|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek zamknięty ogólnodostępny | Multi-Forum | Dziesiatka WROACTIV | Wątek założył | Dana M (2013-12-14) | Ostatnio komentował | emka64 (2014-03-21) | Aktywnosc | Komentowano 288 razy, czytano 2155 razy | Lokalizacja | | Sponsor watku | | Podpięte zawody | Dziesi±tka WROACTIV
| Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 |
| Do tego tematu podpięte są newsy:
| |
| POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2014-03-18, 13:06
2014-03-18, 12:13 - tomektb napisał/-a:
trzeba było to głośno powiedzieć na starcie zostawiłbym Wam wewnętrzną wolną, żeby nie blokować :D |
Chcieliśmy dyskretnie, bez rozgłosu, troszkę wstydziliśmy się boimy wiatru, bo nam by popsuł piękne wyniki ;) |
| | | | | |
| 2014-03-18, 13:35
2014-03-18, 12:37 - MaszkaA napisał/-a:
Sławku,to oczywiste - świetne skarpety ;) |
Pewnie tak, ale ja nic o tym nie wiem. Żona mi zabrała :(
(nie żebym jęczał i stękał, ale taka jest prawda). |
| | | | |
| | | | | |
| 2014-03-18, 13:41
2014-03-18, 11:59 - benek_b napisał/-a:
Dobra, słuchajcie - trzeba w końcu przerwać to milczenie. Już dłużej nie mogę trzymać tej tajemnicy, więc muszę napisać.
Z powodu cholernego wiatru cały przód stawki umówił się szybko na starcie, że biegnie 11x wokół stadionu (bo to z 900 m), bo ten choć trochę daje nam osłonę - przecież już na rozgrzewce ledwo człowiek mógł ustać, a co dopiero latać gdzieś po polach i alejach.
Więc zgodnie z cichą umową ruszyliśmy i tak byśmy sobie spokojnie robili te kilometry w kółko, ale jakiemuś - nie powiem komu - coś się pochrzaniło albo siła odśrodkowa zadziałała i poleciał w kierunku bramy stadionu - a tłum, jak to zazwyczaj tłum, bezrefleksyjnie za nim podążył i chytry plan biegania na zasłoniętym częściowo torze wziął w łeb. I po co to było? Lecieć aż pod Biedronkę, żeby potem wracać z powrotem, bez sensu. A tak spokojnie biegalibyśmy sobie wokół stadionu, do mety blisko, do szatni również...
A tu lipa, a potem w dodatku afera i wyzywanie się od "szybszych" i "wolniejszych". |
Z mojej strony to wyglądało tak:
Chciałem zrobić Ci zdjęcie jak wbiegasz na metę. Ale ponieważ nigdy nie udało mi się pobiec szybciej od Ciebie, to zastosowałem plan polegający na zapisaniu się, odebraniu pakietu i... nie wystartowaniu.
Czekam więc i czekam, a Ciebie nie ma. Pytam gdzie jest Benek. I otrzymuję odpowiedź: biega wokół stadionu, bo trasa źle oznaczona i wyjścia znaleźć nie może :) |
| | | | | |
| 2014-03-18, 14:41
2014-03-18, 13:41 - Slawek Wisniewski napisał/-a:
Z mojej strony to wyglądało tak:
Chciałem zrobić Ci zdjęcie jak wbiegasz na metę. Ale ponieważ nigdy nie udało mi się pobiec szybciej od Ciebie, to zastosowałem plan polegający na zapisaniu się, odebraniu pakietu i... nie wystartowaniu.
Czekam więc i czekam, a Ciebie nie ma. Pytam gdzie jest Benek. I otrzymuję odpowiedź: biega wokół stadionu, bo trasa źle oznaczona i wyjścia znaleźć nie może :) |
Kurcze, muszę w takim razie po pracy sprawdzić, czy dalej tam nie biegam...
Ale z tego skołowania straty pewne niestety poniosłem - czy jest może jakieś biuro rzeczy znalezionych po biegu?
