| | | |
|
| 2010-01-01, 22:07
Pomyślności w Nowym Roku.
W najbliższą niedzielę po prawie 7 miesiącach wystartuje w zawodach.
Małe podsumowanie poprzedniego roku udokumentowałem wpisem na moim blogu.
Przesyłam pozdrowienia,
PS. W 2010 roku na liczniku już ponad 25km:) |
|
| | | |
|
| 2010-01-02, 12:32
2010-01-01, 22:07 - Szymek06 napisał/-a:
Pomyślności w Nowym Roku.
W najbliższą niedzielę po prawie 7 miesiącach wystartuje w zawodach.
Małe podsumowanie poprzedniego roku udokumentowałem wpisem na moim blogu.
Przesyłam pozdrowienia,
PS. W 2010 roku na liczniku już ponad 25km:) |
No to powodzenia na zawodach.
Ja dzisiaj miałem ostrą jazdę w nocy młoda miała jakieś kolki od pierwszej w nocy do czwartej nad ranem.
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-01-02, 12:54
LINK: http://www.club139.pl/ | Witam wszystkich, koniec grudnia to czas podsumowań, refleksji, oraz postanowień noworocznych.
W grudniu 162 km( w tym 10 km Krakowskiego Biegu Sylwestrowego)
Ciężki miesiąc, jak i cały rok, dużo nadgodzin w pracy, dwa miesiące praktyk w szkole, za tydzień ostatnie egzaminy na uczelni, pomału zbliża się termin obrony pracy licencjackiej.
Sylwester na dyskotece, nogi bolą bardziej niż po maratonie:)
Wszystkim życzę regularnych treningów, a wyniki same przyjdą:), dużo zdrowia i uśmiechu na co dzień:)
|
|
| | | |
|
| 2010-01-02, 19:15
Dzisiaj rozpocząłem Nowy kalendarzowy rok biegowy:)(to był jeden dzionek przerwy po Gorlickiej dyszcze, gdzie niczego wielkiego nie zwojowałem, ale co tu się tłumaczyć - taka teraz forma:)
Dzisiaj 1,5 godz (ok. 15km)w lesie i przenoszenie na barkach drewnianych bali na stertę z której kiedyś je zabrałem jakieś 50szt każda z przysiadem - niestety tym razem obok lasu przejeżdżała Straż Miejska i zainteresowała się moja pracą:) Niebardzo mogli uwierzyć, że to mój trening, a nie kradzież. Po chwili rozmowy uśmiechnęli się i odjechali. Muszę poszukać jakiejś sterty belek w głębi lasu:)
Ale po tym przenoszeniu bali to potem biegnie się jak sarna:)
Pozdrawiam:) |
|
| | | |
|
| 2010-01-02, 19:30
2010-01-02, 19:15 - Zikom napisał/-a:
Dzisiaj rozpocząłem Nowy kalendarzowy rok biegowy:)(to był jeden dzionek przerwy po Gorlickiej dyszcze, gdzie niczego wielkiego nie zwojowałem, ale co tu się tłumaczyć - taka teraz forma:)
Dzisiaj 1,5 godz (ok. 15km)w lesie i przenoszenie na barkach drewnianych bali na stertę z której kiedyś je zabrałem jakieś 50szt każda z przysiadem - niestety tym razem obok lasu przejeżdżała Straż Miejska i zainteresowała się moja pracą:) Niebardzo mogli uwierzyć, że to mój trening, a nie kradzież. Po chwili rozmowy uśmiechnęli się i odjechali. Muszę poszukać jakiejś sterty belek w głębi lasu:)
Ale po tym przenoszeniu bali to potem biegnie się jak sarna:)
Pozdrawiam:) |
No to teraz możesz te belki podpierniczyć.Czujność Straży Miejskiej została już osłabiona.
|
|
| | | |
|
| 2010-01-02, 19:32
2010-01-02, 19:30 - tomek20064 napisał/-a:
No to teraz możesz te belki podpierniczyć.Czujność Straży Miejskiej została już osłabiona.
