| | | |
|
| 2010-01-10, 18:06
Sypie i sypie...moją pętla ma pewnie puchu powyżej łydek. Byle się utrzymał choć mały mrozik bo jak to zacznie topnieć to marnie widzę następne bieganko. |
|
| | | |
|
| 2010-01-10, 18:21
W Pile zazwyczaj zimą śniegu nie ma za dużo,tym razem nawaliło całkiem sporo,zrobiłem sobie 10km siły biegowej po lesie w śniegu miejscami po kolana.Jakoś przeżyłem nogi ciężkie jak po siłowni,jutro powtórka.Miłego wieczoru.:))) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-01-10, 18:54
2010-01-10, 18:21 - dak66 napisał/-a:
W Pile zazwyczaj zimą śniegu nie ma za dużo,tym razem nawaliło całkiem sporo,zrobiłem sobie 10km siły biegowej po lesie w śniegu miejscami po kolana.Jakoś przeżyłem nogi ciężkie jak po siłowni,jutro powtórka.Miłego wieczoru.:))) |
...ja po przecieraniu śnieżnych szlaków...wylądowałem w Bałtyku...debiut w morsowaniu zaliczony... |
|
| | | |
|
| 2010-01-11, 08:31
2010-01-10, 18:54 - kudlaty_71 napisał/-a:
...ja po przecieraniu śnieżnych szlaków...wylądowałem w Bałtyku...debiut w morsowaniu zaliczony... |
Wojtek, jak piszesz, to znaczy żyjesz :))) A więc nie taki diabeł straszny, no nie... Za komuny było takie hasło: zimna woda, zdrowia doda :)) u mnie jak na razie się sprawdza, szkoda tylko, ze przez ten lód na chodnikach i innych miejscach kiepsko sie biega. |
|
| | | |
|
| 2010-01-11, 09:11
2010-01-11, 08:31 - kwasiżur napisał/-a:
Wojtek, jak piszesz, to znaczy żyjesz :))) A więc nie taki diabeł straszny, no nie... Za komuny było takie hasło: zimna woda, zdrowia doda :)) u mnie jak na razie się sprawdza, szkoda tylko, ze przez ten lód na chodnikach i innych miejscach kiepsko sie biega. |
...żyje, żyje...żałuję jedynie, że nie spróbowałem wcześniej...miodzio...
...u mnie non stop sypie śnieg...pod śniegiem lód...bieganie stało się sportem ekstremalnym... |
|
| | | |
|
| 2010-01-11, 16:22 Zima
Ja dzisiaj myknęłam dyszkę. Ciężko było. Pod jedną warstwą śniegu leżała breja z paskiem i solą. Jak zwykle najlepiej mi szło po stronie niemieckiej :) Tam śnieżek był nieco ubity bez dodatków ale i nie było ślisko.
|
|
| | | |
|
| 2010-01-11, 16:32
2010-01-11, 09:11 - kudlaty_71 napisał/-a:
...żyje, żyje...żałuję jedynie, że nie spróbowałem wcześniej...miodzio...
...u mnie non stop sypie śnieg...pod śniegiem lód...bieganie stało się sportem ekstremalnym... |
Wojtek, gratulacje. Też muszę wybrać się w końcu na kąpiel bo coś ostatnio ciągle coś mi stało na przeszkodzie. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-01-11, 17:08
2010-01-11, 16:32 - agawa71 napisał/-a:
Wojtek, gratulacje. Też muszę wybrać się w końcu na kąpiel bo coś ostatnio ciągle coś mi stało na przeszkodzie. |
...Aga...Ty morze masz na wyciągnięcie ręki... |
|
| | | |
|
| 2010-01-11, 18:44
2010-01-11, 17:08 - kudlaty_71 napisał/-a:
...Aga...Ty morze masz na wyciągnięcie ręki... |
Podziw i szacunek z mojej strony dla wszystkich morsów:) Może i się zdecyduję, ale nie wcześniej niż za rok:)
Kolejny trening, w 30cm śniegu, zaliczony. Podczas biegu nachodzą mnie myśli żeby przerwać do końca stycznia, albo chociaż przejść na bieżnię elektryczną, ale jak jestem już w domciu, to jestem bardzo zadowolony i pełen podziwu swojej osoby:) Trochę przesadziłem:) |
|
| | | |
|
| 2010-01-11, 19:30
2010-01-11, 17:08 - kudlaty_71 napisał/-a:
...Aga...Ty morze masz na wyciągnięcie ręki... |
