| | | |
|
| 2010-05-17, 13:02
zdjęcie po 1 okrążeniu na Biegu w Skawinie :) i początek ostatniego okrążenia :) |
|
| | | |
|
| 2010-05-17, 13:04
ja dziś odpoczywam ;) bo prawie mi alejki zalało ;/ jutro dyszka w planie rozbiegania :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-05-17, 13:45
|
| | | |
|
| 2010-05-17, 14:11
A u nas dzisiaj piękna pogoda. Co prawda wietrznie ale słoneczko pięknie świeci. Z biegania nici bo plecy bolą ale może choć rowerkiem zakręcę. |
|
| | | |
|
| 2010-05-17, 15:36
2010-05-17, 14:11 - agawa71 napisał/-a:
A u nas dzisiaj piękna pogoda. Co prawda wietrznie ale słoneczko pięknie świeci. Z biegania nici bo plecy bolą ale może choć rowerkiem zakręcę. |
U mnie leje już drugą dobę dzień i noc. Z oczka woda mi się przelewa.Z wczorajszych 20km nic nie wyszło nie miałem siły wychodzić na taką ulewę i wiatr dzisiaj też sobie daruję.
Znalazłem plan treningowy na maraton .Zaczynam orkę od czerwca. |
|
| | | |
|
| 2010-05-17, 17:21
Gratuluję wszystkim startującym w ten weekend osiągniętych wyników sportowych i naukowych!
Ja po półmaratonie miałem tydzień odpoczynkowy z lekkimi treningami. Zapisałem się właśnie na wrześniowy maraton we Wrocławiu i czas zacząć się przygotowywać. Mam 4 miesiące, myślę, że dam radę. |
|
| | | |
|
| 2010-05-17, 17:39
2010-05-16, 22:35 - szlaku13 napisał/-a:
A ja po cięzkim weekendzie jutrzejszego wypoczynku nie moge się doczekać... Wczoraj Bieg Powsinogi w Makowicach (na moich śmieciach... w tych okolicach dorastałem), gdzie nóżki dostały niezłą lekcję podczas 12-kilometrowej trasy przełajowej. Nawet nie sądziłem, że można tam taką ciężką trasę wytyczyć i taaaakieeee podbiegi... (wynik mnie satysfakcjonuje, bo w planie było zmieścić się w godzinie... 58:56)
Dzisiaj plan był lajtowy. Co prawda wystartowałem w Półmaratonie górskim w Jedlinie Zdrój, ale miałem potraktować to jako niedzielne wybieganie i pobiec na 2,5 godzinki... Nogi jednak wymknęły mi się spod kontroli i wyszło z tego 1:58:36... Wiem, że nie powinienem tak dzisiaj cisnąć, zwłaszcza po wczorajszym wysiłku, a w dodatku w terenie typowo górzystym, gdzie podbiegi mogły przyprawić człowieka o załamkę... Wiem, ale może to ktos wytłumaczyć kopytkom... poczuły tylko zapach rywalizacji i pomknęły jak ogary w las... :)))
Już sobie takich przeżyć aplikować nie zamierzam ;))) |
Artur, a co sie dziwisz, że nóżki nie są pod kontrolą. W końcu jesteś Highlander, jak nóżki widzą góry to i rwą do przodu :)) Nawet nie myśle co sie będzie działo na nizinach :))
Ja dzisiaj musze szybko wytyczyc na trening jakąś trasę rezerwową, bo tam gdzie biegam jest po kostki, a i również po kolana wody :(( |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-05-17, 19:04
2010-05-17, 17:21 - pedroo12 napisał/-a:
Gratuluję wszystkim startującym w ten weekend osiągniętych wyników sportowych i naukowych!
