| | | |
|
| 2010-05-18, 16:45
2010-05-18, 13:41 - robusgalas napisał/-a:
W centrum też porażka pogodowa. Tragedia!!! W piwnicy mam wody po kalana:-(. Dobrze, że mam wysokiego psa bo by mi się utopił. Od piątku nie biegałem ale dziś, żeby żaby latały z nieba to na dyszkę wychodzę!!! Dzięki wszystkim za gratulacje! |
A u nas jest kilka centymetrów wody w piwnicy. Węgiel właśnie uczy się pływać. Pies nie. Mieszka w domu. |
|
| | | |
|
| 2010-05-18, 16:58
Witajcie wodniki-szuwarki....u mnie pływająco. Zalało moją pętelkę a i do lasu nie ma co wbiegać bo błoto powyżej kostek. Od soboty wciąż leje. Dziś w planie dyszka ale sam nie wiem.Zimno , mokro i wietrznie. Jak się mam wyłożyć przed Częstochową to chyba odpuszczę |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-05-18, 17:20
A u mnie mój Park alejki zalane :( więc zrobiłem dziś górskie bieganie 12km po górkach :) wyszło mi w 1h 21sek ale fajnie się biegło a znowu padało , wiatr jak nie wiem i zimnota ale ubrałem ortaliony i w drogę ! :) ja tam się nie boję takiej pogody :D
Ja się obawiam dojazdu do Częstochowy w sobotę nie wiem czy dotrę :( droga do Krakowa zamknięta bo Brzesko i Bochnia zalana i nie ma przejazdu i tak samo Okocim miejscowość przed Bochnią a miałem PKS-em jechać , mam nadzieje że jakoś dojadę |
|
| | | |
|
| 2010-05-18, 20:09
U mnie ani śladu ulewnych deszczów. Za to dość zimno się zrobiło. Jest niby 12 stopni, ale jest wiatr nieprzyjemny i na dworzu to się odczuwa około 6-7 stopni.
|
|
| | | |
|
| 2010-05-18, 20:20
Ja dzisiaj bez biegania - plecy. Odwiedziłam dzisiaj ortopedę i neurologa i... będę żyć :) Wyginali mnie we wszystkie strony aby wykluczyć inne jakieś dolegliwości. Jakiś mięśnio-ból mi wlazł w plecki. Powinno szybko przejść. Maść rozgrzewająca powinna pomóc. |
|
| | | |
|
| 2010-05-18, 20:22
2010-05-18, 13:41 - robusgalas napisał/-a:
W centrum też porażka pogodowa. Tragedia!!! W piwnicy mam wody po kalana:-(. Dobrze, że mam wysokiego psa bo by mi się utopił. Od piątku nie biegałem ale dziś, żeby żaby latały z nieba to na dyszkę wychodzę!!! Dzięki wszystkim za gratulacje! |
Z tymi żabami to przesadziłeś, chociaż w dzisiejszych czasach i wariactwach pogodowych wszystko jest możliwe P; |
|
| | | |
|
| 2010-05-18, 20:49
2010-05-18, 20:20 - agawa71 napisał/-a:
Ja dzisiaj bez biegania - plecy. Odwiedziłam dzisiaj ortopedę i neurologa i... będę żyć :) Wyginali mnie we wszystkie strony aby wykluczyć inne jakieś dolegliwości. Jakiś mięśnio-ból mi wlazł w plecki. Powinno szybko przejść. Maść rozgrzewająca powinna pomóc. |
Ja wziąłem urlop na żądanie i sam się leczę:) Właśnie odkleiłem pierwszy i przykleiłem drugi plaster rozgrzewający na plecki, chociaż podobno nie powinienem, ale czuję się o wiele lepiej niż rano:) A może wyzdrowiałem, bo mam Częstochowę za 4 dni??:)
Zdrowiej Aguś szybciutko, bo ja już nie biegam drugi dzień i nie mogę wytrzymać:/ |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-05-18, 20:49
