| | | |
|
| 2011-04-17, 20:59 VI Mini Maraton im. Piotra Gładkiego - Kraków, 16.4.2011
|
| | | |
|
| 2011-04-17, 21:53 Fajna, trasa i pogoda - niestety obłsuga fatalna
Fajna trasa, ładna pogoda, mnóstwo ludzi w obłudze, a pomimo to:
- bardzo długa kolejka (byłem ok. godz. 13) w dniu biegu obłsugiwana tylko przez 2 osoby,
- chaos, gdyż część biegaczy po odejściu od kasy wciskała się w kolejkę do zapisów,
- brak wody po biegu - moim zdaniem bardzo duży minus,
- katering był, ale od godz. 17 podczas, gdy ostatni uczesnik skończył bieg o 15:40 (?).
Pomimo, że zapisałem się przez internet musiałem odstać swoje w kolejce - wystarczyło wydzielić jedną kolejkę do kasy i zapisów, a drugą tylko do weryfikacji (dla zapisanych przez internet). A najlepiej byłoby zaangażować do obsługi zapisów więcej osób - naprawdę w sumie było ich bardzo dużo.
Przy zapisie przez internet podawałem rozmiarem koszulki. Podałem S - dostałem L (zagnieciony w tłoku nie miałem ochoty na wyjaśnianie).
Namówiłem kilkoro znajomych, którzy pierwszy raz brali udział w biegu i było mi bardzo głupio i wstyd.
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-04-17, 23:08
Zgadzam się z JanKo, kilka absurdalnych decyzji organizacyjnych przed startem i na mecie oczywiście nie przysłania fajnej imprezy i jak się okazało dodatkowo potwierdzonej liczbą biegaczy amatorów. Zaprosiłem ponad 40 studentów którzy pierwszy raz w życiu stawili się na starcie i musiałem się sporo nagimnastykować by wytłumaczyć im ten dramat organizacyjny w krakowskim wydaniu i że to nie wina wolontariuszy tylko jakiegoś mistrza logistyka. |
|
| | | |
|
| 2011-04-18, 21:56
|
| | | |
|
| 2011-04-19, 22:49
Faktycznie w biurze był chaos. Można było zatrudnić parę osób ze "stolików maratońskich", którzy nie mieli wielkich kolejek. Na mecie brakowało chociaż małej butelki z wodą. Spiker przed startem trochę się pogubił (szczególnie z godziną startu). Atmosfera wśród zawodników super. Gratulacje za frekwencję. |
|