Gratulacje dla morsów.A jak Panowie szok termiczny znoszą wasze strefy erogenne.Toż to można dostać jakiegoś przykurczu albo innego cholerstwa. |
|
| | | |
|
| 2010-01-11, 20:18
2010-01-11, 19:30 - tomek20064 napisał/-a:
Gratulacje dla morsów.A jak Panowie szok termiczny znoszą wasze strefy erogenne.Toż to można dostać jakiegoś przykurczu albo innego cholerstwa. |
Dlatego na zimę warto chyba cieple futerko sobie zapuścić... ;))) |
|
| | | |
|
| 2010-01-11, 20:45
2010-01-11, 19:30 - tomek20064 napisał/-a:
Gratulacje dla morsów.A jak Panowie szok termiczny znoszą wasze strefy erogenne.Toż to można dostać jakiegoś przykurczu albo innego cholerstwa. |
Tomek, ten problem został juz troche omówiony na innym forum, ale żeby Cie nie zanudzać szczegółami, to streszcze : jak jest przykurcz, to po rozmrożeniu jest megarozkurcz :)))
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-01-11, 21:15
2010-01-11, 20:45 - kwasiżur napisał/-a:
Tomek, ten problem został juz troche omówiony na innym forum, ale żeby Cie nie zanudzać szczegółami, to streszcze : jak jest przykurcz, to po rozmrożeniu jest megarozkurcz :)))
|
...hehe...i radocha dla drugiej połowy.... |
|
| | | |
|
| 2010-01-11, 22:47
2010-01-11, 21:15 - kudlaty_71 napisał/-a:
...hehe...i radocha dla drugiej połowy.... |
To prawie jak z misiem... po zimie, kiedy się budzi z hibernacji jest potwornie wyposzczony... i rusza na łowy... :))) |
|
| | | |
|
| 2010-01-12, 09:31
2010-01-11, 20:45 - kwasiżur napisał/-a:
Tomek, ten problem został juz troche omówiony na innym forum, ale żeby Cie nie zanudzać szczegółami, to streszcze : jak jest przykurcz, to po rozmrożeniu jest megarozkurcz :)))
|
Dzięki Tomek za obrazowe wyjaśnienie. |
|
| | | |
|
| 2010-01-12, 14:47 Elo
Zaplanowałam na jutro kąpiel w morzu. Zobaczymy czy się uda. A dzisiaj nad morzem piękna pogoda, słoneczko świeci, śnieżek zalega, póki co nie dosypuje. Więc wieczorkiem trzeba cosik myknąć :) |
|
| | | |
|
| 2010-01-12, 14:48
Zapisałam się na maraton w Berlinie P;. Bieg jest we wrześniu a ja już mam cykora czy uda mi się przygotować aby przebiec ten królewski dystans. Ojojoj. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-01-12, 16:20
2010-01-12, 14:48 - agawa71 napisał/-a:
Zapisałam się na maraton w Berlinie P;. Bieg jest we wrześniu a ja już mam cykora czy uda mi się przygotować aby przebiec ten królewski dystans. Ojojoj. |
...Aga...dasz radę...ja w Ciebie wierzę...ba...jestem przekonany, że wszyscy w Ciebie wierzymy...
...miłej kąpieli w Bałtyku...
...zapraszam na Międzynarodowy Zlot Morsów do Mielna...12-14 luty... |
|
| | | |
|
| 2010-01-12, 21:11
2010-01-12, 14:48 - agawa71 napisał/-a:
Zapisałam się na maraton w Berlinie P;. Bieg jest we wrześniu a ja już mam cykora czy uda mi się przygotować aby przebiec ten królewski dystans. Ojojoj. |
Zazdroszczę Ci troszeczkę:) Ja chciałem zapisać się na połówkę w Berlinie, w marcu, ale to ten sam czas kiedy będę biegł w Poznaniu:) A co do królewskiego dystansu, to mi jeszcze daleko:) Takie moje ciche plany, to najwcześniej będzie Dębno w przyszłym roku:) |
|
| | | |
|
| 2010-01-12, 21:11
Dzisiejszy trening śnieżny zaliczony. Łatwo nie było. Zahaczyłam nieco o plażę i się troszkę zmartwiłam bo morze znowu nieźle zamarzło. Co prawda kąpiel mam zaliczyć w Międzyzdrojach ale jak tam też jest to samo to musi wystarczyć nacieranie śniegiem. |
|