|
hehe słusznie prawisz tyle, że mi zbędne:) |
|
| | | |
|
| 2010-01-03, 12:31 mój sezon otwarty:)
Ja sezon zacząłem dopiero dzisiaj, ale już mam otwarty:) Zrobiłem z kolegami z mojego klubu konwersacyjną 12.:) Teraz tylko przygotowania na Chomiczówkę w stolicy. Wybiera się ktoś?? |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-01-03, 16:44
Ja mam już bieganko zaliczone od Nowego Roku - 3 treningi z dzisiejszym :-)
A dziś mordercze wybieganie 16km w 1h 28min po ciężkiej trasie biegaliśmy z kumplem :
2km dobieg i robiliśmy 3pętle , wiało nie miłosiernie a do tego od razu zaraz zaczynał się długi zbieg , chwila prostej i ok. 400m podbiegu , jakieś 100-150m prostej i znów długi ok. 300m podbieg , później dłuższy podobny zbieg ok. 300m i prosta i zaczynał się ok. 600m podbieg , chwile prostej zakręt i długa ok. 2km prosta i robiliśmy takie 3pętlę po 4km każda i po nich 2km dobieg i koniec Biegania ale zmęczyliśmy się dzisiaj i ciężko było |
|
| | | |
|
| 2010-01-03, 17:35
2010-01-03, 16:44 - golon napisał/-a:
Ja mam już bieganko zaliczone od Nowego Roku - 3 treningi z dzisiejszym :-)
A dziś mordercze wybieganie 16km w 1h 28min po ciężkiej trasie biegaliśmy z kumplem :
2km dobieg i robiliśmy 3pętle , wiało nie miłosiernie a do tego od razu zaraz zaczynał się długi zbieg , chwila prostej i ok. 400m podbiegu , jakieś 100-150m prostej i znów długi ok. 300m podbieg , później dłuższy podobny zbieg ok. 300m i prosta i zaczynał się ok. 600m podbieg , chwile prostej zakręt i długa ok. 2km prosta i robiliśmy takie 3pętlę po 4km każda i po nich 2km dobieg i koniec Biegania ale zmęczyliśmy się dzisiaj i ciężko było |
Ja wczoraj zrobiłem 20-tkę w Puszczy Niepołomickiej, biegało mi się znakomicie i myślałem że dzisiaj znowu podjadę pobiegać, a tu niestety posypało troszkę i z biegania po leśnych ścieżkach nici... |
|
| | | |
|
| 2010-01-03, 18:53
ja się wybieram na chomiczówkę :)
u mnie jeden trening rano w sylewestra, drugi wczoraj, trzeci jeszcze dziś |
|
| | | |
|
| 2010-01-03, 19:51
Ja dopiero jutro wybieram się na pierwszy trening w tym roku. Niestety nie wyleczyłam świątecznej choroby i w pierwszy dzień nowego roku dopadło mnie ponownie. Jest OK ale znowu przez kilka dni byłam uziemiona aby do końca wyleczyć ból gardła. W postanowieniu noworocznym obiecałam sobie, że w tym roku będę większą uwagę zwracać na dietę, muszę w końcu zrzucić zbędne kilogramy. Mam nadzieję, że do wiosny się uda i najpóźniej jesienią będę w stanie ukończyć maraton. W końcu musi się udać :) |
|
| | | |
|
| 2010-01-03, 19:51
2010-01-03, 16:44 - golon napisał/-a:
Ja mam już bieganko zaliczone od Nowego Roku - 3 treningi z dzisiejszym :-)
A dziś mordercze wybieganie 16km w 1h 28min po ciężkiej trasie biegaliśmy z kumplem :
2km dobieg i robiliśmy 3pętle , wiało nie miłosiernie a do tego od razu zaraz zaczynał się długi zbieg , chwila prostej i ok. 400m podbiegu , jakieś 100-150m prostej i znów długi ok. 300m podbieg , później dłuższy podobny zbieg ok. 300m i prosta i zaczynał się ok. 600m podbieg , chwile prostej zakręt i długa ok. 2km prosta i robiliśmy takie 3pętlę po 4km każda i po nich 2km dobieg i koniec Biegania ale zmęczyliśmy się dzisiaj i ciężko było |
Mati i o to chodzi by ciężko było na treningu a lekko w zawodach:)
U mnie też dzisiaj sporo śniegu spadło i w lasku torowałem szlak, ale fajnie się biega po puchu:)
Pozdrawiam:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-01-03, 19:56
2010-01-03, 19:51 - Zikom napisał/-a:
Mati i o to chodzi by ciężko było na treningu a lekko w zawodach:)
U mnie też dzisiaj sporo śniegu spadło i w lasku torowałem szlak, ale fajnie się biega po puchu:)
Pozdrawiam:) |
Zgadza się Marek ciężki trening - wybieganie dłuższe ciężkie ale przez to wzrasta wytrzymałość i siła :D wiec moc wzrasta i z tym forma heh :-) |
|
| | | |
|
| 2010-01-03, 21:52
2010-01-03, 19:51 - agawa71 napisał/-a:
Ja dopiero jutro wybieram się na pierwszy trening w tym roku. Niestety nie wyleczyłam świątecznej choroby i w pierwszy dzień nowego roku dopadło mnie ponownie. Jest OK ale znowu przez kilka dni byłam uziemiona aby do końca wyleczyć ból gardła. W postanowieniu noworocznym obiecałam sobie, że w tym roku będę większą uwagę zwracać na dietę, muszę w końcu zrzucić zbędne kilogramy. Mam nadzieję, że do wiosny się uda i najpóźniej jesienią będę w stanie ukończyć maraton. W końcu musi się udać :) |
...Agnieszko...zdrówka...
