| | | |
|
| 2010-07-08, 08:33
2010-07-07, 19:32 - mociumpan napisał/-a:
Jedni się porywają z motyką na Słońce, inni z łopatą do odśnieżania biegają po lasach-ciekawe kto lepiej na tym wychodzi? ;)A od tego morsobiegu to juz się kolega nie wymiga ;) |
Śpicie jeszcze ?
A ja już w pracy. |
|
| | | |
|
| 2010-07-08, 08:47
2010-07-08, 08:33 - tomek20064 napisał/-a:
Śpicie jeszcze ?
A ja już w pracy. |
Śpicie? Wolne żarty. Ja po dyżurze wpadłem do domu na 2 kanapki i kąpiel i z piętnastominutowym poślizgiem zalogowałem się już w kolejnej pracy. Lekko licząc jestem w pracy od wczorajszego poranka (no ale z 3 godzinną przerwą na obiad i koszenie trawnika:)
Pozdr |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-07-08, 08:50
2010-07-08, 08:33 - tomek20064 napisał/-a:
Śpicie jeszcze ?
A ja już w pracy. |
Jasne, że śpię- w końcu mam urlop (jedni lunatykują we śnie, inni przez sen wypowiadają się na MP.pl) |
|
| | | |
|
| 2010-07-08, 08:56
2010-07-08, 08:50 - mociumpan napisał/-a:
Jasne, że śpię- w końcu mam urlop (jedni lunatykują we śnie, inni przez sen wypowiadają się na MP.pl) |
Ty sobie śpij Jurku, ja robię drugą kawę |
|
| | | |
|
| 2010-07-08, 08:58
2010-07-08, 08:47 - bkulas74 napisał/-a:
Śpicie? Wolne żarty. Ja po dyżurze wpadłem do domu na 2 kanapki i kąpiel i z piętnastominutowym poślizgiem zalogowałem się już w kolejnej pracy. Lekko licząc jestem w pracy od wczorajszego poranka (no ale z 3 godzinną przerwą na obiad i koszenie trawnika:)
Pozdr |
No to nieźle kolego na dwa etaty lecisz. |
|
| | | |
|
| 2010-07-08, 09:03
2010-07-08, 08:58 - tomek20064 napisał/-a:
No to nieźle kolego na dwa etaty lecisz. |
Jakie tam etaty, wolny zawód. Ale przez zarwaną nockę zweryfikuję chyba moje dzisiejsze plany treningowe. Oczy trzymam na zapałki dlatego zamiast planowanych 20km wybiorę trochę więcej... ale na rowerze. 20-tkę zrobię jutro.
Tylko kiedy tu biegać w tym upale? |
|
| | | |
|
| 2010-07-08, 09:17
2010-07-08, 08:56 - bkulas74 napisał/-a:
Ty sobie śpij Jurku, ja robię drugą kawę |
Bartek, jakie "śpij"?A kto za mnie "zrobi pietnastkę"? Ponieważ mam urlop, biegać też będę we śnie. A co do upałów, to w taka pogodę biegam wyłącznie w lasach (ostatnio nawet przebiegałem obok jakiegoś samochodu i zupełnie nie rozumiem, dlaczego i kierowca i pasażerka siedzieli na tylnym siedzeniu). |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-07-08, 09:47
2010-07-08, 09:17 - mociumpan napisał/-a:
Bartek, jakie "śpij"?A kto za mnie "zrobi pietnastkę"? Ponieważ mam urlop, biegać też będę we śnie. A co do upałów, to w taka pogodę biegam wyłącznie w lasach (ostatnio nawet przebiegałem obok jakiegoś samochodu i zupełnie nie rozumiem, dlaczego i kierowca i pasażerka siedzieli na tylnym siedzeniu). |
To pewnie taki nowy rodzaj jazdy bez trzymanki...
