| | | |
|
| 2011-12-25, 00:11 168 DDR
a Pasterkę oglądam w tv...... |
|
| | | |
|
| 2011-12-25, 08:32
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-12-25, 16:04
2011-12-24, 05:22 - Andrzej Bukowczan napisał/-a:
Wszystkim forumowiczom składamy życzenia Zdrowych i Spokojnych Świąt, spędzonych w gronie rodziny, niech dzisiejszy wigilijny wieczór będzie dla Was źródłem radości i refleksji. |
|
| | | |
|
| 2011-12-26, 06:07 167 DDR.
|
| | | |
|
| 2011-12-26, 20:41
2011-12-26, 06:07 - Andrzej Bukowczan napisał/-a:
Słodkie obżarstwo trwa. |
e, tam...:) Nie tylko słodkie!:) |
|
| | | |
|
| 2011-12-27, 05:11 166 DDR
|
| | | |
|
| 2011-12-27, 06:47
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-12-27, 07:52
2011-12-27, 06:47 - jacdzi napisał/-a:
Szaro, buro, mokro...
|
Ale za to w kochanej pracusi:)))))
I to naprawdę jest powód do radości:) |
|
| | | |
|
| 2011-12-27, 08:42
Gaba, dobrze Cie rozumiem.
Ja tez juz jestem za biureczkiem. |
|
| | | |
|
| 2011-12-27, 10:40
2011-12-27, 05:11 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Śpiąco..... |
Zima to fajny okres, bo nawet takie śpiochy jak ja mogą wybiegać z domu o wschodzie słońca, ale 5 rano odpada, o tej godzinie mogę się co najwyżej obrócić na drugi bok ;) |
|
| | | |
|
| 2011-12-27, 18:31
W polnocnej Finlandii w tej chwili sloneczko wschodzi ok 11 a zachodzi po 13. Cos dla Ciebie, w sam raz dwie godzinki na trening o wschodzie slonca. |
|
| | | |
|
| 2011-12-28, 00:12 165 DDR
ale dzisiaj bez jakiejś specjalnej radości |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-12-28, 06:51
Jasne ze bez wielkich emocji. Wystarczy wyjrzec za okno... |
|
| | | |
|
| 2011-12-28, 11:29
2011-12-27, 18:31 - jacdzi napisał/-a:
W polnocnej Finlandii w tej chwili sloneczko wschodzi ok 11 a zachodzi po 13. Cos dla Ciebie, w sam raz dwie godzinki na trening o wschodzie slonca. |
Oj, to już byłaby przesada, chyba jednak wolę polskie godziny wschodu słońca ;) |
|
| | | |
|
| 2011-12-28, 11:41
2011-12-28, 00:12 - Truskawa napisał/-a:
ale dzisiaj bez jakiejś specjalnej radości |
A to "perke" ?
Dzień przecież ładny, powodzi nie ma:) |
|
| | | |
|
| 2011-12-28, 12:06
2011-12-28, 11:41 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
A to "perke" ?
Dzień przecież ładny, powodzi nie ma:) |
ale trzęsienie ziemi jest. :)) |
|
| | | |
|
| 2011-12-28, 12:31
2011-12-28, 12:06 - Truskawa napisał/-a:
ale trzęsienie ziemi jest. :)) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-12-29, 08:28 164 DDR
jutro jadę przywitać Nowy Rok w górach, więc wszystkim z tego wątku juz dziś życzę szampańskiej zabawy w sylwestra i Do Siego Roku!!!
ps.
do siego - co to właściwie znaczy ? chyba coś w rodzaju - do sie go przeżyć ,-) |
|
| | | |
|
| 2011-12-30, 06:04 163 DDR.
Pora zacząć przygotowywać przebranie na Krakowski Bieg Sylwestrowy. Miłego dnia. |
|
| | | |
|
| 2011-12-30, 07:51
2011-12-29, 08:28 - Damek napisał/-a:
jutro jadę przywitać Nowy Rok w górach, więc wszystkim z tego wątku juz dziś życzę szampańskiej zabawy w sylwestra i Do Siego Roku!!!
ps.
do siego - co to właściwie znaczy ? chyba coś w rodzaju - do sie go przeżyć ,-) |
a ekspert mówi (pisze) tak:
Większą trudność sprawia dziś sporej części Polaków powiedzenie Do siego roku! (omawiałem to już kiedyś). Spotyka się różną jego pisownię: raz Dosiego roku!, innym razem Do siego roku!, a jeszcze innym Do Siego Roku!. Którą wersję uznać za poprawną i cóż to jest ów si rok?
Otóż si to zapomniany już zaimek wskazujący, który znaczył tyle co ‘ten’ (były jeszcze sia – ‘ta’ i sie – ‘to’), a siego – to jego forma dopełniaczowa. Tak więc do siego roku to inaczej do tego roku. Ale jak należy to rozumieć? Wyjaśnijmy dalej...
Zdziwią się Państwo, ale dawniej Do siego roku! było formułką życzeń... wigilijnych i dotyczyło dni starego roku. Podczas kolacji dzielono się opłatkiem i mówiono: Życzę ci, kumie, sąsiedzie, „do siego roku”, w domyśle: obyś doczekał w zdrowiu „tego roku, który nadejdzie”. Dzisiaj powiedzenie to odbierane jest inaczej: życzenia mają związek z całym rozpoczynającym się rokiem i Do siego roku znaczy niby (obyśmy dożyli) „do tego roku, który nadejdzie, do przyszłego, następnego roku” (według mnie taka definicja jest mocno naciągana).
Jedno nie ulega wątpliwości: trzeba się posługiwać pisownią Do siego roku! i nie nie należy, broń Boże, łączyć całego wyrażenia z jakąś legendarną Dosią. Za prof. Janem Miodkiem podaję, że żyła ponoć w Krakowie Dorota Trajtlesówna, której zdrowie nie opuszczało do późnej starości. Kiedy wreszcie zmarła (miała przeszło 100 lat, a było to w Wigilię), wiadomość szybko rozniosła się po mieście, a ktoś powiedział przy łamaniu się opłatkiem: Daj nam, Panie Boże, dożyć Dosiego roku!. Z czasem o Dosi zapomniano, ale powiedzenie Dosiego roku (w znaczeniu: ‘żebyśmy doczekali w zdrowiu późnego wieku’) podchwycono i rozpowszechniono.
Jak słusznie z kolei zauważa prof. Andrzej Markowski, gdyby to była prawda, trzeba by jednakowoż pisać nie Dosiego roku, tylko (czyjego?) Dosinego roku, bo taki jest przymiotnik dzierżawczy od imienia Dosia (tak jak od mama – mamin, np. Maminego zegarka nie ma nigdzie).
|
|