W szatni zostawiłem swoją wysłużoną czapeczkę oraz ten przecudnej urody medal ;) a z kolei na jakiejś barierce zawiesiłem po rozgrzewce swoją bluzę biegową Karrimor koloru żarówiasto-żółtego i nie mogę teraz błyszczeć nigdzie w towarzystwie.
Ktokolwiek widział... |
| | | | | |
| 2014-03-18, 18:18
2014-03-18, 13:35 - Slawek Wisniewski napisał/-a:
Pewnie tak, ale ja nic o tym nie wiem. Żona mi zabrała :(
(nie żebym jęczał i stękał, ale taka jest prawda). |
Dobrze Sławku, że o tym mówisz. Jak będę kiedyś szukał żony, to koniecznie znajdę taką z innym rozmiarem stopy! I dzięki za zdjęcia! |
| | | | | |
| 2014-03-18, 18:22 "Poszukiwany, poszukiwana"
2014-03-18, 14:41 - benek_b napisał/-a:
Kurcze, muszę w takim razie po pracy sprawdzić, czy dalej tam nie biegam...
Ale z tego skołowania straty pewne niestety poniosłem - czy jest może jakieś biuro rzeczy znalezionych po biegu?
W szatni zostawiłem swoją wysłużoną czapeczkę oraz ten przecudnej urody medal ;) a z kolei na jakiejś barierce zawiesiłem po rozgrzewce swoją bluzę biegową Karrimor koloru żarówiasto-żółtego i nie mogę teraz błyszczeć nigdzie w towarzystwie.
Ktokolwiek widział... |
Czapeczka (czarna, z tego co kojarzę) oraz medal były jak wychodziłem, a byłem jednym z ostatnich, więc może trzeba zgłosić się na ten naprawdę fajny stadion - pewnie oddadzą :)
Gorzej z bluzą...
ps. co do plusów i minusów, to... a zresztą bieg oceniam surowo 5/10. Przepraszam, ale mimo wszystko mam niesmak. No i jest to Wrocław, a od najlepszych oczekuje się więcej :D |
| | | | | |
| 2014-03-18, 18:26
2014-03-18, 14:41 - benek_b napisał/-a:
Kurcze, muszę w takim razie po pracy sprawdzić, czy dalej tam nie biegam...
Ale z tego skołowania straty pewne niestety poniosłem - czy jest może jakieś biuro rzeczy znalezionych po biegu?
W szatni zostawiłem swoją wysłużoną czapeczkę oraz ten przecudnej urody medal ;) a z kolei na jakiejś barierce zawiesiłem po rozgrzewce swoją bluzę biegową Karrimor koloru żarówiasto-żółtego i nie mogę teraz błyszczeć nigdzie w towarzystwie.
Ktokolwiek widział... |
Czy to ta sama bluza, która porwana wiatrem leciała nad obwodnicą?
PS. W końcu ktoś użył określenia "przecudnej urody medal". Nie bardzo wyczuwam czy szczerze czy też ironicznie, ale nieważne - ważne, że pozytywnie.
Nie rozumiem bowiem, co w tym złego, że medal przedstawiający biegacza z uniesionymi w górę rękoma, wpisuje się w kształt krzyża? Ze zdziwieniem zauważyłem, że niektórzy krytykując ów medal mieli problem z jasnym wyrażeniem o co im chodzi. To jakiś brzydki, obraźliwy symbol? Czegoś nie wiem? Uwaga! Radzę nie spoglądać na buty. Sznurówki, wydaje mi się, że są... skrzyżowane! |
| | | | |
| | | | | |
| 2014-03-18, 21:21
2014-03-18, 18:26 - Slawek Wisniewski napisał/-a:
Czy to ta sama bluza, która porwana wiatrem leciała nad obwodnicą?
PS. W końcu ktoś użył określenia "przecudnej urody medal". Nie bardzo wyczuwam czy szczerze czy też ironicznie, ale nieważne - ważne, że pozytywnie.
