| | | |
|
ANONIM
(morito) | 2004-05-09, 17:54 Oszustom mowimy nie???
Co mam zrobic gdy bylem swiadkiem oszustwa, skracania trasy na III Cracovia Maraton. Wiem jak sie nazywa znam jego nr. startowy. Zglosilem ten fakt sedzinie przy moscie Kotlarskim ale jak widze zawodnik zostal sklasyfikowany. Czy ktos ma jakis pomysl? |
|
| | | |
|
ANONIM
(eol) | 2004-05-09, 20:59 Też mówię nie.
RADA.Maraton był wczoraj. Poczekaj jeszcze trochę na reakcje organizatorów, może ktoś kogoś skreśli.Albo podaj na forum numer delikwenta. |
|
| | | |
|
| | | |
|
ANONIM
(Marcin70) | 2004-05-10, 09:06 informuj orgów
jak w tytule, prześlij info orgom, a jeśli nie zareagują... podaj na forum. przykra sutuacja :-(
a z weselszych - byłeś w TV :-) w krakowskiej, przez chwilkę. ale dało się rozpoznać. |
|
| | | |
|
ANONIM
(krzycho) | 2004-05-10, 11:30 zdyskwalifikowany
Jeden zawodnik został zdyskwalifikowany za skracanie. Nie znam szczegółów - kto, gdzie, itede... |
|
| | | |
|
ANONIM
(olej) | 2004-05-10, 22:20 Dyskwalifikacja
Proszę o podanie numeru tego zawodnika na mój adres olej@n.pl jeden zawodnik z czołówki jest zdyskwalifikowany -brak na puncie kontrolnym /26 km/ - chcę sprawdzić czy to ten i mam zastrzeżenia do jeszcze dwóch zawodników. Wyniki sa nieoficjalne, spływaja protesty. Na mecie stwierdziliśmy / Darek Sidor/ że kilku zawodnikow przybiegło z ,,czipami,, na sznurku na szyji i z ewidencji sędziow wynika że byli na trasie. |
|
| | | |
|
ANONIM
(wojtek G) | 2004-05-11, 06:59 Martwe dusze.
Olej.- a co z martwymi duszami? Nie wiem czy zauważyłeś? na biegach nowe zjawisko.W Krakowie też miało miejsce.Otóż znany mi dobrze nawet kolega, przed startem bardzo znęcał się nad numerem startowym.Na moje pytanie po co tak zagina i miętosi, przyznał, że to nr z innego biegu.On ze względu na brak kasy zarówno na wpisowe jak i na zastaw za chipa postanawia biec na frico, nr potrzebny mu aby go sędziowie nie wyrzucili z trasy.Akurat tak się złożyło,że 5 km przed końcem biegłem razem z nim i Kamusem.Stała tam pani sędzina która skrzętnie odhaczała przebiegających zawodników.Czy potem przy weryfikacji nie utrudnia to Wam trochę pracy? |
|
| | | |
|
ANONIM
(Mariusz D.) | 2004-05-11, 10:50 Pamiętam wywiad z Jurkiem Kukuczką
Odpowiadał na pytanie jak udowodnić, że na prawdę był na szczycie. Odpowiedz pasuje również do prawie wszystkich maratończyków: "Chodzę w góry żeby sobie coś udowodnić, nie mogę więc kłamać, że byłem na szczycie jeśli tam nie dotarłem, bo oszukiwałbym samego siebie". Jeśli ktoś skraca trasę a potem chlubi się ukończeniem maratonu to jest zwykłym oszustem którym nie warto zaprzątać sobie głowy.
Do tej pory nie wiem który byłem we Wrocławiu, bo na trasie walczę sam z sobą (poprawiłem się o pół godziny od pierwszego startu w Poznaniu 2003)i nawet jeśli będę 10 miejsc dalej to wolę nie mieć do czynienia z ludzmi niegodnymi. Niech im medal w gardle stanie!!! |
|
| | | |
|
| | | |
|
ANONIM
(Mariusz D.) | 2004-05-11, 10:50 Pamiętam wywiad z Jurkiem Kukuczką
Odpowiadał na pytanie jak udowodnić, że na prawdę był na szczycie. Odpowiedz pasuje również do prawie wszystkich maratończyków: "Chodzę w góry żeby sobie coś udowodnić, nie mogę więc kłamać, że byłem na szczycie jeśli tam nie dotarłem, bo oszukiwałbym samego siebie". Jeśli ktoś skraca trasę a potem chlubi się ukończeniem maratonu to jest zwykłym oszustem którym nie warto zaprzątać sobie głowy.
Do tej pory nie wiem który byłem we Wrocławiu, bo na trasie walczę sam z sobą (poprawiłem się o pół godziny od pierwszego startu w Poznaniu 2003)i nawet jeśli będę 10 miejsc dalej to wolę nie mieć do czynienia z ludzmi niegodnymi. Niech im medal w gardle stanie!!! |
|
| | | |
|
ANONIM
(darro) | 2004-05-11, 11:41 skracacze
Całkowicie popieram podejście Mariusza D. Skoro ktoś ma przyjemność w robieniu z siebie żałosnego widowiska to czemu mu zabraniać. Apelowałbym jednak do organizatorów, aby nie wykreślali takich deliwentów z komunikatów końcowych ale oznaczali ich jakimś znaczkiem albo piktogramem. |
|
| | | |
|
ANONIM
(Kamus) | 2004-05-11, 11:51 Który to był Wojtku G.?
Chyba nie ten co z nami kończył-nie pamiętam kto biegł z nami na 38km?daj mi znać na pocztę.Pozdrawiam. |
|
| | | |
|
ANONIM
(wojtek G) | 2004-05-11, 12:27 Ufo
To ten co Tobie podkładał w pewnym momencie nogi.Jednak 2 km przed metą nam uciekł.Trochę kłócił się z Orłowskim o buty. |
|
| | | |
|
ANONIM
(wojtek G) | 2004-05-11, 13:10 C.d.
Kaziu - ale on nikogo nie oszukał.Przebiegł uczciwie cały maraton.Na nawrotach widziałem jak dłuższy czas siedział na plecach Tomeckiego.Nie wykupił chipa to i nie ma go w wynikach.Z braku kasy jeździ pociągami i biega społecznie.Nie zależy mu na wynikach,a i podejrzewam na medalu.Rencista.Trochę chował się w końcówce za Tobą przed wiatrem to i od czasu do czasu nadepnął Tobie na piętę.Poznałem go właśnie parę lat temu w Toruniu jak przed maratonem spał przykryty kartonami w pajęczynach w Wodniku.Powybijane szyby więc było zimno jak cholera.Pasjonat biegania.Zahartowany gość. |
|
| | | |
|
| | | |
|
ANONIM
(Kamus) | 2004-05-11, 13:38 A może?
Wykupimy Jemu chip od Kwiatkowskiego z Torunia i niech już potem z nim jeżdzi po całej EURO właśnie rozmawiałem z Kwiatkowskim myśląc o sobie to może facet się załapie?.Wybacz ale jakoś nie pamiętam .Za to,że jest pasjonatem to jestem gotów na małą zrzutę.Pozdrawiam.Co do Wodnika to stoi i czeka na biznesmenów-niszczeje!!!. |
|