|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | @wasyl (2004-08-20) | Ostatnio komentował | Admin (2004-08-23) | Aktywnosc | Komentowano 8 razy, czytano 310 razy | Lokalizacja | | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
ANONIM
(@wasyl) | 2004-08-20, 13:07 las kabacki w Wawiw
Zupełnie poważnie tym razem...Jadąc wczoraj rowerem z miejsca X do miejsca Y przez Las Kabacki miałem poważny problem.Kiedy wiechałem już w las(21.00),od Ul.Rosoła i przed lasem skręciłem w polną drogę..najkrócej do Piaseczna..20 m po wjechaniu w las,kiedy alejka jest mocno wązka grupka "ich" rozłożyła w poprzek papierówkę leśną.Pierwszą przeskoczyłem,jednak po drugiej lotem koszącym poleciałem 3 m. w krzaki.
Instynkt mi pomógł,bo pomimo bólu czując pismo nosem wstałem bardzo szybko i miałem już pierwszego "gościa"2 m. ode mnie!Zobaczył,że jestem se taki dosyć duży a z partyzanta to już za późno walnąć...uciekł.Było ich napewno trzech.
Uważajcie ludzie wieczorową porą,bo skóra wilka nie śpi.
Widziałem już raz,jak ktoś przeciągał kłody w lesie kabackim...odpuściłem,bo nie wiedziałem dlaczego.Teraz już nie odpuszczę!!!Będzie dym w lesie.
Ale i tak jadę do Skarżyska":)
|
| | | | | |
ANONIM
(Mirek) | 2004-08-20, 19:46 Głupota to nie cnota, oj nie!
A co to jest papierówka leśna? - pytam poważnie! Ja też wczoraj jechałem przez las kabacki i co mnie uderzyło to nie była kurat jakaś zapora ale głupota ludzka w postaci braku oświetlenia wehikułów. Dwa razy uniknąłem cudem zderzenia z rowerami z naprzeciwka. No i nie mówmy że Polska jest krajem zachodnim! Na Białorusi nie zapalają światła nawet na ulicach, tacy są odważni! |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(wojtek G) | 2004-08-20, 20:26 Samozwańczy dyrektor?
Wasyl.- Otrzymałem od Ciebie dość ciekawą przesyłkę - ofertę,podpisaną dyr.Grzegorz Grabowski.A kto Ciebie na tego dyrektora awansował,wybrał? Po drugie bieg się jeszcze nie odbył,a już go w tytule,zaliczyłeś do najlepszych w świecie.Trochę skromności panie Grabowski,trochę skromności. |
| | | | | |
ANONIM
(@wasyl) | 2004-08-20, 20:49 jak jest impreza to jest i dyrektor
Otrzymałeś folder biegu,który rozdawany był już w Kodniu.Takie foldery były 2 lata temu,rok temu,sa i dzisiaj.Tak wyszło,że ja jestem Dyrektorem tego biegu...tak to się już nazywa,i Ty tego nie zmienisz,boś nie sponsor tej imprezy.
Hasło:Najlepszy bieg na całym świecie był już komentowany dwa lata temu,rok temu i widzę,że koło zatacza po raz trzeci.
Żadnej pokory nie będzie,żadnej skromności..bo to Ty Wojtku w tym wypadku inaczej to widzisz.
Jedno jest pewne..jestem samozwańczym Dyrektorem bo 1 edycja to moja walka,teraz już mogę sobie odpuścić...ale jeżeli chcesz bić pianę to powodzenia....
|
| | | | | |
ANONIM
(j/w) | 2004-08-21, 13:28 od Wojtka Gruszczyńskiego z Bełchatowa??
| | | | | |
ANONIM
(Marian) | 2004-08-23, 14:27 ???
| | | | | |
ANONIM
(wojtek G) | 2004-08-23, 19:17 Kto ważniejszy dyrektor czy kierownik?
Wasyl.Przecież tu powstał totalny bałagan.Jakieś poszarpane strzępki wypowiedzi.Nie wiadomo kto co chce przekazać.Jakieś pół słówka.Coś co pisałem kiedyś ukazało się ponownie i to nie podpisane przeze mnia,a Wojtka Grochockiego.Z tym dyrektorem to był może trochę nieprzemyślany żart.Kiedyś takie same pytania zadawaliśmy Jasiowi Kulbace jak posługiwał się pieczątką określającą go jako dyr. Biegu Sapiehów.Też to była tylko taka podpucha i forma poprzekomarzania się.Ja Jasia nie skopiuję.Używam tytułu współorganizator bo jak wiesz w pojedynkę to można tylko rzucić hasło - organizuję bieg,a do jego przeprowadzenia potrzeba trochę więcej osób, włącznie z całą rodziną.Byłem kiedyś na jednym maratonie i podglądałem go po kątem organizacji przez dwa dni.Wniosek taki - dyrektor maratonu chodziłz rękoma w kieszeni,a cały organizacyjny ciężar dźwigał człowiek wymieniony w programie jako kierownik biegu.Ale jak świat światem dyr. ma do roboty ludzi.Jednak ja wolę być w roli tego drugiego nie dyrektora, a kierownika. |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(Admin) | 2004-08-23, 19:30 test
|
|
|
| |
|