...mnie też marzy się pokonanie jesienią maratonu...myślę o Wrocławiu... |
|
| | | |
|
| 2010-01-04, 07:58
2010-01-03, 19:51 - agawa71 napisał/-a:
Ja dopiero jutro wybieram się na pierwszy trening w tym roku. Niestety nie wyleczyłam świątecznej choroby i w pierwszy dzień nowego roku dopadło mnie ponownie. Jest OK ale znowu przez kilka dni byłam uziemiona aby do końca wyleczyć ból gardła. W postanowieniu noworocznym obiecałam sobie, że w tym roku będę większą uwagę zwracać na dietę, muszę w końcu zrzucić zbędne kilogramy. Mam nadzieję, że do wiosny się uda i najpóźniej jesienią będę w stanie ukończyć maraton. W końcu musi się udać :) |
Aga, ja mam jedno postanowienie noworoczne od kilku lat: nigdy sobie nic nie postanawiać, bo i tak się nie uda. Na razie się sprawdza :)))
Ja też nie próżnuję, wczoraj rytualna kąpiel niedzielna w jeziorku, na którą pojechałem rowerem, trochę ręce mi zdrętwiały jak jechałem z powrotem, ale są gorsze nieszczęścia, a wieczorkiem 8 km. po śniegu.
Jak ktoś z Was ma przemarznięte ręce albo nogi po zimowym bieganiu, to bardzo polecam końską maść ( Pferdebalsam) rozgrzewającą,do kupienia w sklepach zielarskich, pomaga w kilka minut. |
|
| | | |
|
| 2010-01-04, 09:14
2010-01-04, 07:58 - kwasiżur napisał/-a:
Aga, ja mam jedno postanowienie noworoczne od kilku lat: nigdy sobie nic nie postanawiać, bo i tak się nie uda. Na razie się sprawdza :)))
Ja też nie próżnuję, wczoraj rytualna kąpiel niedzielna w jeziorku, na którą pojechałem rowerem, trochę ręce mi zdrętwiały jak jechałem z powrotem, ale są gorsze nieszczęścia, a wieczorkiem 8 km. po śniegu.
Jak ktoś z Was ma przemarznięte ręce albo nogi po zimowym bieganiu, to bardzo polecam końską maść ( Pferdebalsam) rozgrzewającą,do kupienia w sklepach zielarskich, pomaga w kilka minut. |
Hejka.Ja dzisiaj pierwszy raz wychodzę pojeździć na biegówkach .Jest trochę śniegu na moich ścieżkach biegowych wieć dam czadu.
|
|
| | | |
|
| 2010-01-04, 10:27
2010-01-04, 09:14 - tomek20064 napisał/-a:
Hejka.Ja dzisiaj pierwszy raz wychodzę pojeździć na biegówkach .Jest trochę śniegu na moich ścieżkach biegowych wieć dam czadu.
|
Oj ja też już biegóweczki tuż tuż:) Śniegu całkiem całkiem, ale trochę jeszcze nierówności spod ziemi wyłazi (kretówki). Ale formę na Vancouver się zrobi:)
Pozdrawiam:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-01-04, 10:29
Witajcie,pierwszy start w 2010r zaliczony,Mogilno bieg WOŚP 10 km,fajna imprezka i fajny przełaj w śniegu,pobiegłem spokojnie bez żyłowania (43:29),miłego dzionka wszystkim.:))) |
|
| | | |
|
| 2010-01-04, 20:59
2010-01-04, 10:29 - dak66 napisał/-a:
Witajcie,pierwszy start w 2010r zaliczony,Mogilno bieg WOŚP 10 km,fajna imprezka i fajny przełaj w śniegu,pobiegłem spokojnie bez żyłowania (43:29),miłego dzionka wszystkim.:))) |
U mnie też już po debiucie startowym w 2010 roku. Po długiej przerwie pobiegłem na dość śliskiej nawierzchni 41:04. Wrażenia mam takie, że mogłem mocniej pobiec(zresztą tętno potwierdziło moje przypuszczenia). Nie wiedziałem jednak na co mnie stać po takiej przerwie i starałem się nie przeszarżować. Trenujcie ciężko, a wiosną będzie dobrze:) |
|
| | | |
|
| 2010-01-04, 21:07
...gratuluję Wam wszystkim tegorocznych startów...ja jeszcze jestem przyczajony... |
|