Widzę, że nie odpuszczasz. Po takich treningach to przyjdzie mi chyba Ciebie gonić w tej Warszawie:) |
|
| | | |
|
| 2010-07-08, 10:14
2010-07-08, 09:17 - mociumpan napisał/-a:
Bartek, jakie "śpij"?A kto za mnie "zrobi pietnastkę"? Ponieważ mam urlop, biegać też będę we śnie. A co do upałów, to w taka pogodę biegam wyłącznie w lasach (ostatnio nawet przebiegałem obok jakiegoś samochodu i zupełnie nie rozumiem, dlaczego i kierowca i pasażerka siedzieli na tylnym siedzeniu). |
Hahah Ja też kilka razy spłoszyłem młodych zakochanych.
Ale ja ich rozumiem.Jak się nie ma wolnej chaty to trzeba robić fikołki w samochodzie.
No koledzy wracają wspomnienia ahh. |
|
| | | |
|
| 2010-07-08, 10:31
No i po treningu już wyszło 10km w tym 3km trucht po 5:01/km i 7x1km z przerwą 2" 30""
kilometry wyszły po :
1km - 3:35 nie za szybko
2km - 3:25
3km - 3:24
4km - 3:20
5km - 3:19
6km - 3:21
7km - 3:20
Nie jest źle , ten trening dobrze rokuje przed startem 17lipca w Dobrodzieniu na 10km :) |
|
| | | |
|
| 2010-07-08, 10:45
2010-07-08, 10:31 - golon napisał/-a:
No i po treningu już wyszło 10km w tym 3km trucht po 5:01/km i 7x1km z przerwą 2" 30""
kilometry wyszły po :
1km - 3:35 nie za szybko
2km - 3:25
3km - 3:24
4km - 3:20
5km - 3:19
6km - 3:21
7km - 3:20
Nie jest źle , ten trening dobrze rokuje przed startem 17lipca w Dobrodzieniu na 10km :) |
Mati tak szybko to ja jeżdżę na rowerze |
|
| | | |
|
| 2010-07-08, 10:47
2010-07-08, 10:45 - tomek20064 napisał/-a:
Mati tak szybko to ja jeżdżę na rowerze |
nie no co TY też tak pobiegasz jeszcze zobaczysz :D :)
do Dobrodzienia już nic szybszego nie biegam tylko rozbiegania i rytmy :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-07-08, 10:54
2010-07-08, 10:31 - golon napisał/-a:
No i po treningu już wyszło 10km w tym 3km trucht po 5:01/km i 7x1km z przerwą 2" 30""
kilometry wyszły po :
1km - 3:35 nie za szybko
2km - 3:25
3km - 3:24
4km - 3:20
5km - 3:19
6km - 3:21
7km - 3:20
Nie jest źle , ten trening dobrze rokuje przed startem 17lipca w Dobrodzieniu na 10km :) |
Nieźle?! Tempo truchtu kolegi stanowi górną granicę moich stanów szybkich:) No ale potrenuję jeszcze klka lat to może, kto wie... |
|
| | | |
|
| 2010-07-08, 11:40
2010-07-08, 09:47 - bkulas74 napisał/-a:
To pewnie taki nowy rodzaj jazdy bez trzymanki...
Widzę, że nie odpuszczasz. Po takich treningach to przyjdzie mi chyba Ciebie gonić w tej Warszawie:) |
Nie mam nic przeciwko, żebyś mnie gonił w wawie- jak już dogonisz, to łatwo rozpoznasz w tłumie-po 30 km będę człapał na czworaka, z jęzorem przy ziemi i z niemą prośbą o dobicie, w oczach.
