadczenia na „bieżkach” (jak mówią Czesi) nie miałem największego. Pierwszy raz to zajęcia na obozie zimowym gorzowskiej AWF w Świeradowie a.d. 1991
(o rany…), kiedy to na nartach dotarli...
|
ARCHIWALNE WPISY DO PAMIĘTNIKA
|
|