Jak spędzić pierwszy lipcowy weekend? Ja wybrałem bieganie nad pięknym polskim Bałtykiem w Międzynarodowym Biegu po Plaży. Do Jarosławca wyjechałem z żoną i dziećmi, które towarzyszą mi w mojej zabawie w bieganie.
Już na wjeździe do Jarosławca odświętnie ubrany strażak skierował nas do biura zawodów, gdzie zostałem szybko i sprawnie załatwiony. Po szybkim przebraniu się w strój startowy udałem się z rodziną na plażę, gdzie się rozdzieliliśmy-oni się plażują a ja biegam. NA linii startu truchtali już uczestnicy biegu – w oczy rzucali się umundurowani członkowie METY, którzy biegli w mundurach. Pogoda dopisała – słoneczko świeciło, wiaterek wiał czyli polskie wybrzeże. Punkt 11.00 wyruszyliśmy na trasę tego niezwykłego biegu. Najpierw odcinek asfaltowy, potem trochę wydm a potem deser czyli 7 km po plaży. Tych którzy nie biegali po plaży a będą mieli wolny weekend za rok polecam. Te 7 kilometrów nie chciało się skończyć a dylemat czy biec brzegiem i mieć mokre buty czy po kostki w piasku skończył się gdy zalała mnie fala. Gdy zobaczyłem, że plaża się już kończy odetchnąłem z ulgą, zwłaszcza że tam był punkt z napojami i tylko ok. 6 km do mety. Na mecie dyplom, woda, a potem piknik przy scenie z muzyką: kawa, piwo nieśmiertelna grochówka z wkładką, która smakowała dzieciom, które głośno dopingowały mnie gdy mijałem ich na plaży. Po powrocie do domu uświadomiłem sobie, że nie mam komunikatu końcowego więc zadzwoniłem do Jarosławca gdzie obiecano mi wysłanie go pocztą.
Była to moja druga Piętnastka na wybrzeżu w tym roku i jeśli Kołobrzegowi dałem w rankingu HIT to Jarosławiec śmiało mogę nazwać HIT LATA a wyjazd z Jeleniej Góry na weekend na Bieg po Plaży udany.
Bieg wygrał Artur Osman, a wśród kobiet Elżbieta Jarosz
Robert Gudowski /gudos/
www.biegajznami.pl
|