Aga na plecy to najlepszy masaż heh i jak dobry specjalista do tego jeszcze :) a co do masażu to jutro się wybieram :-)
Mam nadzieje że w sobotę będzie już dobrze z drogami że na Kraków będą otwarte i spokojnie się dostanie do Częstochowy na Bieg bo teraz w Okocimiu zalana droga ponoć i zamknięta jest |
|
| | | |
|
| 2010-05-18, 21:10
Zrobiłam planowane 10km w deszczu, wietrze i błocie, bo niby dlaczego nie:))) Ci których mijałam, a nie mam na mysli biegaczy, patrzyli na mnie ze zgorszeniem, dezaprobatą i politowaniem. Ja natomiast miałam dziką radość z tego że wzbudzam taka sensację:))) |
|
| | | |
|
| 2010-05-18, 21:10
2010-05-18, 16:58 - grześ71 napisał/-a:
Witajcie wodniki-szuwarki....u mnie pływająco. Zalało moją pętelkę a i do lasu nie ma co wbiegać bo błoto powyżej kostek. Od soboty wciąż leje. Dziś w planie dyszka ale sam nie wiem.Zimno , mokro i wietrznie. Jak się mam wyłożyć przed Częstochową to chyba odpuszczę |
Hej Grzesiu. Mam pytanko. Myślałeś już jak będziemy biec?? Nie znam się na strategiach:) Jak do tej pory przyjmowałem sobie jakiś czas na km i tego się trzymałem:) ale w Częstochowie chyba tak się nie da z powodu ciężkich podbiegów:) |
|
| | | |
|
| 2010-05-18, 21:12
2010-05-18, 21:10 - Gosiulek napisał/-a:
Zrobiłam planowane 10km w deszczu, wietrze i błocie, bo niby dlaczego nie:))) Ci których mijałam, a nie mam na mysli biegaczy, patrzyli na mnie ze zgorszeniem, dezaprobatą i politowaniem. Ja natomiast miałam dziką radość z tego że wzbudzam taka sensację:))) |
Tak trzymaj, bo maraton tuż, tuż:))))))) |
|
| | | |
|
| 2010-05-18, 21:20
2010-05-18, 21:12 - miniaczek napisał/-a:
Tak trzymaj, bo maraton tuż, tuż:))))))) |
Już się nie mogę doczekać choć stresa i tremę mam okrutną na samą myśl:))) A Ty zaszalej z Grześkiem w Częstochowie:))) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-05-18, 21:23
2010-05-18, 21:20 - Gosiulek napisał/-a:
Już się nie mogę doczekać choć stresa i tremę mam okrutną na samą myśl:))) A Ty zaszalej z Grześkiem w Częstochowie:))) |
Jak będziesz trzymać kciuki, to na pewno zaszalejemy:) Bez tego pewnie nie damy rady:) pamiętaj, start ostry w sb. o g.16.:) |
|
| | | |
|
| 2010-05-18, 21:25
2010-05-18, 21:10 - miniaczek napisał/-a:
Hej Grzesiu. Mam pytanko. Myślałeś już jak będziemy biec?? Nie znam się na strategiach:) Jak do tej pory przyjmowałem sobie jakiś czas na km i tego się trzymałem:) ale w Częstochowie chyba tak się nie da z powodu ciężkich podbiegów:) |
Nie no Rafał może te podbiegi ciężkie nie są w Częstochowie, jakbyś zobaczył podbiegi w Krośnie które 8x pokonywaliśmy w Niedziele lub trasę na której dziś robiłem trening górki 2km a potem zbiegi i proste :)
W Częstochowie będzie walka ! oj będzie ! damy radę Rafaello :) |
|
| | | |
|
| 2010-05-18, 21:29
2010-05-18, 21:10 - Gosiulek napisał/-a:
Zrobiłam planowane 10km w deszczu, wietrze i błocie, bo niby dlaczego nie:))) Ci których mijałam, a nie mam na mysli biegaczy, patrzyli na mnie ze zgorszeniem, dezaprobatą i politowaniem. Ja natomiast miałam dziką radość z tego że wzbudzam taka sensację:))) |