Nie rozumiem bowiem, co w tym złego, że medal przedstawiający biegacza z uniesionymi w górę rękoma, wpisuje się w kształt krzyża? Ze zdziwieniem zauważyłem, że niektórzy krytykując ów medal mieli problem z jasnym wyrażeniem o co im chodzi. To jakiś brzydki, obraźliwy symbol? Czegoś nie wiem? Uwaga! Radzę nie spoglądać na buty. Sznurówki, wydaje mi się, że są... skrzyżowane! |
To zastanów się, gdzie ten biegacz ma staw kolanowy prawej nogi. |
| | | | | |
| 2014-03-19, 06:28
2014-03-18, 21:21 - toka napisał/-a:
To zastanów się, gdzie ten biegacz ma staw kolanowy prawej nogi. |
Zawsze myślałem, że w tego typu "gadżetach" liczy się przede wszystkim ogólny efekt. A ten, moim skromnym zdaniem, jest ok. Ale oczywiście możne brnąć dalej w te "klimaty" i sprawdzać czy biegacz ma odpowiednią ilość kręgów szyjnych. Czemu nie. Można. Skoro komuś tam bułka była za zimna, to i metalowy medal może być za mało ciepły. Ale ja tego tematu nie pociągnę - to nie mój poziom. |
| | | | | |
| 2014-03-19, 09:03
2014-03-19, 06:28 - Slawek Wisniewski napisał/-a:
Zawsze myślałem, że w tego typu "gadżetach" liczy się przede wszystkim ogólny efekt. A ten, moim skromnym zdaniem, jest ok. Ale oczywiście możne brnąć dalej w te "klimaty" i sprawdzać czy biegacz ma odpowiednią ilość kręgów szyjnych. Czemu nie. Można. Skoro komuś tam bułka była za zimna, to i metalowy medal może być za mało ciepły. Ale ja tego tematu nie pociągnę - to nie mój poziom. |
No cóż - medal jest dosyć kontrowersyjny w formie, a jako że o gustach lepiej nie dyskutować - pozostanę przy określeniu "przecudnej urody" ;)
Na szczęście startowała też moja żona - i ona medal przywiozła, więc pamiątka jest :) Bluza i czapeczka miały jakąś wartość "sentymentalną" - ale trudno, kupię nowe i popracuję nad ich wartościami ;)
Szczęśliwie mam też "cudowne" skarpety - to chyba za ich sprawą można przebiec kilometr więcej, nie wiedząc o tym :) No dobra - teraz zupełnie poważnie - skarpety naprawdę fajne, ta marka chyba na stałe zagości w mojej sportowej garderobie. |
| | | | | |
| 2014-03-19, 14:40
2014-03-19, 09:03 - benek_b napisał/-a:
No cóż - medal jest dosyć kontrowersyjny w formie, a jako że o gustach lepiej nie dyskutować - pozostanę przy określeniu "przecudnej urody" ;)
Na szczęście startowała też moja żona - i ona medal przywiozła, więc pamiątka jest :) Bluza i czapeczka miały jakąś wartość "sentymentalną" - ale trudno, kupię nowe i popracuję nad ich wartościami ;)
Szczęśliwie mam też "cudowne" skarpety - to chyba za ich sprawą można przebiec kilometr więcej, nie wiedząc o tym :) No dobra - teraz zupełnie poważnie - skarpety naprawdę fajne, ta marka chyba na stałe zagości w mojej sportowej garderobie. |
"Na szczęście startowała też moja żona - i ona medal przywiozła, więc pamiątka jest :)"
Zaraz Banek, to ja czegoś nie "jarzę". Ty w końcu biegłeś czy nie? Nie dostałeś medalu? |
| | | | | |
| 2014-03-19, 17:45 Niezwykły Bieg
2014-03-18, 10:45 - eco napisał/-a:
:) biegałem sobie w sobotę po Grabiszyńskim i mówię ale pustki, trochę wieje, ale chyba nieznaczy, że wszystkich z miasta wywiało. Potem niedziela i bieganie z akcentami na drodze na lotnisko, pusto - 2 osoby jedynie przebijają się przez wiatr. Mówię sobie dziwne rzeczy się dzieją.
