|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | darro (2003-05-12) | Ostatnio komentował | E.A.OL. (2003-05-17) | Aktywnosc | Komentowano 24 razy, czytano 624 razy | Lokalizacja | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
ANONIM
(yurek) | 2003-05-16, 14:02 Organizacja maratonu i częstotliwość startów
Myślę, że jeżeli organizator chce zorganizować dobry maraton to nie ma innego wyjścia jak jednoczesne pogodzenie dbałości o maratończyków i ich potrzeby z zaangażowaniem w wydźwięk promocyjny imprezy. Gdyby w przyszłości organizatorzy maratonu w Krakowie nie dbali o maratończyków, to na ten maraton przyjeżdzałoby coraz mniej biegaczy, ranga imprezy spadłaby, sponsorzy zaczęliby się wycofywać, prasa przestałaby o maratonie pisać itp.., nawet przy dużych pieniądzach wydanych na promocję tej imprezy.
Z drugiej strony sama tylko dbałość o maratończyków, bez promocji maratonu skutkuje tym co dzieje się np. w Lęborku. Ci, którzy tam biegają są zadowoleni, wyrażają pozytywne opinie o tym maratonie, ale tłumy maratończyków tam nie przyjeżdżają, po prostu maraton w Lęborku jest niedostatecznie wypromowany.
Pozdrawiam |
| | | | | |
ANONIM
(yurek) | 2003-05-16, 14:13 ....i ciąg dalszy
Myślę, że w maratonie można startować częściej niż raz na wiosnę i raz jesienią, ale przy założeniu, że nie biega się każdego maratonu na 100% możliwości. Ja osobiście planuję w przyszłym roku wystartować w Dębnie i walczyć o jak najlepszy wynik, a potem być może w Krakowie, ale już z założeniem biegu w znacznie niższym tempie.
Pozdrawiam |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(jang) | 2003-05-16, 15:24 Czy mniejsze miasta mają szansę na wielkie maratony?
Dokładnie tak zrobiłem w tym roku: Dębno na maxa, Kraków na spoko. A Lębork, podobnie jak Dębno, nawet przy ogromnej promocji ma dużo mniejsze szanse na atak sponsorów ze względu na stosunkowo niedużą wielkość miasta. Nawet przy doskonałej organizacji. Tak naprawdę masowymi i medialnymi imprezami mogą stać się chyba tylko maratony w dużych miastach. Przy całej mojej sympatii dla tych zazwyczaj dla mnie przyjemniejszych maratonach w mniejszych miejscowościach. |
| | | | | |
ANONIM
(E.A.OL.) | 2003-05-17, 10:14 Krytyka i szkodliwy jej brak.
W każdym głosie krytycznym jest cząstka odczuć większej grupy uczestników.Organizatorzy powinni się cieszyć, że poznają te odczucia-często bardzo subiektywne.Jest szansa poprawy i ulepszeń.Dlatego szkodliwe jest w dyskusji zarzucanie komuś, że się "czepia".
Każdy z nas oczekuje często różnych rzeczy.To zrozumiałe.
Jednak dla "zdrowia psychicznego" organizatora apeluję o persaldowanie krytyki, aby nie weszło, że wszystko jest niedobre.
Ja mówię, że w Krakowie były niedociągnięcia.Było ich mniej niż w ub. roku. Boję się tak naprawdę tylko jednego, czy urok tego miasta zbytnio nie ułatwia organizatorom sprawy.
Wiedzą, że do Krakowa i tak chętnie będzie się jeżdziło.Oby to ich nie demobilizowało. |
|
|
|
| |
|