Gosia miałem dzisiaj to samo jak przebiegałem koło tych osób co staly czy na przystanku czy gdzieś to się dziwnie patrzyły a jak już kończyłem prawię trening mijałem 2dziewczyny co szły i się coś śmiać zaczęły :)
Taka pogoda mi nie przeszkadza :) ale chciałbym żeby się już skończyła bo dość tego deszczu zalał mi moje alejki w Parku gdzie lubię biegać :(
Jutro pobiegnę na inną trasę dyszkę też z paroma podbiegami bo wyjścia nie mam jak mi Park zalało |
|
| | | |
|
| 2010-05-18, 21:31
2010-05-18, 21:25 - golon napisał/-a:
Nie no Rafał może te podbiegi ciężkie nie są w Częstochowie, jakbyś zobaczył podbiegi w Krośnie które 8x pokonywaliśmy w Niedziele lub trasę na której dziś robiłem trening górki 2km a potem zbiegi i proste :)
W Częstochowie będzie walka ! oj będzie ! damy radę Rafaello :) |
Oj będzie się działo:) ale żeby powalczyć, to trzeba być wypoczętym:) i ja na ten przykład idę już spać:)
Dobranoc Wszystkim. |
|
| | | |
|
| 2010-05-18, 21:33
No wypoczywaj wypoczywaj :)
w Częstochowie musimy sobie zrobić wspólną fotkę : Golon, TY, Grzesiek i Kuba nie ma innej opcji :)
ja jak będę PKS-em jechał to na miejscu będę przed 12 :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-05-18, 21:37
2010-05-18, 21:29 - golon napisał/-a:
Gosia miałem dzisiaj to samo jak przebiegałem koło tych osób co staly czy na przystanku czy gdzieś to się dziwnie patrzyły a jak już kończyłem prawię trening mijałem 2dziewczyny co szły i się coś śmiać zaczęły :)
Taka pogoda mi nie przeszkadza :) ale chciałbym żeby się już skończyła bo dość tego deszczu zalał mi moje alejki w Parku gdzie lubię biegać :(
Jutro pobiegnę na inną trasę dyszkę też z paroma podbiegami bo wyjścia nie mam jak mi Park zalało |
Rafał kciuki na 200% będę trzymać a do tego w myślach będę Was poganiać albo nawet przeganiać:)))
Mati ja mam gdzieś tych wszystkich dziwnie się gapiących też im sie śmieję w twarz jak trzeba. A że odstaję od tzw. normy...no cóż mam odrobinę skrzywione i odmienne standardy i taka pogoda w bieganiu mi nie przeszkadza:))))) |
|
| | | |
|
| 2010-05-18, 21:41
Cholera , nie jest dobrze. ja dziś wieczorem zamiast treningu przewoziłem samochód, rowery i inne rzeczy króre mają dla mnie jakąkolwiek wartość materialną i sentymentalną w bezpieczne miejsce. Poziom Odry cały czas sie podnosi. A jak Czesi zaczną zrzut wody ze swoich zbiorników retencyjnych, to bedzie niewesoło :((((( |
|
| | | |
|
| 2010-05-18, 23:41
2010-05-18, 21:10 - miniaczek napisał/-a:
Hej Grzesiu. Mam pytanko. Myślałeś już jak będziemy biec?? Nie znam się na strategiach:) Jak do tej pory przyjmowałem sobie jakiś czas na km i tego się trzymałem:) ale w Częstochowie chyba tak się nie da z powodu ciężkich podbiegów:) |
Też nie mam jakiejś szczególnej strategii. Trzeba zacząć pierwsze 2-3km po ok 5min/km (dla Matiego to trucht:)) a potem to już bryk do przodu ile fabryka dała. |
|