Wczoraj dopadła mnie informacja, że był bieg na dychę i zapewne to było przyczyną pustki, a dziś kolejna wiadomość, że niestety jak w Kanie nastąpiło rozmnożenie i z dziesiątki zrobiło się 11.
Uśmiechnąłem się bo w końcu do trzech razy sztuka i zapewne kolejny bieg (poza maratonem) we Wrocławiu uda się zorganizować bez wpadki.
Wchodzę na forum i od razu czytam o problemach, niezadowoleniu i wszystkim innym. Dziwne, że nikt nie domaga się odpowiedzi od ministra infrastruktury, czy Premiera :) Taki już nasz kraj, jak można zauważyć taka sytuacja pojawia się bez względu na dystans, rodzaj i miejsce rozgrywanie biegu. Jak łatwo jest narzekać gdy nie trzeba zwalać winy na zły napój, na niesłodkie banany, za suche ciastka, czy za słodki cukier! Dał ciała organizator więc wróg jasno określony i można w niego walić jak w bęben.
Jednak po co? Czy nie lepiej uśmiechnąć się i polecieć w Ślężańskim już w najbliższy weekend?
Ludzie aby tylko takie problemy były.
Ostatnio na biegu poleciałem 5 km więcej, mając w nogach kilkadziesiąt, złe oznaczenie trasy? Nie! Zmęczenie i gapiostwo oraz biegacz tuż przede mną. Wiecie co było najpiękniejsze w tej sytuacji ? Buła z serem którą trzymałem w dłoni i mogłem spokojnie zjeść wracając, bo przecież i tak już tego nie nadrobię :)
pozdrawiam
rafal |
Podzielam Twoją opinię Rafale. Często niezadowoleni i wytykający błędy nie organizują biegów, więc nie wiedzą ile pracy to kosztuje. Przesadnymi negatywnymi komentarzami zabijacie u ludzi chęć do pracy. Przeprowadzenie biegu z ok. 2 tys. uczestników to wielkie zadanie. Organizatorzy robili to po raz pierwszy i bardzo się starali. Pomijając tą nieszczęsną dodatkową pętlę bieg był bardzo ciekawy. Niezwykłe miejsce, szybka trasa, nowoczesny pomiar czasu, smaczna bułka na mecie. Wiatr? Na to nikt nie ma wpływu. Dobiegając do mety zostałem prawie zatrzymany przez mocny podmuch. Dlatego nigdy nie zapomnę tego biegu. Jestem przekonany, że orgowie nie powtórzą wpadki i na pewno za rok się pojawię. |
| | | | |
| | | | | |
| 2014-03-19, 18:03
2014-03-18, 13:35 - Slawek Wisniewski napisał/-a:
Pewnie tak, ale ja nic o tym nie wiem. Żona mi zabrała :(
(nie żebym jęczał i stękał, ale taka jest prawda). |
jak plotka niesie ,to te skarpetki na nóżkach były przepustką do loży VIP;-)wiadomo żeby błota nie nanieść
to dopiero początek sezonu życzę Wam sukcesów sportowych |
| | | | | |
| 2014-03-19, 18:04
2014-03-18, 13:06 - benek_b napisał/-a:
Chcieliśmy dyskretnie, bez rozgłosu, troszkę wstydziliśmy się boimy wiatru, bo nam by popsuł piękne wyniki ;) |
ale na wiatry wzdęcia i zaparcia wymyślono tabletki ;-) |
| | | | | |
| 2014-03-19, 18:51
2014-03-19, 18:03 - 39 i 1/2 napisał/-a:
jak plotka niesie ,to te skarpetki na nóżkach były przepustką do loży VIP;-)wiadomo żeby błota nie nanieść
to dopiero początek sezonu życzę Wam sukcesów sportowych |
Krzysiek, Ty rób ciasto. W końcu nieco "opanowałem" nawał pracy, więc zbliżamy się z Radkiem... |
| | | | | |
| 2014-03-19, 20:41
2014-03-18, 18:26 - Slawek Wisniewski napisał/-a:
Czy to ta sama bluza, która porwana wiatrem leciała nad obwodnicą?