Ja po półmaratonie miałem tydzień odpoczynkowy z lekkimi treningami. Zapisałem się właśnie na wrześniowy maraton we Wrocławiu i czas zacząć się przygotowywać. Mam 4 miesiące, myślę, że dam radę. |
Spoko loko. Dasz radę. Ja już też mam parcie na maraton. Zapisałam się na wrzesień ale kurka już mnie ciągnie. Gdyby nie ten niespodziewany ból pleców to może zdecydowałabym się na czerwiec. Jedziemy do Potsdam i wychodzi na to, że wszyscy oprócz mnie ukończą maraton. Tylko ja kurka będę biegła połówkę. Aż żal i serce się kraje. |
|
| | | |
|
| 2010-05-17, 19:35
2010-05-17, 19:04 - agawa71 napisał/-a:
Spoko loko. Dasz radę. Ja już też mam parcie na maraton. Zapisałam się na wrzesień ale kurka już mnie ciągnie. Gdyby nie ten niespodziewany ból pleców to może zdecydowałabym się na czerwiec. Jedziemy do Potsdam i wychodzi na to, że wszyscy oprócz mnie ukończą maraton. Tylko ja kurka będę biegła połówkę. Aż żal i serce się kraje. |
A gdzie się zapisałaś na wrzesień? |
|
| | | |
|
| 2010-05-17, 20:41
A ja swój pierwszy maraton zaplanowalem na październik w Poznaniu:) Dobrze, że jeszcze tyle czasu, bo np. dzisiaj prawie cały dzień przeleżałem. Dół pleców całą szerokością, mnie boli. Może wczoraj się tak załatwiłem?? byłem za lekko ubrany:/ a Częstochowa tuż, tuż i w planach życiówka:/ |
|
| | | |
|
| 2010-05-17, 21:32
jutro w planie 12-stka rozbiegania i 5rytmów :)
a środa dyszka rozbiegania a o 11 oczywiście na masaż i to przed Częstochową heh :) |
|
| | | |
|
| 2010-05-18, 07:50
2010-05-17, 20:41 - miniaczek napisał/-a:
A ja swój pierwszy maraton zaplanowalem na październik w Poznaniu:) Dobrze, że jeszcze tyle czasu, bo np. dzisiaj prawie cały dzień przeleżałem. Dół pleców całą szerokością, mnie boli. Może wczoraj się tak załatwiłem?? byłem za lekko ubrany:/ a Częstochowa tuż, tuż i w planach życiówka:/ |
Widzę, że wszyscy atakują dystans maratoński.Ja też postanowiłem i zapisałem się na maraton warszwaski (wrzesień). Mam już dwa plany treningowe z których zrobię jeden i zaczynam przygotowania od czerwca.
A wczoraj 10km w deszczu.Musiałem wyjść bo mnie w domu nosiło. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-05-18, 08:30
Ja zaczynam drugi dzień leżenia:( plecy:/ |
|
| | | |
|
| 2010-05-18, 08:33
2010-05-17, 19:35 - pedroo12 napisał/-a:
A gdzie się zapisałaś na wrzesień? |
Nach Berlin :)
W czerwcu przy okazji zawodów w Potsdam, zrobię rekonesans w Berlinie co by sie oswoić z trasą i miejscem. |
|
| | | |
|
| 2010-05-18, 08:35
2010-05-18, 08:30 - miniaczek napisał/-a:
Ja zaczynam drugi dzień leżenia:( plecy:/ |
Kurka ja tez dzisiaj jeszcze walczę z plecami. Może to zaraźliwe jakieś? |
|
| | | |
|
| 2010-05-18, 08:51
A ja nie mam gdzie biegać :( moje alejki w Parku gdzie biegam całe zalane przez wodę która wylała na Park i wały się osunęły tam i jak ja tam pobiegam :( teraz nie wiem gdzie pobiegam sobie przez najbliższe dni masakra :(
pewnie 12stke będę musiał zrobić dzisiaj po górkach bo innego wyjścia nie widzę :( |
|
| | | |
|
| 2010-05-18, 08:59
2010-05-18, 08:35 - agawa71 napisał/-a:
Kurka ja tez dzisiaj jeszcze walczę z plecami. Może to zaraźliwe jakieś? |
Aga, a nie ma nikogo, kto zrobi masaż ? ;)Szkoda ze nie moge, bo sam bym przyjechał zrobić, ale niestety szykuje się do powodzi, jeszcze ze 3 metry na Odrze i będzie to co w 1997 r. :(( |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-05-18, 09:05
2010-05-18, 08:59 - kwasiżur napisał/-a:
Aga, a nie ma nikogo, kto zrobi masaż ? ;)Szkoda ze nie moge, bo sam bym przyjechał zrobić, ale niestety szykuje się do powodzi, jeszcze ze 3 metry na Odrze i będzie to co w 1997 r. :(( |
U mnie niestety wszystkie rzeki powylewały ;/ i cały czas pada i pada ;/ no i mówią że na południu tak do piątku ma być a w sobotę Częstochowa więc mam nadzieje że jakoś dojadę |
|
| | | |
|
| 2010-05-18, 12:23
I znowu natura nam pokazała, że możemy jej nagwizdać. Nie dość, że wulkan cały czas szaleje i niebo nam przysłania to jeszcze nas woda zalewa. Kiepsko. |
|
| | | |
|
| 2010-05-18, 13:41
2010-05-18, 12:23 - agawa71 napisał/-a:
I znowu natura nam pokazała, że możemy jej nagwizdać. Nie dość, że wulkan cały czas szaleje i niebo nam przysłania to jeszcze nas woda zalewa. Kiepsko. |
W centrum też porażka pogodowa. Tragedia!!! W piwnicy mam wody po kalana:-(. Dobrze, że mam wysokiego psa bo by mi się utopił. Od piątku nie biegałem ale dziś, żeby żaby latały z nieba to na dyszkę wychodzę!!! Dzięki wszystkim za gratulacje! |
|