P.S. Gdyby w tej pozycji było więcej biegaczy, to później podam ci mój nr startowy, zebyś przez pomyłkę nie dobił innego nieszczęśnika. |
|
| | | |
|
| 2010-07-08, 17:01
Wszystkich chyba dobił ten upał i zażywają sjesty popołudniowej. Ja właśnie zaliczyłem 15km, w towarzystwie mojej szanownej małżonki, w tempie przyzwoitym:
3:03/km
oczywiście
na
.......
rowerze:) |
|
| | | |
|
| 2010-07-08, 18:02
Ja dzisiaj nie byłam w pracy :) Jutro też nie P;
Mam teraz kilka dni wczasów.... nad morzem, hehehe. Nie ma sensu nigdzie jechać jak do plaży mam 2 km. Na trening może jeszcze pójdę ale kole 20,00. Objadłam się chińszczyzną więc muszę poczekać co by mi krewetki nie latały po brzuchu :) |
|
| | | |
|
| 2010-07-08, 20:56
2010-07-07, 12:41 - kudlaty_71 napisał/-a:
...hmmm...od ostatniej zimy także morsuję, więc rzeczywiście pomysł godny uwagi... |
ja bym chciał pomorsować od przyszłej zimy, podobno jest ekstra??:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-07-09, 07:49
2010-07-08, 18:02 - agawa71 napisał/-a:
Ja dzisiaj nie byłam w pracy :) Jutro też nie P;
Mam teraz kilka dni wczasów.... nad morzem, hehehe. Nie ma sensu nigdzie jechać jak do plaży mam 2 km. Na trening może jeszcze pójdę ale kole 20,00. Objadłam się chińszczyzną więc muszę poczekać co by mi krewetki nie latały po brzuchu :) |
To masz super ja mam 2 km ale na Górę Św.Anny.
Z jej szczytu morza nie widać tylko kominy elektrowni opole i najładniejszy odcinek autostrady A4.
Wczoraj o 20 wziąłem się za koszenie trawy coby moje obejście ładnie wyglądało .Jutro o 16 zjadą się goście na I bieg koleżeński połaczony z biesiadą pobiegową.
Dzisiaj ekipa kończy układanie kostki przed moim domem.Tradycyjnie na zakończenie trzeba będzie chlapnąć z chłopakami po kielonku coby kostka się dobrze sprawowała.
Ja mam dzisiaj dyżur z Kamilką, a żona niestety do garów.
|
|
| | | |
|
| 2010-07-09, 08:45
2010-07-08, 18:02 - agawa71 napisał/-a:
Ja dzisiaj nie byłam w pracy :) Jutro też nie P;
Mam teraz kilka dni wczasów.... nad morzem, hehehe. Nie ma sensu nigdzie jechać jak do plaży mam 2 km. Na trening może jeszcze pójdę ale kole 20,00. Objadłam się chińszczyzną więc muszę poczekać co by mi krewetki nie latały po brzuchu :) |
Ja dzisiaj po pracy też śmigam nad morze, ale tylko córę odbieram z wakacji i jutro pod wieczór już wracamy. |
|
| | | |
|
| 2010-07-09, 10:33
2010-07-08, 20:56 - miniaczek napisał/-a:
ja bym chciał pomorsować od przyszłej zimy, podobno jest ekstra??:) |
Nie tylko "podobno jest ekstra", ale rzeczywiście jest ekstra. W dodatku nie trzeba specjalnego treningu przygotowawczego (poza mentalnym), a później już wystarczy wziąć bardzo głęboki oddech przed pierwszym wejściem do wody. Dla biegaczy jest to szczególnie polecane, ze względu na hartowanie organizmu i korzystne działanie zimnej wody na nogi (zawsze mniej jub bardziej obolałe).Trzeba tylko uwierzyć, że morsy to nie jest gatunek nadludzi, o niewyobrażalnych parametrach organizmów, nieczułych na warunki zewnętrzne. Spróbuj ten jeden, jedyny raz- jeśli ci się to nie spodoba, to najwyzej nie wejdziesz po raz drugi. Z doświadczenia i obserwacji wiem, że to się nie zdarza- jeśli ktoś wszedł raz, to juz będzie wchodzić zawsze |
|