PS. W końcu ktoś użył określenia "przecudnej urody medal". Nie bardzo wyczuwam czy szczerze czy też ironicznie, ale nieważne - ważne, że pozytywnie.
Nie rozumiem bowiem, co w tym złego, że medal przedstawiający biegacza z uniesionymi w górę rękoma, wpisuje się w kształt krzyża? Ze zdziwieniem zauważyłem, że niektórzy krytykując ów medal mieli problem z jasnym wyrażeniem o co im chodzi. To jakiś brzydki, obraźliwy symbol? Czegoś nie wiem? Uwaga! Radzę nie spoglądać na buty. Sznurówki, wydaje mi się, że są... skrzyżowane! |
Bluza bluzą. Nieznany mi biegacz pytał się w szatni o dżinsowe spodnie. Ktoś mu je w szatni dmuchnął imusiał wracać na chatę w tym w czym biegał. Niesądzę żeby ktoś się pomylił, prędzej komuś się spodobały. Wniosek-pilnujmy swoich rzeczy! |
| | | | | |
| 2014-03-19, 21:53 Biegacze
Wszyscy piszą o Organizatorach. Jedna z osób na FB podjęła temat zawodników, wydaje się też ważny, cytuję"
...Kochani a może zamiast o 1 km więcej podyskutujemy o kulturze biegaczy ! Którzy zachowują się jak totalne świnie zabierając po kilka bułek nie myśląc że Ci na końcu mogą nie dostać nic! A potem rzucając pod siebie papiery, folie, butelki!!!! Pyszczycie na organizatorów bo 1 km więcej było ! A może zacząć od siebie ! Skandalem nazwałabym ten chlew który zastałam na mecie przy punkcie z bułkami(...) Nie dotyczy to wszystkich ale niestety ta część biegaczy jest w mniejszości!!!... |
| | | | |
| | | | | |
| 2014-03-19, 21:57
"Nie dotyczy to wszystkich ale niestety ta część biegaczy jest w mniejszości!!!..."
liczyłeś? |
| | | | | |
| 2014-03-19, 22:06
2014-03-19, 21:57 - MaszkaA napisał/-a:
"Nie dotyczy to wszystkich ale niestety ta część biegaczy jest w mniejszości!!!..."
liczyłeś? |
Maszka, przeanalizowałem jeszcze raz ten wątek i zdaje mi się, że to musi być ta "większość biegaczy" z których "wszyscy" wyprzedzali sprzedając kuksańca. To by się spinało w całość, bo przecież dzięki owym kuksańcom dobiegli pierwsi i zjedli wszystkie bułki.
Tak więc mniejszość biegaczy wymijając kuksańcami zjadła większość bułek, przez co dla większości została bułek mniejszość... Ale mieli fajne skarpety
Czy jakoś tak... |
| | | | | |
| 2014-03-19, 22:09
2014-03-19, 22:06 - wojtek_b napisał/-a:
Maszka, przeanalizowałem jeszcze raz ten wątek i zdaje mi się, że to musi być ta "większość biegaczy" z których "wszyscy" wyprzedzali sprzedając kuksańca. To by się spinało w całość, bo przecież dzięki owym kuksańcom dobiegli pierwsi i zjedli wszystkie bułki.
Tak więc mniejszość biegaczy wymijając kuksańcami zjadła większość bułek, przez co dla większości została bułek mniejszość... Ale mieli fajne skarpety
Czy jakoś tak... |
Chwila chwila, bo coś mi się tu nie zgadza. Pamiętam, że jak ja wyprzedzałam to ja dostałam kuksańca. Z prawej. Lewej strony nie wyprzedzałam, bo lewa biegła kulturalnie lewym pasem za słupkami wprost na czołówkę z czarnymi, którzy akurat nadciągali z naprzeciwka (też kulturalnie, tez lewym pasem). |
|
|
|
| |
|